- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Wszystko robimy na pokaz. Spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe wydają ciężkie pieniądze na ocieplanie budynków czy wymianę starych,drewnianych okien na nowe, najczęściej plastykowe.
Zazwyczaj robią to w budynkach wybudowanych kilkadziesiąt lat temu, gdzie do pozyskiwania ciepłej wody użytkowej służą piecyki gazowe. Wykonywanie w takich budynkach tego typu pseudo remontów faktycznie jest działaniem na szkodę osób je zamieszkujących. Tak więc,gdy wymienimy w mieszkaniach okna na szczelne by w zimniejsze dni, przy czynnym centralnym ogrzewaniu zaoszczędzić na zużyciu ciepła, to sami szykujemy sobie w domu nieszczęście. Brak cyrkulacji powietrza powoduje, że wzrasta możliwość zaczadzenia mieszkańców. Dotyczy, to szczególnie mieszkańców wieżowców, gdzie spaliny z piecyków odprowadza się do wspólnego ciągu kominowego.
Poprosiłem Rzecznika Prasowego Komendanta Miejskiego PSP w Krakowie kpt. mgr inż. Łukasza Szewczyka o dane statystyczne związane z interwencjami strażaków w sprawie czadu w mieszkaniach. Dane są przerażające. Weźmy rok 2012 w Krakowie: były 767 interwencje, w 80 przypadkach możliwość zatrucia była ogromna, 4 osoby śmiertelnie się zatruły. Dlatego dziś, gdy widzę prace ocieplające przy starych budynkach to pytam,skąd mieszkańcy pozyskują ciepłą wodę. Zazwyczaj pada odpowiedź, że mamy niezawodne,nowoczesne ...piecyki gazowe. Staram się ludziom tłumaczyć, że w pierwszej kolejności, przed jakikolwiek innymi remontami, powinni się pozbyć z mieszkań piecyków gazowych. Tłumaczę, że w mieście funkcjonuje program pozyskiwania ciepłej wody do celów domowych z instalacji centralnego ogrzewania, że jest to metoda wymagająca niewielkich inwestycji, które w ciągu kilku lat się zwrócą. Podaję za przykład Spółdzielnię Mieszkaniową ?Na Kozłowce? na Kozłówku. Nie ukrywam, że ciężko decydentów do tego przekonać. Ale z pewnością należy to robić wszędzie tam, gdzie dochodzi miejska sieć ciepłownicza.