- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.
Zakładając, że obywatelom (?), którzy programowo nie idą do urn wyborczych jest wszystko jedno czy będą żyli w Polsce samodzielnej, podległej komukolwiek czy też w Rosji, Niemczech we Francji, Stanach czy na Filipinach. Wolno? – wolno, tylko, że powtórzę za św. Janem Pawłem II – czy wolno – dodając i powtarzając za Nim z naciskiem – czy wolno. Zadam na początek pytanie porządkujące.
Owo pytanie – kieruję do wszystkich uczestników wyborów czyli uważających Polskę za swój kraj – który ma być w ramach demokracji rządzony dla dobra obywateli.
Bez względu na Ich wybór polityczny. Nieprawdaż?
Zapowiadane pytanie porządkujące brzmi
Czy uważasz, że Polska ma być niepodległa i suwerenna w decyzjach podejmowanych dla dobra ogólnego?
Odpowiedź na nie wydaje się być oczywista – tak, po wielokroć – tak. Znający historię i wiedzący jakie skutki społeczne przynosi brak suwerenności i niepodległości dla ciągłości państwowości, zachowania kontynuacji i spójności społeczeństwa nie tylko powiedzą owo „tak”. Bez względu na to w co wierzą, dodadzą też zapewne zdanie o znanej z historii roli trwałości wzorca moralnego. Takiego nie podlegającego zmianom wedle norm wprowadzanych prawem stanowionym i dodadzą – suwerenność musi się opierać o to co ufundowało wspólnotę – chrześcijaństwo. Nawet nie wierzący w Boga – przyznają jako fakt o skutkach społecznych i politycznych, jak fatalnie owocuje odejście od norm Dekalogu jako trwałej opoki w społeczeństwach, które ufundowane na wierze chrześcijańskiej z nią zrywają. Powtarzam – wydłubanie spoiwa – nie może a musi kończyć się rozpadem budowli. I tak jest choćby tylko z punktu widzenia organizacji społeczeństwa a nie doktryny wiary.
Odpowiedź „nie” na pytanie będące przedmiotem tego tekstu, w sposób bezpośredni i bez wątpliwości wskazuje kogoś, kto nie chce suwerenności, niepodległości – życzy sobie i narodowi zniewolenia. Proste jak konstrukcja maszyny prostej – cepa na przykład.
Te proste i oczywiste jak się wydaje zdania – były powodem, dla którego wręcz mnie zaszokowała dyskusja na Sali Sejmowej nad uchwałą – potwierdzającą wyrażoną dobitnie przez Panią Premier – wolę utrzymania suwerenności Polski. Można mówić, że uchwała dotyczy oczywistości – ale była niezbędna dla jasnego postawienia uzurpatorów – speców od nowych metod odbierania niepodległości i suwerenności.
Trudno się dziwić tym, którzy na wyścigi jeżdżą tam i z powrotem ze skomleniem „ratujcie – odebrali nam władzę – ten PiS i Naród co nam wypowiedział posłuszeństwo” A że skomlenie odpowiada interesom – ale nie Polskim – to i idzie cała lawina. Dziwię się ich wyborcom a Ich onegdajszym decyzjom. Na pewno wiedzieli na co się decydują?
Jestem tylko ciekawi, kiedy to wyborcy tego całego towarzystwa rodem z PO itd. zauważą jak zostali wykiwani. I ile to Ich wykiwanie kosztuje i będzie kosztować nas wszystkich. Chyba że głosowali, oczekując – zniewolenia To w zasadzie – wykluczam, choć myślenie jakie ma homo sovieticus - jest niezbadane.
Tym - zadam następne pytanie dodatkowe – czy aby są pewni, że audyt i kolejne wnioski prokuratorskie to zemsta polityczna, a takie rzeczy jak katastrofa Smoleńska jest już przebrzmiała i oczekiwanie wyjaśnienia tej sprawy – jest czystym szaleństwem .
Zostawiam te dwa pytania, na które – chce czy nie chce – dziś musi sobie odpowiedzieć każdy wyborca. Dobrze pamiętając, nie wymazując z pamięci obrazu pani poseł drącej na trybunie Sejmowej projekt uchwały mówiącej o tym, że naczelną wartością państwową jest dla nas suwerenność i niepodległość Nie wolno też wymazać obrazu posła Schetyny – mówiącej o czarnym dniu demokracji i odnoszącym się do Pani Premier – że przynosi wstyd.
Jak jemu et consortes – może Oboje bowiem i nie on jedni, mówili o tej Uchwale – jako nieważnej, głupiej, niepotrzebnej, skandalicznej (?)
Dzieje się to w momencie gdy ta uchwała wobec postawy UE – jest fundamentalnie ważna Dla Polaków, dla Polski – nie dla PiS PO czy każdego ugrupowania politycznego a dla nas wszystkich jako wspólnoty.
Naprawdę nie wiadomo ile nas będzie kosztowała, a będzie bez wątpienia, w dzisiejszych warunkach obrona suwerenności i niepodległości kraju
Pamiętajmy przy wyborach jaki jest udział w tworzeniu tych kosztów – wszystkich tych dla których suwerenność, niepodległość i tradycja narodowa – to coś do odrzucenia
W imię czego i czy wolno – że przypomnę świętego Jana Pawła II i dodam Jego Zakopane
Masz człowieku kartę wyborczą – wybierasz suwerenne działanie podporządkowane wolności do podejmowania własnych decyzji korzystnych dla niepodległości – czy z niego rezygnujesz. Takie dawałeś zlecenie?
Widzisz co można nią spowodować ?
Darcie kartki z napisem – suwerenność i niepodległość i uważanie ich za wstyd.