- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty.
Zatrzymajmy się chwilę nad często wyrażaną opinią lansowaną przez lewą i lewicującą część sceny politycznej. Opinia ta brzmi; Niebawem nie będzie miał u nas znaczenia podział na lewicę i prawicę. Zasadniczą linią graniczną, będzie odpowiedź na pytanie czy chce się Polski postępowej, podążającej za głównym nutem rozwoju czy też ? zaściankowej.
Zdanie to jest tak podstępne i tak fałszywe, a zarazem, należy przyznać, wydaje się być atrakcyjne wobec społecznego zniechęcenia do kłótni politycznych, że warto się nad nim zatrzymać i pokazać istotę jego fałszu. Do tego jest dodawane jako neutralizator aktywności obywatelskiej ?nie róbmy polityki ? róbmy swoje?. Innymi słowy, w wolnym tłumaczeniu, wykłada się to na; ma Cię to nic nie obchodzić co za Ciebie, w twoich sprawach i kto decyduje, a polityka jest grą w szachy dla nie tyle hobbystów co cwaniaków. Po pierwsze ? na starcie ? tak wyrażana opinia o zmianie czy raczej likwidacji podziału na lewicę i prawicę jest zdaniem wartościującym ex kathedra. Po drugie operuje tym wartościowaniem, zanim zostanie zdefiniowany przedmiot oceny ? postępowość i zaściankowość, a te określenia mają jedynie etykietować czymś co jest dobrze przyjmowane (postęp, lepiej, dobrze) i ma fatalna konotację w odbiorze (zaściankowość, nikczemność nieuctwo powiedzmy wprost ? ciemnota, niechęć do postępu, jego przeciwieństwo) .
Zdanie trzecie ? apel o wsadzenie nosa wyłącznie do swoich garnków, jest wprost propozycją akceptacji formy zniewolenia w życiu publicznym.
Operuje się tu tylko naklejką, etykietką, domysłem i korzysta z dokonanego już wcześniej wdrożenia myślenia poprawnego politycznie. W końcu cóż oznacza w tym zdaniu rezygnacja z pojęć; prawica ? lewica. Jak wiadomo kluczem odróżniającym te dwie postawy w polityce jest stosunek do systemu wartości. Prawica ? optuje za systemem odwołującym się do Dekalogu jako wykładni etycznej prawa stanowionego ? lewica mówi; to tylko prawo stanowione podaje system wartości, który należy przestrzegać.
Pierwsze, wcale nie oznacza chomeinizacji kraju czy też oczekiwania państwa wyznaniowego a jest jedynie wskazaniem priorytetu podporządkowania się takim wartościom jak życie, uczciwość, honor czy ojczyna, a dla wierzącego Bóg. Moje ego ma ustąpić przed tymi, które uznaję za wartości wyższe, nadrzędne. Lewica mówi; takie wartości owszem, są ale są one stanowione i zmienne, do ustalenia. Demokracja ? i dodajmy od razu ? wola bieżącego Ojca Narodu, są tu wykładniami. Jak w głosowaniu się ustali, ze wolno zabijać ? to wolno zabijać, jak nikczemność nie znajduje zapisu w prawie jest dozwolona i bezkarna. Mamy dowolną liczbę przykładów ? po dzień dzisiejszy obfitujący w różne bezkarności i przyzwolenia. Od ustalania tych rzeczy jest wedle lewactwa Parlament lub Gabinet a nawet i łaźnia władcy. Tak patrząc na sprawę możemy zrozumieć dlaczego lewacka dusza nawet deklarująca się jako wierząca, z dużą łatwością będzie wybierała z kanonu wiary to co jej wygodne, a odrzucała to co teraz przeszkadza. Wartość życia od poczęcia co naturalnej śmierci ? tak ? ale. Nie kradnij, nie bądź pazerny ? tak, ale ? jak się opłaca i jest skuteczne a bezkarne? Ba! W tej nawet materii łatwo znaleźć sobie uzasadnienie. Porwałem portfel ? nie miałem wyjścia, bo się opłacało, grabię ? ale nie tyle dla siebie co dla wspólnoty (przy okazji sobie też nie krzywduje i remont mieszkania ? też przecież dobre ? zrobię). Miłuj bliźniego ? tak ? ale bliższa koszula ciału. Szklenie pięknymi słowami, demonstracją póz a demontaż wspólnoty i poczucia obywatelskiej odpowiedzialności ? czemuż nie? Aborcja z przyczyn społecznych? Wierzę ? ale życie jest życiem. Sukces? Wszak jest obowiązkiem tak jak i zdrowie na wieki wieków i eliminacja cierpienia i choroby. Ma ich nie być ? to takie naturalne.
