W sondzie opinii telewidzów TV Republika postawiła pytanie, które po zastanowieniu się uznałem za choć dość chytrze sformułowane to jednak z gatunku tych, na które nie da się w ogóle udzielić racjonalnej odpowiedzi. By mieć bowiem w przedmiotowej sprawie jakiekolwiek zdanie, musi się dysponować dokładnym rozpoznaniem faktów i liczb oraz posiadać pewne kompetencje. To dla widza – nieosiągalne.

Pytanie brzmiało czy Polska powinna się zgodzić na położenie drugiej nitki gazociągu Nord Stream w zamian za ulgi w ograniczeniach emisji CO2.

Druga nitka N-S, tak jak i pierwsza, jest silnie szkodliwa dla Polskiej gospodarki.

Poza tym co znaczy – się zgodzić lub nie? Historia pierwszej nitki powiedziała już inwestorom, że Polska jest grzeczna – to dlaczego mieliby się z jej zdaniem liczyć? To już pierwszy koszt tamtych zachowań polskich rządców. Dużo upłynęło? Interes nie ma narodowości. Podobno.

Drastyczne ograniczenia w emisji CO2 to również i to zasadnicza szkodliwość dla Polskiej gospodarki.

I cóż tu wybierać - znów mniejsze zło? Jeśli los zsyła na nas takie dylematy – to raczej należy zapytać co je generuje, i dlaczego mamy dokonywać takich wyborów, postawieni w sytuacji konieczności wyboru rodzaju wyrządzanych szkód – na mniejsze lub większe ale szkodzenie gospodarce. Robiąc krok dalej, możemy powiedzieć trudno; takie mamy warunki zewnętrzne - w takim razie trzeba wybierać ten wariant, który co prawda stawia trudności ale nie kładzie barier ostatecznych i gwarantuje, że nie nastąpi zmiana przyjętych reguł jutro, za rok, za pięć lat, a nawet więcej – czyli tyle, jaka jest perspektywa trwałości gazociągu. Jakie są gwarancje, że zmniejszenie limitów emisji nie będzie trwało tylko parę miesięcy lub rok, a wpływ N-S to dziesięciolecia. Wtedy pojawia się inna perspektywa - zgoda na coś co szkodzi trwale, w zamian za ulgę chwilową i późniejsze dalsze duszenie (to nie przesada a dosłowny opis rzeczywistości) gospodarki.

Do tego dodajmy poważne wątpliwości co do wiarygodności deklaracji o technicznej stronie realizacji drugiej nitki Myślę tu np. o wykluczeniu czegoś takiego jak zablokowanie pełnych możliwości naszego portu w Świnoujściu głębokością położenia nitki nr 1 – a tym zakresie były przecież niewypełnione deklaracje wykonawców inwestycji i Polskiego Rządu (przypominam argument - w razie potrzeby zmieni się położenie nitki na większą głębokość). Pomyślmy też o wspomnianej wyżej wiarygodności trwałości rezygnacji z limitów CO2 Umowa –w tym zakresie, a potem nakręcenie lobbingu choćby zielonych – i wycofanie się z niej nie jest realne? Jakie mogą być gwarancje w tym zakresie? Na dodatek w perspektywie dzisiejszych już jawnych wypowiedzi oficjeli niemieckich że w razie potrzeby to Polaków zmusi się siłą. Co prawda w innej sprawie ale żandarm Europy jak widać nie wyszedł z roli. To o czym jest mowa gdy padają takie obiecanki Warto oficjalnie się dowiedzieć co to znaczy siłą. Może ekonomiczną – i być może redukującą papierowe zobowiązania.

To wszystko nie są dylematy do rozstrzygnięcia bez poznania bilansu przypuszczalnych strat i bez poznania twardych i bezwzględnie egzekwowalnych gwarancji.

Przychodzi na myśl analogii onegdajszego korytarza.

Jaki był wtedy wybór ?

I jaki jest wybór dziś? Jest jeden – liczenie, twarde liczenie strat.

A zyski ?

Nie widzę – bo na przykład na trwałość ulg na limity emisji wobec interesów Niemiec nie liczyłbym a i w spowodowanie, że druga nitka nas nie zaknebluje trudno mieć nadzieję.

A ekonomii i rozwoju kraju nie można opierać na zawierzeniu konkurencji.

Dodaję pytanie czy Polski Rząd godząc się niegdyś na limity i je przyjmował przedkładał i domagał się racjonalnych dowodów na związek pomiędzy emisją CO2 i w ogóle działalnością człowieka (tego z UE) a powstawaniem dziury ozonowej czyli czy jest realizowany sposób dbałości o środowisko z uwzględnieniem racjonalnej działalności gospodarczej opisanej tak ukochaną i wręcz czczoną zasadą zrównoważonego rozwoju?. Obawiam się, że przyjęto dyktat bez takiej refleksji – i mamy skutek. Polityka dłonie przy lampasach szybko daje owoce – dylematu wybierania między dżumą a cholerą. Cokolwiek byś nie wybrał gospodarka ma założonego Nelsona.

Dokładnie o tym mówi Prezydent A.Duda – mówiąc o konieczności pokazywania i egzekwowania interesu kraju.

I śmią mówić, że jest On prezydentem tylko jednej opcji.

Może i tak – ale ta opcja Polska i gospodarka się nazywa.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(186) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(589) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(489) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(963) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)