- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 42 sekundy.
Oto nie tyle prężne co prężące muskuły środowiska lewackie, a głośne wsparciem wszelakim -powody zostawiam na boku, zaczęły ostro protestować przeciwko planowanej konferencji o profilu pro live w Klinice Pediatrycznej w Krakowie. W trakcie tej konferencji nie tylko ma być poruszana tematyka obejmująca problem aborcyjny, lecz co dla tych środowisk straszne – ma wystąpić mgr inż. Antoni Zięba. Konferencja ma się odbyć co zauważmy- w Klinice Uniwersytetu Jagiellońskiego czyli placówce naukowej. Fakt, w demokratycznym Państwie protestować może każdy i w każdej sprawie.
Jednak są sprawy, w których elementy dyskusji publicznej, rozważania rozstrzygnięć ustalaniem stanu przez głosowanie – nie powinny być w ogóle uznane za sensowne i wręcz dopuszczalne. Przyszło by bowiem komuś do głowy by głosować nad prawem do kradzieży, rozboju, zabijania, rozważania czy kolor biały jest biały a czarny jest czarny, czy słońce jest czy go nie ma? To są rzeczy nie podlegające ustalaniu zdaniem większości – one po prostu są.
Oczywiście – można zwołać grupę protestujących w sprawie poglądu co do prawa do kradzieży – i niech tak grupa nawet założy swoje eksterytorialne państwo totalnego i dozwolonego złodziejstwa – to takie państwo dla podstaw, na których byłoby ufundowane – jako sprzeczne z obiektywną i niewzruszalną prawdą nazywającą się „nie kradnij” byłoby konstrukcją samobójczą. Próby były – i skutki ciągną się tego do dziś – pod postacią znaną w soc-ekonomii zasadą nie kradnij, ale bierz co popadnie i co Twoje to moje, a mojego nie rusz bo ci łeb rozwalę. To stara rewolucyjna zasada. Dzieci szkołę bezsensu tej postawy pobierają już w piaskownicy.
Raczej można powiedzieć – to dzisiejsze czasy zwariowały, skoro zaczynają mieć wątpliwości w tym zakresie. Wszak nawet dyskusja nad wiarą w istnienie Boga – jest z tego punktu widzenia mało sensowna, jako, że żadna ze stron podejścia do tego problemu nie dysponuje materialnymi dowodami na swe przekonanie – tylko może je racjonalnie, jej zdaniem, podbudowywać. O głosowaniu w tej sprawie nie może być mowy. I jeden pogląd i drugi opiera się na wierze. Jeden że Bóg jest a drugi, że Go nie ma. Wynik głosowania – byłby zawsze taki jak wyrok owego rewolucyjnego sowieckiego Sądu nad Panem Bogiem
To dla zrozumienia tych oczywistości – niegdyś mnie zaszokowała, a raczej zdołowała – wypowiedź luminarza Nauki – uchodzącego za wybitnego znawcę spraw techniki i humanistę równocześnie, który najpoważniej i na piśmie wyraził opinię, iż skoro jest demokracja – to rządzi lud - demos – ergo, to on ustala co jest moralne. Soc – proste jak konstrukcja cepa. Zresztą takie narzędzie – pod postacią politycznej poprawności jest w tych czasach używane do dowolnego chłostania niepokornych i samodzielnie myślących. Dowodem na hołubienie tej techniki manipulacji tłumem, któremu wmawiana jest jego wyjątkowość, wyższość nad inaczej myślącymi rzekomo nienowocześnie, była ostatnio rozmowa w Radiu Kraków – z której wynikło jaka to dobroć płynie z istnienia i stosowania politycznej poprawności. W istocie narzędzia narzucania kalek myślowych – czyli promocji bezmyślności. Przytoczona opinia Pana Profesora jest przerażająca w nasyceniu jakimś bezrefleksyjnym szaleństwem poprawności politycznej i stłumieniem zdrowego rozsądku tym co „przecież powszechnie się wie” a co jest powtarzane w socjotechnice manipulacji tłumem, by go odzwyczaić od samodzielnego myślenia. Wbija się oto do mózgów dopuszczalność rezygnacji z tej naturalnej skłonności do samodzielności ocen dobra i zła. Dobre ma być to, co Wielki Brat ogłosi za dobre, białe wtedy może być i zielone.
I nad tym - mam nadzieję - nie potrzeba dyskutować.
W podobne myślenie jednak wpisuje się też narracja lewactwa – tu tylko objawiająca się owym protestem.
Ten już nawet logiki się nie trzyma - swą - na dodatek filozofią Kalego
Oprócz bowiem osadzenia tego protestu w sprzeczności z ogólną oczywistością – którą wcześniej opisałem dodajmy;
Konferencja ma mieć miejsce w ośrodku akademickim – które jest miejscem starcia poglądów – jeśli uznać, że mówimy o dopuszczalności zabijania jako o poglądzie.