Zostaje dokonana operacja połączenia w jedno - orientacji politycznej, stosunku do wiary i nazwania czegoś dobrym, a czegoś innego złem. Potrząsamy ? i co wychodzi? Nie ma lewicy nie ma prawicy są tylko postępowi i niepostępowi wstecznicy. Pierwsi ? niewierzący - są ludźmi światłymi, postępowymi drudzy ? wierzący to zaścianek, nieoświecona grupa wsteczników nie lubiących iść do przodu.
Zaczyna się nam wyłaniać wyraźny obraz. Odrzucenie klarownego rozdziału poprzez zatarcie pojęć lewica i prawica ma zatrzeć te zasadnicze różnice stosunku do systemu wartości. Ten stosunek jest tożsamy z chęcią lub niechęcią do postępu, do czegoś dobrego
Narzucanie wartościowania dokonuje się samym brzmieniem słów ?postęp? - to coś dobrego nawet jeśli nie jest wcale określony kierunek owego postępowania, zmiany. Każda zmiana ma być koniecznie dobra ? z definicji. Odrzucenie wartości też. Bo to też zmiana, jakby nie było
Z kolei słowo zaścianek ? z góry określa wsteczność, brak postępu stagnację, ograniczoność umysłu zamkniętego na ?postęp?
W tym układzie zawsze, każdej zmianie, inności, nadaje się walor postępu czegoś z definicji dobrego. Na przykład wyczyny indolentnych warsztatowo plastyków opierających swój rozgłos na skandalu, na ?koncepcji? a nie na umiejętnościach ? nabierają cech awangardy deklasującej umiejętności, sztukę poprzedników. Piękno, warsztat, przekaz ? idą w kąt. Ja mam się pokazać, zaszokować. W tej akurat materii na marginesie zauważmy- to nic nowego w historii promowania hegemonii ?ja? nad ?wartość? Mamy sam koniec XV w i Wita Stwosza podpisującego się i to gmerkiem w ukrytym miejscu nagrobka Kazimierza Jagiellończyka a na samym początku wieku XVI ? w kilkanaście lat później ? podpis Bartolomeo Berreciego w Kaplicy Zygmuntowskiej w miejscu przynależnym aniołom ? w sferze niebieskiej. Wartość artystyczna niezaprzeczalna ale i zmiana podejścia do ego też.
Podobnie ? wystarczy napluć na Krzyż, użyć go instrumentalnie, a obrażając wierzących wsteczników, zwalczać krzyż pod każdym pozorem i mamy postęp, nawet ochronę krajobrazu (Krzyż na Błoniach) i wolności przekonań. Że przez dyskryminację i wepchanie wierzących do katakumb ? już nie jest ważne.
To dwa światy.
I oto dowiadujemy się, a społeczeństwo ma to przyjąć, ze uznanie triady Bóg Honor i Ojczyzna jest zaściankiem, zacofaniem, zaś bałwochwalcze czyny, świętokradztwo odrzucenie Dekalogu ? choć kogoś boli ? to musi być, bo jest kosztem postępu
Nie ma lewicy i prawicy są postępowcy i wstecznicy
Mało kto wspomni Mrożkowy ?Pamiętnik Postępowca?
To było ? uwaga! 50 lat temu ? lata 60 - te ubiegłego wieku pod rządami komuny ? przepraszam ? sił postępu. Wykpiwał absurdy i na ile było można ? przewidział
Samego Mrozka trudno posądzać o utożsamianie się z prawicowością ? a przewidział
Może by tak dziś wydać ponownie ów Pamiętnik Postępowca. Nie mam go w swej bibliotece, bo mi go ktoś zwinął ? reprint by się przydał.