Poprawię tytułowe pytanie – może nie rozum, a instynkt politycznej manipulacji. Poprawka to o tyle ważna, że cała historia tej formacji od jej pradawnych korzeni dowodzi, że co prawda rozum był w niej na sztandarach, ale w realizacji zawsze panowała i zdawała egzamin irracjonalna w istocie koncepcja braku konkretnej linii – pod hasłem – dla każdego coś miłego i właśnie… politycznej manipulacji. Przykładów dostarcza do woli każdy dzień, każda decyzja, każde głosowanie w Parlamencie, każde medium głównego nurtu, każdy program funkcjonariuszy medialnych.

Ktokolwiek więc kto z owych manipulacji nie zdawał sobie sprawy, ich nie widział a miał potrzebę dowartościowania się (jestem rozumny, światlejszy) i na kim robiły wrażenie pięknobrzmiące w swej bogatej palecie deklaracje niby ideowe (a w zasadzie bezideowe, nie wymagające specjalnego osobistego poświęcenia i zobowiązań) wpisywał się jako idealny elektorat tej formacji. Tu leżała jej liczbowa siła twardego elektoratu. Formacji w istocie podporządkowanej władzy jako takiej – dla samego jej posiadania. I co ważne ogarniania każdej dziedziny życia – co gwarantuje byt beneficjentom nawet gdyby PO nie było. Nieważne co i po co – lecz każdemu wedle potrzeby ucha. Aktywu oczywiście, bo szara masa członkowska w tych warunkach zadawala się samym faktem przynależności do „elity” vel „elyty” co coraz częściej się ujawnia nawet w rozmowach na cmentarzach czy w zaciszu knajpy.

Było to na tyle silne spoiwo, że zdarzenia, afery, ewidentne przekręty na każdym szczeblu – powodujące w każdym innym kraju wywrotkę polityka czy formacji – pozostawały bez echa. Siła trwania ponad wszystko. Poczucie bezkarności i wykonywania jedynie słusznej misji wszczepione przez światłe kierownictwo – likwidowało pojęcia elementarnej sprawiedliwości, przyzwoitości (posłanka złapana na gorącym uczynku i uniewinniona! - stawianie w stan oskarżenia łapiących a nie złapanych itd) i co chyba najważniejsze – czasem zapalało za kołnierzem lampkę ostrzegawczą – a nuż a ktoś powie; sprawdzam? To z kolei dało wynik w postaci traktowania opozycji nie jak partnera, a jako kogoś niższego, niebezpiecznego, nieobliczalnego a w końcu i uniwersalnego straszaka. Bo jak PiS dojdzie do władzy, to będzie podrzynanie gardeł, obciach, średniowiecze.

Opozycja to nie ludzie, to motłoch - już bez ogródek - wataha do wyrżnięcia – innych niesiłowszczyzn i palikoterminów nie przytoczę - bo po co kalać papier.

Jednak od czasu katastrofy smoleńskiej – bez względu na jej fizykalne przyczyny –gdy zostało już, w takiej sprawie i na takim poziomie, ujawnione działanie idące w kierunku lekceważenia powagi Państwa (pozwalającego sobie oddać śledztwo w obce ręce – strony zresztą zainteresowanej w sprawie), że obywatele zaczęli się zastanawiać, choć wedle Pana red Lisa nie byli do tego zdolni. Pokazali to tłumami przed Pałacem – a tu jeszcze nie- Prezydent, chyba ze strachu, dolał oliwy do ognia.

Dalej już było składanie następnych faktów. Dla przypomnienia - tzw Komisja Millera powtórzyła wersję rosyjską nie odpowiadając, nie podejmując nawet polemiki z informacjami ludzi fachowo zorientowanych i pokazujących swe wyniki analiz naukowych, a nie publicystycznych, również mianowani na ekspertów okazywali paniczną obawę przed wymianą rzeczowych argumentów. Byliśmy świadkami jak– co było szczytem samobója, jak to sam Pan Lasek uciekł (i to jak sztubak i gość bez jakiejkolwiek ogłady, przerywając w pół słowa wymianę zdań w kuluarach Międzynarodowej Konferencji odwracając się plecami „bo obiad”) od chcących prowadzić rozmowę na temat osadzenia wyników Jego Komisji w elementarnych prawach fizyki – to tylko w jednej sprawie. To kompromitacja naukowca i eksperta na forum międzynarodowym. Do tego dochodziły kolejne afery, łapanie nagrywających a lekceważenie treści i co bardzo istotne – dokonanych skutków prowadzonych rozmów, decyzje gospodarcze, procedowanie jak trzeba błyskawiczne rzeczy fundamentalnych a trzymanie w zamrażarce lub wyrzucanie przez okno milionów podpisów. Składanka długa. Ludzie otrzymali sygnał o rozjechaniu się działań ekipy rządzącej z fundamentalnym interesem Państwa i po postu rzeczywistością.