Zauważymy, że sprawy doktrynalne komunizmu są domeną poglądów – ale lewacy i ich protektorzy używali wręcz penalizacji protestów – mówię tu o wystąpieniu pana Baumana – jako filozofa – nie tylko z mało ciekawą przeszłością ale i wcale nie odżegnującego się od swych czynów i wywodów. Pomijam dramatyczną zupełnie różnicę. Na forum akademickim wystąpienia Pana Baumana czy innego stalinisty – miały być dopuszczalne, w ramach dyskursu a wystąpienie obrońców życia – już nie. Pomijam różnicę pomiędzy tym o czym normalni ludzie nie powinni dyskutować, a poglądem tego pana, zauważam poglądem – i to który na dodatek kosztował w historii i kosztuje do dziś, wiele milionów istnień.
Można skwitować – spece od kultu zabijania – mogą głosić swe poglądy na forum akademickim a ludzie zajmujący się ochroną życia – już nie. Takie lewackie Kali mówić.
Na czym ma polegać wolność akademickiej dysputy i jej sensowność – pozostawiam do rozwagi? Nie pytam władz akademickich – choć w innych sprawach posobne pytania można stawiać z zakresu wypełniania miski Nauki w życiu społecznym – a owych protestujących lewaków.
Oczywiście, innym kamieniem obrazy jest też to że w tej sprawie ma mówić inżynier budownictwa. Nie medyk, ktoś spoza klanu.
Zapytajmy – czy tych ludzi nie interesuje o ma On do powiedzenia?
To ja wobec tej jawnej odmowie zainteresowania wiedzą – przypomnę iż Edison i paru innych nie miało wykształcenia formalnego w danym kierunku ale mieli wiedzę. Jeden z Nich będąc nawet luminarzem Nauki – nie miał matury, można by było Mu przyznać praktykę w farmacji i jakieś tam i to iluzoryczne formalnie wykształcenie chemika – a bez Niego nie byłoby dzisiejszej mikroelektroniki, a kierunki badań wskazane przez Niego i przez Niego rozpoczęte to czasów dzisiejszych drążą najpoważniejsze placówki na całym świecie. Jaką też na przykład wartość mają „argument”, że ktoś nie jest specjalistą od badania katastrof – skoro owo badanie składa się właśnie ze złożenia wielu kompetentnych i umotywowanych, udokumentowanych doświadczeniem i testami opinii ludzi z rożnych dziedzin, w których są na szczytach kompetencji. I do takich ocen zabiera się ktoś kto do wypowiedzenia swojej opinii zostaje powołany na drodze administracyjnej.
Dla dobitnej ilustracji problemy powiem, że w Polsce jest pracuje i żyje ze swej działalności człowiek, który bez żadnego wykształcenia w tym kierunku opanował i zrozumiał kwestie związane z wytwarzaniem tradycyjnych katan japońskich. Luminarze nauki w tej dziedziny – mogą nie tylko z Nim rozmawiać ale i od Niego wiele się dowiedzieć – czego niegdyś byłem świadkiem
To co piszę nie jest oczywiście pochwałą braku wykształcenia a jedynie powiedzeniem – zobacz co ten człowiek ma do powiedzenia – i wskaż gdzie się myli – a także potraf obronić iż to co Ty mówisz jest na pewno prawdą czy tylko powtarzasz to co nakazuje obecna obiegowa opinia w sprawie. W nauce – pokonanie utartych osądów jest kluczowe. Nie wspomnę niejakiego M,Kopernika ale wskażę też na nieraz fatalne skutki istnienia zamkniętego klanu wzajemnych usług recenzenckich.
To wszak podstawa – zgubnych skutków używania przez decydentów wszelkich opiniodawców jako rodzaju swych protez. Biedni decydenci nawet nie zauważają że kto inny pichci decyzję a kto inny czyli oni właśnie ponoszą realną odpowiedzialność. Stąd system zbiorowej nieodpowiedzialności za decyzje – czego skutki jako obywatele ponosimy na własnej skórze.
To wcale nie jest tak, ze tylko ktoś wykształcony w danym kierunku ma prawo wypowiadania się i zadawania pytań. Wykształcony za to ma obowiązek na pytania odpowiadać a jak tego nie potrafi zrobić tylko wyciąga zza pazuchy dyplom to tylko go kala. A pan inżynier Zięba zadaje tego rodzaju myśli i pytania i stąd kłopot luminarzy który podchwytują propagandowo – jeszcze mniej w sprawie wykształceni bywa skrajni doktrynerzy powtarzający bezrefleksyjnie to co mają głosić
Sumując – byłbym bardzo zdziwiony i już zniesmaczony – i to nie z powodów ideologicznych a logicznych, patrząc też na misję Uniwersytetu, gdyby ten się ze sprawy wycofał pod takimi naciskami jakie są wywierane.