- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 28 sekund.
Kilka tygodni temu Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał sprawę piosenkarki – skandalistki – celebrytki: Dody. Chodziło w niej o obrazę uczuć religijnych o którą była oskarżana. Z tego jej sprawę rozpatrywał w 3 osobowym składzie. Tymczasem sprawę najwyższej wagi państwowej, którą zresztą poprzez polityczną działalność swoich „wybitnych” sędziów: Biernata, Tulei a szczególnie Rzepińskiego sam wywołał, rozpatrywał w składzie 5 osobowym. Już to czyni jego wyrok zupełnie niewiarygodnym i społecznie nieakceptowanym.
Na drugim końcu tego sporu widać spokojne, zgodne z prawem, ale zdecydowane działanie prezydenta Andrzeja Dudy. Patrząc na całą sprawę od początku wyraźnie widać, że TK był i jest tylko topornym narzędziem Platformy Obywatelskiej na powstrzymywaniu pilnego reformowania państwa i przywracaniu elementarnej sprawiedliwości jej obywatelom przez Prawo i Sprawiedliwość. Jak sprawa wyglądała od początku to wszystkie media relacjonowały. Oczywiście media tzw. publiczne, szczególnie TVP i PR) fałszowały i fałszują rzeczywistość na potęgę, ale głos rozsądku z kolei jest wyraźny w Telewizji Republika. Prezydent Duda słusznie nie odebrał przyrzeczenia od 5 sędziów wybranych przez sejm, który już zakończył swoją działalność. Jakoś komentatorom umyka fakt zaangażowania w sprawę b. prezydenta Komorowskiego. Gdy sromotnie przegrał wybory, gdy porażka zaczęła zaglądać w oczy jego macierzystej Platformie w temacie Trybunału zaczął się wzmożony ruch. Jedynym ważnym organem władzy, będący w posiadaniu PO był TK, gdzie partia Tuska poupychała swoich b. działaczy. Wyznaczenie terminu wyborów na ostatni możliwy termin doskonale zbiegało się z końcem kadencji sędziów, których trzeba było zamienić. Niestety –przy tej okazji – wyraźnie wyszła miałkość urzędników kancelarii prezydenta Dudy i sztabowców PiS. Po prostu można było działać jeszcze szybciej. Teraz przy prawnym zapętleniu, widzę wyraźnie jedno proste rozwiązanie. Wcześniej wspomniani sędziowie: Rzepiński, Biernat i Tuleja, powinni być usunięci z Trybunału Konstytucyjnego za sprzeniewierzenie się prawu (polityczna działalność polegająca na napisaniu ustawy w swojej sprawie) a na ich miejsce, wspaniałomyślnie, prezydent Duda mógłby odebrać przyrzeczenie od tej trójki wybranej w październiku przez większość PO – PSL. Oczywiście, sędziowie wybrani przez nowy Sejm, zaprzysiężeni przez Prezydenta, są nie do ruszenia.