- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Wczoraj, przy okazji zakończenia remontu rynku w Alwerni odbyła się na nim bardzo sympatyczna uroczystość, nazwałbym ją sentymentalno ? wspomnieniową. Jak zwykle przy takich okazjach było przemówienia burmistrza, marszałka, senatora, starosty, przecięcie wstęgi, poświęcenie.
Moim zdaniem rynek w Alwerni nawet w listopadzie jest nad wyraz urokliwy, za co wszystkim począwszy od projektantki do wykonawcy należą się wyrazy najwyższego uznania. Napisałem nawet w listopadzie, bowiem rynek w Alwerni wiosną i latem będzie nie do poznania. Wszystko za sprawą jego pakowego charakteru i chyba najwięcej drzew w proporcji do wielkości ze wszystkich rynków na terenie Unii Europejskiej.
Z Alwerni pochodzą znani i cenieni aktorzy Mikołaj i Andrzej Grabowscy. Andrzej był obecny na otwarciu i z tej okazji odczytał list, w którym z łezką w oku wspominał swoje dzieciństwo,spędzane głównie na poprzednim rynku. W zasadzie wówczas był to dziki park przypadkowo usytuowany w miejscu gdzie powinien być rynek. Andrzej -pokazując na liczne drzewa- wspominał, że na wszystkie z nich wyszedł, a z większości spadł. Wspominał, co się na rynku działo,łącznie z młóceniem zboża po żniwach. Wspomniał też o łapaniu chrabąszczy, co -widać było popularne u niego w rodzinie, bo również wspomniał o tym jego brat Mikołaj w przesłanym liście. Poświęcenia rynku dokonał Ojciec Gwardian z XVII wiecznego klasztoru O.O. Bernardynów. Tego klasztoru, który kilka lat temu w znacznej części uległ zniszczeniu w pożarze, ale jest systematycznie remontowany. Odbył się tam ostatnio plener malarski na wernisaż którego udaliśmy się po uroczystościach oddania rynku.