Można się zastanawiać czy aby na pewno sama pycha władzy i jej poczucie bezkarności mogło spowodować tak daleko idącą ślepotę na to, co owe działania powodują w postaci zjazdu w sondażach? Tak przecież zawsze ważnych, stanowiących niezmiennie PO siłę nadającą kierunek każdego ruchu.

Nieprawdopodobne.

Ostatnie milczenie w sprawie Nord Stream 2 czy wyłamanie się o charakterze zdrady tez i interesów własnych, ze stanowiska Grupy Wyszehradzkiej odnośnie imigrantów – to ostatnie dowody na determinację w dążeniu do przegrania wyborów parlamentarnych.

Jak i czy można to racjonalnie tłumaczyć.

Wyjaśnienie narzuca się samo.

Sami Panowie wiedzą co narobili i wiedzą jaki jest stan kasy i Państwa oraz jakie są realne perspektywy. Być może więc przyjęto taktykę podporządkowaną swego rodzaju manipulacji politycznej. Politycy znani, opatrzeni opinii publicznej, na widok których już ludzie się odwracają zostają, by zgasić światło. Jeszcze nie wiedzą, czy sztandar wyprowadzić – ale różne wersje lądowania PZPR już przećwiczyła i przynajmniej łagodnie wylądowała. Mają więc nadzieję, że i dla Nich nie będzie to koniec świata. Raczej przejście na bezpieczne pozycje – co już sobie powoli zapewniają szpicami nominacji na stanowiska kluczowe a nie do ruszenia Inni udają się do innych formacji przetrwalnikowych. Zostawia się spaloną ziemię, pustą kasę – tak jak w Pałacu Prezydenckim, długi przy których Grecja nie ma źle, sprzedane co się da, zdemolowane co się da – od szkolnictwa po emerytury i dbałość o zdrowie, Lasy, całe działy gospodarki, energetyka Łańcuszek bankrutów z samych umów legalnie zawieranych pod okiem Państwa na wykonawstwo autostrad (przepraszam za tą nazwę produktu) czeka na swoje pieniądze.

Znów długo wymieniać

Wzorce taktyki znane od czasu gdy to Rosjanie wycofali się z Moskwy, od Sowietów opanowujących głodem i reżimem najżyźniejszą krainę w ówczesnym Kraju Rad itd. Wygrana wroga, ma się obrócić przeciw niemu. Interes Kraju? A co to jest?

Dokładamy starań by PiS wygrał do rządzenia samodzielnego lub takiego by każda koalicja była paraliżująca dla zdecydowanych ruchów. Od pilnowania tego mamy już dziś swoich ludzi w różnych ugrupowaniach. PiS obejmuje władzę i tak czy siak, znów po 1,5 roku bezsilności – ludzie witają PO lub jej mutację jak ratunkowego na białym koniu

Możliwości w tym zakresie dziś ćwiczy Pan Petru .Całkiem „nowy” człowiek jeszcze od Balcerowicza

Oczywiście – powrót PO do władzy – oznacza wszystko tylko nie ratunek, ale jak dla ludzi dziś już niestety sama zmiana każde zburzenie zasad i każde postawienie nowej doktryny ideologicznej – jest już bezkrytycznie przyjmowane za postęp

Na taką taktykę – ktoś powie – mało prawdopodobną, a dla mnie trzymającą się świata myślenia PO – mam nadzieję PiS będzie przygotowany

Tak jak PiS musi być przygotowany na oddanie władzy, ale dopiero po wykonaniu nieodwracalnych zmian naprawczych w Państwie, Gminie i dla Rodziny. Nie wcześniej. Tu już miejsca na filozofowanie nie ma. Zmiany te – co ludzie muszą wiedzieć i zaakceptować dokonując wyborów dziś – będą wymagały trudu i poczucia wspólnoty.

Powtarzał to Andrzej Duda i widać dziś próbuje realizować – i jest to akceptowane.

W czym pokładam nadzieję najważniejszą.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(186) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(589) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(489) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(963) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)