- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 35 sekund.
PIS zaczął rządy z rozmachem. Program 500+, ryzykowny i ambitny, połączenie skutecznego pijaru z realnym transferem środków do rodzin wielodzietnych oraz do Polski B. Jak dotąd realizacja całkiem udana. Mieszkanie+ to projekt polegający na przekazaniu gruntów skarbu państwa pod budowę mieszkań pod wynajem z możliwością wykupu. Pomysł interesujący, szczegóły legislacji będą znane za kilka miesięcy. Program Więzienie+ wydaje się być skierowany głównie do PO.
Skala przekrętów, kolesiostwa i dziwnych fortun polityków, którzy mieli na sztandarach wprowadzanie nowoczesnej Polski do nowoczesnej Europy, sugeruje powodzenie tej idei. Otwarte pytanie to: czy obejmie on również działaczy PISu, jeśli mają na sumieniu podobne łajdactwa.
Ostatni tydzień niestety uruchamia nowy program, również ambitny ale z innych powodów.
Wymuszanie odczytania apelu poległych obejmującego ofiary katastrofy pod Smoleńskiem w czasie uroczystości Powstania Warszawskiego 1 sierpnia to pomysł delikatnie mówiąc nietrafiony. Większość weteranów PW to ludzie przychylni PISowi, ale nawet ich taki pomysł irytuje, bowiem wszystkie 3 organizacje AK protestują. Ten hołd dla ofiar Katastrofy nie przekona niechętnych PISowi, irytuje ludzi jemu przychylnych, tym samym jest niepotrzebny.
Podwyżki pensji dla prezydenta i premiera - nie ma problemu. Objęcie nimi posłów, wojewodów i sekretarzy stanu nie wygląda sensownie. Chorobą polskiej polityki jest wieloletnie uzależnienie finansowe od pełnionych urzędów. W nadmiarze mamy posłów weteranów, którzy nic innego nie robią od przeszło 20 lat niż zarabianie na różnych politycznych posadach, stając się miernymi, biernymi ale wiernymi. Podwyższanie im poborów jedynie wzmacnia tą fatalną tendencję. Decyzję podjęto naturalnie latem, gdy większość obywateli myśli o urlopach, tak aby zminimalizować negatywną reakcję. Dołożono pensję dla Pierwszej Damy obejmując jej poprzedniczki, to w połączeniu z podwyżkami dla posłów skutecznie tworzy ponadpartyją szeroką koalicję beneficjentów. Kukiz trafnie nazwał to programem Koryto+.
Ostatnia i najważniejsza sprawa: obniżenie wieku emerytalnego "klepnięte" przez Rząd. Słabe, niekompetentne i bezmyślne rządy PO i PSL dokonały chyba tylko jednej ważnej i pożytecznej, choć niepopularnej reformy: podwyższyły wiek emerytalny. Nie jest prawdą, że jego obniżenie ułatwi zdobycie pracy młodym. Wręcz przeciwnie, ten paradoks to konsekwencja samej istoty PBK: pracownik go tworzy, emeryt nie, a większe PKB to więcej miejsc pracy. Tym samym przeciwnie do intuicyjnego myślenia: im późniejszy wiek emerytalny, tym większa liczba dostępnych miejsc pracy. Skoro PIS ogłosił w kampanii wyborczej powrót do wieku emerytalnego 65/60, istotnie muszą coś zrobić. Mogą jednak zdefiniować takie kryteria, gdzie finansowo wyraźnie opłacalna jest praca dłużej, do 67 a nawet 70 lat. Jeśli człowiek ma dobrą sytuację materialną i wnuki do wychowania, może wybrać się na emeryturę mając 65/60 lat. Jeśli jednak okazałaby się ona niewystarczająca, albo po prostu lubi swoją pracę, powinien móc pracować nawet do 70 roku życia, dostając potem wyraźnie wyższą emeryturę. Słowa "wyraźnie wyższa emerytura" są tu kluczowe. Automatyczny powrót do 65/60 jest nieodpowiedzialny, szczególnie biorąc pod uwagę potężny program inwestycyjny państwa oraz realnie istniejącą wielką dziurę demograficzną.
Majstrowanie przy obchodach Powstanie Warszawskiego to głupota. Podwyżki dla siebie i kolegów to pazerność. Wymuszanie powrotu do wieku emerytalnego 65/60 to nieodpowiedzialność. Całość to program Głupota+.
Program Głupota+ z dużą szybkością rozwinął skrzydła w ciągu zaledwie ostatnich kilku dni. Bardzo prawdopodobne przyczyny tej dynamiki to wodzowski model partii. Gdy Partia ma rozsądne pomysły, szybko wchodzą w życie. Podobnie jest jednak także z błędami. Tych pierwszych oraz tych drugich nikt nie zatrzyma, bowiem o wszystkim decyzuje wódz i jego dwór.
Jeśli PIS nie wróci na ziemię ze swoimi pomysłami, to warto zauważyć, że potencjalny rozmach programu Głupota+ można określić znanym powiedzeniem giełdowym: only sky is the limit.
Tekst ukazał się na Salon24 19 lipca 2016r