Po nie tylko, nie wiedzieć czemu tak nazwanej, debacie na temat Polski w PE, ale i głosowaniu kilku „naszych” eurodeputowanych – rozgorzała burza komentarzy. Oburzenie i wyrazy najgłębszego potępienia i zdziwienia dla ewidentnej wręcz bezmyślności, bezrefleksyjności, dla kompromitującej odmowy rozważenia innych informacji i chęci ich sprawdzenia u  europosłów z innych krajów. O jasnych i oczywistych  osądach postawy i wypowiedzi niektórych (liczba ich 6 wynosi) europosłów z Polski – nie warto nawet powiedzieć cokolwiek innego, jak tylko zwrócić się do ich elektoratu z pytaniem – patrzcie na kogo głosowaliście.

Jeśli z tego kręgu usłyszymy choćby jedno słowo – tak – wiedzieliśmy, takie zachowania uważamy za właściwe, w Polsce mamy rząd faszystowski, łamana jest demokracja, panuje antysemityzm, ksenofobia  -  wtedy już będziemy mieli jasną odpowiedź na jedno pytanie. Kto i z czyim poparciem demolował Polskę i dlaczego, na czyją odpowiedzialność, daniem poparcia wyborczego dziesięć lat temu kto mógł, a teraz na forum międzynarodowym nadal może demolować interes Polski i jej dobre imię. Demolował – bo skutki afer i cała kolekcja takich czynów jak likwidacja naszych sreber rodowych czy najdroższe w świecie autostrady, sprowadzanie Polaków do niewykształconych i bezrozumnych wykształciuchów z pretensjami  – usprawiedliwiają w zupełności to określenie -  demolka kraju.  W tym i tak mnie zaskoczyła – mimo wszystko – perroro- skamlenie np. europosła Lewandowskiego przesuwająca bardzo daleko granice podłości, nierzetelności wobec faktów i pogardy dla własnego kraju, a nie wiem już nawet czy Ojczyzny – bo to mniej już w jego przypadku jest chyba ważne. Jego ojczyzną jeśli już coś, to jest raczej poczekalnia w gabinetach Wielkich – stanowiskami – w Europoprawności. Może Oni utulą przez ten końcowy czas i coś potem zagwarantują na przyszłość. Bo co w tym prysiślanskim kraju można znaleźć oprócz pogardy? Endemiczni fani zawsze się znajda – ale to nie sa poważne możliwości. Co też warto wziąć pod uwagę.
To wszystko jakkolwiek jest oczywiste, pozostaje tylko stwierdzeniem, że jest jak jest. Można – i zasadnie mówić, że skutki prawne podjętej rezolucji są żadne. Tyle, że może komuś ta debata w niezbyt licznym gronie uzmysłowiła, iż mamy do czynienia z nagonką rozpętaną i to wybiórczo na jeden kraj. Może ktoś się zastanowi – choć to ani ziębi ani grzeje - z jakich powodów ma ona miejsce. Może dojdzie – że z powodów wewnętrznych (proszę pokazać inny przypadek by europoseł jakiegoś kraju działał i to aktywnie na jego szkodę) a też i zewnętrznych (biznes i wymuszanie posłuszeństwa nawet wbrew interesowi Unii jako całości!) i we własnym interesie zacznie myśleć nad tym od czego Unia zaczynała a na czym dziś kończy – w tym zaduma się nad słowem – totalitaryzm. Może – ale to mało i nic nie zmieni. Dla nas – owo zdarzenie ma jednak siłę rażenia w dobre imię Polski, jest granatem wrzuconym w bajoro lewactwa i kłamstw odnośnie wiedzy i wyobrażeń o Polsce. Dla tego to powodu a nie samej Rezolucji – mało wartej -  zdarzenie to jednak wymaga bezwzględnie wyciągnięcia wniosków i zasadniczych reakcji. Nawet jeśli same stwierdzenia będą zbieżne z tymi które wcześniej były znane – to ważne będzie potwierdzenie ich słuszności. To też ma wartość. Gdy bowiem stajemy się czegoś pewni, szybciej możemy dojść do działania na to zjawisko bez rozterek i zmierzając do reakcji ku ozdrowieniu. Ułatwi to skuteczniejsze reakcje, nawet takie, nad którymi wcześniej byśmy się głęboko zastanawiali. Gdy coś boli – to nie od razu podejmujemy myśl o operacji. Wcześniej zastanawiamy się nad sposobami leczenia, jednak gdy wiemy, że to już jest duży guz, rozlana ropa lub raczysko – to już szybko decydujemy się na cięcie. Nie filozofujemy.
