Tak jak dziś nawet w krzyżówkach mamy hasło „zabawa ludu Krakowa” – opisujące Odpust Emaus, tak zapewne nie za tak długo – w miejsce Święta Bożego Narodzenia będziemy mieli poprawne polityczne – Okres Świąteczny, Czas Mikołajek a może po prostu – Czas Noworoczny.

W tym względzie komuniści byli, trzeba przyznać, promotorami tych dzisiejszych postępowców, których razi żłóbek, kolęda, brrr.. opłatek i czytanie fragmentu Biblii przy – koniecznie uroczystej kolacji, a nie broń Boże (?) – Wigilii. O perspektywie Krzyża lepiej nie mówić, skoro tenże nawet prewencyjnie zniknął z Giewontu. Ta ostatnia sprawa oprócz zadumy nad skalą przewidywanej i przez Orwella i Lema chęci do tworzenia umownej rzeczywistości dla potrzeb przejęcia steru nad społeczeństwem, naprowadziła mnie tym razem z pytaniem o rzeczy, które zdarzyły się w tym mijającym roku, na tą właśnie myśl związaną ze świętami, którą spróbuję pokazać.

Zastanowiłem się nad tym, skoro Krzyż na Giewoncie, symbolika Narodzenia przeszkadzają, czym są Święta Bożego Narodzenia dla kogoś kto mówi – Boga nie ma, to wymysł kalekiej i ubogiej wyobraźni człowieka potrzebującego jakiejś instancji sprawczej - skoro samo słowo energia mu nie wystarcza. A nie może wystarczyć, bo i ona nie wzięła się znikąd – a przy tym problemie wszelkie opisy przemian i ewolucji, Wielkich Wybuchów są tylko opisem „jak” a nie „ dlaczego” co stanowi, iż trudno je uznać za zadawalające. Tego się już na wszelki wypadek – nie zauważa.

Redukcja świąt następuje za naszą akceptacją. Trudno dziś w supermarkecie zobaczyć żłóbek, a czerwonoczapne gnomy są tylko w miarę żywymi słupami reklamowymi

To na wszelki wypadek by ponoć nie urazić, ale że mnie jako wierzącego to razi – nikogo nie obchodzi. I postawmy sprawę jasno. Gdyby mocodawcy tych gnomów i trzech kolęd granych jako dżingiele pop rocka – dowiedzieli się, że ludzie wierzący u nich nie kupują a przenoszą się tam gdzie jest przypomniane Narodzenie i Kolędy – szybko by im obawy przeszły.

Sklepy stosują różne chwyty, prześcigają się w przyciąganiu klienta ale jakoś tego argumentu prawdy kierowanego jakby nie było do znacznej części klientów jakoś nie używają. Dlaczego? To dobre pytanie wobec twierdzeń, że trudno – to nie ideologia a prawa rynku. To może po prostu ludzie nie szanują swojej prawdy czyli swych przekonań? Dali sobie wytłumaczyć, iż to ich lekceważenie jest racjonalne. Czy rzeczywiście?

Normalnie – z przyczyn czysto racjonalnych nie jestem częstym gościem w tego rodzaju sklepów ale w Święta omijam je szerokim łukiem. I właśnie dla tego co obraża przedmioty mojej wiary i dla dzikiego tłumu pędzącego jak stado bawołów. Im więcej takich będzie tym zdrowiej będzie dla rozumu uznającego priorytet rzeczywistości nad poprawnością polityczną.

Można oczywiście wierzyć w to, że Bóg jest, prawie równie dobrze jak w to, że Boga nie ma. Proszę bardzo. Zauważam tylko iż systemowe wmawianie mi, że jedna wiara jest wyrazem postępu a druga zacofania, jest najnormalniejszą dyskryminacją.

I na tym poprzestańmy.

Idąc krok dalej - czy jednak nie warto się zastanowić nad tym co w istocie powoduje ze ludzie wierzący w to, że Boga nie ma a więc że wiara jest czystym nonsensem – jednak te Święta obchodzą, siadają do Wigilii, łamią się opłatkiem.

Tęsknota za dzieciństwem? Jak tęsknota to za czymś co pamięta się jako dobre. Jak nie ma wiary – to za czym? Zawsze były dla mnie niezrozumiałe łamania się opłatkiem tow Gierka z tow. Kociołkiem A takie bywały. A już przedśmiertna wolta tow. generała mówi do końca – w jakim kłamstwie ci ludzie żyją.

Z tego punktu widzenia – podsumowując ubiegły rok i szukając w nim tego co zdarzyło się znaczącego – to właśnie to; w wielu dziedzinach w wielu miejscach ujawnienie najzwyklejszego kłamstwa uważam za ważne. Ludzie coraz ostrzej widzą te kłamstwa.

A od zobaczenia kłamstwa do stanięcia w prawdzie – nie jest już daleko.

Strach przed tym udowodniło i aresztowanie mające dyscyplinować dziennikarzy (wyszło odwrotnie) i wytoczenie procesu dziennikarzowi wcześniej zastraszonego do próby samobójczej a dziś mającego dość odwagi by na miejsce zeznań świadka nie wpuszczono relacji wizyjnej (co się też w granicach prawa – wysypało}. Nie można było wnosić sprzętu telewizyjnego, ale relacji nie zakazano – bo jak robić relację bez sprzętu. Sam prosty zakaz byłby niezręcznością. I przekombinowano. A w tych kombinacjach pomiędzy dochodzeniem do prawdy a potrzebami poprawności politycznej wyszło tak, że najważniejsza, najpoważniejsza Osoba w Państwie, stanęła przed kłopotliwą koniecznością ujawnienia swej niepamięci. W tym roku tez Wadowice pokazały tym, którzy są wierzącymi i dumnymi z tego że są z tych Wadowic – Papieskich, a nie poszli do wyborów i pozwolili wybrać osobę programowo wrogą Ich wartościom – że musi się patrzeć na to, co było mówione i nie o kremówkach.

Ten rok był – jak dla mnie - pewnym przełomem, jeszcze nie decydującym ale przełomem pokazującym ludziom, że jest kłamstwo i jest prawda.

Już nie pokrywane lukrem.

Co kto zauważy – to jego.

Składa się to w proste życzenia – te które nam jako wymóg stawiał Jan Paweł II.

Nie lękajcie się, trzeba stanąć w prawdzie i że wolność nie jest dana a zadana.

Powtarzane już od lat, a ten rok to wyostrzył.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

felekNie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika. Porządkując pole rozmowy może od tego należałby zacząć. Polemika przecież to reakcja na jakiś pogląd a tekst pani Langiewicz jest serią zdań, opinii,

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(393) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(810) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)


09 Maja 2025

Polemika wyborcza

(355) Aniela Langiewicz

Moi mili z reguły piszę wiersze i są publikowane od czasu do czasu. Ale tyle się dzieje w naszej polityce jeśli chodzi o wybory prezydenckie, że...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 24 sekundy.)


08 Maja 2025

Ośmiogwiazdkowa kawalerka. Bez kłamstwa ośmiogwiazdkowa koalicja nie istnieje

(550) Jerzy Szmit

„Operacja kawalerka” skierowana przeciwko Karolowi Nawrockiemu to przykład ośmiowiązkowego amoku, w jakim żyje ten odłam społeczeństwa. Wiedzą, że...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 26 sekund.)