Do tej pory można było się wahać czy opowiadanie, że po wyborach Polska znalazła się  na celowniku przez przypadek z racji oporu wobec politycznej poprawności skrzyżowanej z niewiedzą ludzi zachodu nie jest jakimś snuciem nadwrażliwych opowieści. Dziś jednak – dzięki tej akcji mamy już bez wątpliwości wskazane i zidentyfikowane i źródła i narzędzia i cele. Wątpliwości nie ma
Cele są i biznesowe, i polityczne. Biznes to spodziewane owoce tej wojny prowadzonej nowoczesnymi metodami z użyciem mediów, wpływów, bankowości i posiadaniem wpływu na działania na poziomie międzynarodowym.  Cele polityczne  to wobec kryzysu łakomy kąsek mający  postać przejęcia tajemnic klucza i skutków obecnego a zapowiadającego się aż zbyt niepokojąco naszego sukcesu gospodarczego i podstaw utrzymania bezpieczeństwa obywateli. Utrzymanie tego stanu i rozpowszechnianie się wiedzy o nim, mogłoby fatalnie wpłynąć na efekty wyborów w krajach dziś - głównego nurtu. To realny powód tej hucpy i ważne jako, że społeczeństwa odszczepieńców od idei założycieli Unii – się budzą i powoli, ale niebezpiecznie dla sukcesu wyborczego postępowców dowiadują się poza oficjalnymi kanałami, że są wartości, może być bezpiecznie a homo-aborcjo-wiara w bóstwo materii – to po prostu metoda zrobienia ze społeczeństw pulpy powolnej przy kasie i urnie.  
  W tym świetle nie dowartościowałbym podłości naszej  współczesnej targowicy. Jest ona tylko smętnym a podatnym z własnych motywacji ułatwiaczem działań, które swą skrajną i jawną dyskryminacją trudno by podjąć. To coś jak onegdajsza rola proszących o bratnią pomoc.
W miejsce dokonywania egzegez motywów jakimi się kierują wszelcy organizatorzy tego przedsięwzięcia nagonki na Polskę, proponuję się więc skupić na innej a faktycznie fundamentalnej sprawie. Jest nią nie tylko obrona ale i wręcz już niezbędna kontrofensywa w tej wojnie toczonej współczesnymi środkami – prowadząca do jasnego postawienia spraw dobrego imienia Polski, jej interesu, godności jej obywateli i bez najmniejszego wahania – przywracania do obiegu międzynarodowego prawdy i rzetelności w traktowaniu. Warto w tym – ale nie od razu by nie miało to konotacji zemsty – dobrze udokumentować i to nie na poziomie publicystyki a zasobów prokuratorskich – a po jakim takim wyczyszczeniu sytuacji zdecydowanie egzekwować odpowiedzialność za te właśnie szkody wyrządzone Polsce. Czyli i każdemu z nas. Nie wolno tu mówić o odpowiedzialności tylko politycznej czy dla tych ludzi już zupełnie fikcyjnej – moralnej. Szkody sa konkretne i te muszą być oszacowane już, tu i teraz aż po trwanie tej nagonki w której debata ma swą rolę.
Z tej perspektywy – i już na dziś – akcja składania pozwów jest niezwykle ważna i musi uzyskać wsparcie polityczne prawne i dyplomatyczne. To nasza broń w tej nowoczesnej walce bez armat i pershingów Wytaczają dywizje – ale możemy jednak się bronić. Dalsze kroki – są niezbędne, a jakie – nie dziś rozsądzać. Jest jednak pewne, że Reduta Dobrego Imienia – jako działanie społeczne – musi znaleźć swego instytucjonalnego odpowiednika o najwyższej randze. Bezczynność dyplomacji w tym względzie – od dziś nie będzie dla mnie do pojęcia i usprawiedliwienia
Nie zgadzam się uspokajającymi głosami „Polacy nic się nie stało”
Stało się, a przykładają do tego ręce nie tylko ludzie targowicy ale i ich wyborcy. To też musi być powtarzane. Dlaczego? Wyborcy tych europosłów - entuzjaści PO i KOD tego wszystkiego co  dla wszystkich jest oczywiste, nie chcą wiedzieć. Trudno odrzucić i uznać za stracone tyle lat wiernego zawierzenia i przekonania o swej wyjątkowości. Gdy jednak obok głosów światłych i GW usłyszą cokolwiek innego i dowiedzą się że szambo to nie Drogeria – to może się przynajmniej przełamią odmowę wiedzy i samodzielnego myślenia. Może się przynajmniej zastanowią, że całe to towarzystwo nie działa dla dobra Polski, a nawet, że to pojęcie nie jest im przyjazne. To ponoć jest prawdziwie postępowe bo patriotyzm = nacjonalizm = szowinizm = wstecznictwo = dno Po prostu faszyzm co głosowanie w PE udowodniło – jako, że w demokracji to w głosowaniu ustala się prawdę jedynie słuszną.
Proste?
W tym zakresie, rzetelna i przebijająca się przez mur odmowy przyjmowania wiedzy,  informacja publiczna, a dla niej – jak się okazuje mająca najwyższą bo państwową rangę praca nad repolonizacją mediów. Nie jest to oczekiwanie – by było jasne – odbiegające od standardów Unii Europejskiej w której czego jak czego ale własnej struktury mediów gwarantuje się ustawowo i realną polityką.
Dziś – jako państwo – tak naprawdę wobec takich akcji biznesowo – politycznych jak ta obecna Brukselska mamy związane ręce. I jak tu walczyć
Zauważmy i należy to głośno powtarzać i podawać do publicznej wiadomości – dokładnie wszystkie rozwiązania w sprawie Sądownictwa – są kopią tych istniejących w innych krajach. Malo tego główny rozdzierający szaty nad rozpaczliwą sytuacją naszego Sądu Konstytucyjnego pochodzi z kraju w którym takiego w ogóle nie ma. Innymi słowy nawet decyzja o likwidacji tego Sądu nie mogła by być taktowana jako coś dziwnego.
To Brukseli nie przeszkadza – bo nie o praworządność chodzi a o biznes i podporządkowanie Polski której znów się marzy samostanowienie, samorządzenie i – bezczelność – partnerstwo w miejsce podległości.
I tu ich boli, a targowica tylko jest środkiem na kaca po nieprawnych hucpach.
Znów proste? Jak konstrukcja cepa, które to urządzenie – jako żywo jest chyba wzorcem organizatorów przedsięwzięcia pt. antypolska w zatroskaniu oczywiście  Debata w PE.  

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

felekNa ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został zauważony. Miał on spore rozmiary i treść, którą trudno tu cytować ze względów nie tylko procesowych. W każdym razie treść odnosiła się do osoby

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(805) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(731) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


12 Listopada 2025

Prezydent odmówił nominacji 46 sędziów! "Kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP"; "Słuchają złych podszeptów ministra Żurka"

(837) Edward Brożek

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów, którzy podważają status swoich kolegów, traktując ich jako neosędziów. „To jest nie tylko...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 55 sekund.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(874) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save