Jeśli chodzi o KOD to szydło całkiem wyszło już z worka. Cel jest jasny: chodzi o obalenie demokratycznego wyboru Polaków.  Kto chce obalić? Też jest jasne. Przede wszystkim, ci którzy w wyniku zmiany władzy ponoszą największe straty. Dowodzi tym wszystkim jakieś szemrane towarzystwo spod znaku WSI,  Palikota, b. płk. Mazguły, emerytowani esbecy, nawet krwawy Michnik wspiera tę menażerię. Jeśli w pochodach KODu uczestniczyli licznie różni ludzie, czy to nabici w butelkę czy oszczędni poznawczo, to chyba po 10 grudnia zaczną się już z tego masowo wycofywać. 

Jasne też kto kogo w Polsce popiera. Opcja esbecko-postkomunistyczna popiera w oczywisty sposób dzisiejszą opozycję i powrót do III RP. Ludzie Solidarności, przede wszystkim te dziesiątki tysięcy anonimowych bohaterów stanu wojennego popiera w swej zdecydowanej większości obecną władzę. (Przynajmniej w moim środowisku Solidarności Walczącej sprawa jest zupełnie jasna). 

Oczywiście w obu dzisiejszych obozach politycznych można odnaleźć figury, które pełniły większe lub mniejsze funkcje w PZPR (w końcu członków PZPR było kilka milionów), figury, które w taki czy inni sposób z PZPR zerwały i szukają miejsca dla siebie w nowej rzeczywistości. Ja akurat im tego nie zabraniam, chociaż nie patrzę z zachwytem, gdy wybitny funkcjonariusz PZPR robi obecnie za zaciekłego obrońcę demokracji i wolności. Ale sprawy te należy oceniać indywidualnie, i różnie z tymi figurami jest. Dziwi mnie, że rozsądni ludzi chwytają się takich pojedynczych spraw jak kundel nogawki i roztrząsają je w nieskończoność. Brak innych argumentów? No bo jeśli z tego robić argument, to znów trzeba iść w statystykę: postkomunistów jest zdecydowanie więcej w obozie opozycji niż w PiS. 

Dla każdego kto zechce pomyśleć bez emocji i zacietrzewienie, zupełnie jasne jest też, kto stoi dziś tam gdzie stało ZOMO, a kto po stronie przeciwnej.

* trafne rozszyfrowanie nazwy KOD zapożyczyłem od Marka Klecela.

** mój były przyjaciel Józef Pinior, brał w tym czasie udział w demonstracji KOD we Wrocławiu. Powiedział tam: - Nigdy nie myślałem, że 35 lat po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego spędzę czas w areszcie. Józku, ja też nigdy nie myśłałem, że skończysz gorzej niż Miller

Tekst ukazał się na Salon24 w dniu 10 grudnia 2016r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
12 Stycznia 2025

Tusk panicznie boi się, żeby nie zainteresował się nim Elon Musk, tak jak zainteresował się brytyjskim premierem Starmerem

Im więcej Musk mówi o bezwzględnej konieczności zagwarantowania wolności słowa i odsunięcia od władzy tych, którzy tę wolność niszczą, tym bardziej jest atakowany jako wróg demokracji. Donald Tusk dołączył do premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Dołączyli także jego niektórzy ministrowie oraz gorliwi obrońcy w mediach, np. Dorota Wysocka-Schnepf z neoTVP. Ta

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty i 38 sekund.)


12 Stycznia 2025

Tusk panicznie boi się, żeby nie zainteresował się nim Elon Musk, tak jak zainteresował się brytyjskim premierem Starmerem

(521) Stanisław Janecki

Im więcej Musk mówi o bezwzględnej konieczności zagwarantowania wolności słowa i odsunięcia od władzy tych, którzy tę wolność niszczą, tym bardziej...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty i 38 sekund.)


10 Stycznia 2025

O rzekomym szaleństwie Donalda Trumpa. "Ci, którzy tak twierdzą, nie potrafią interpretować tego, co dziś się dzieje"

(718) Marek Budzisz

Po ostatnich deklaracjach Donalda Trumpa w sprawie Grenlandii i Kanady oraz wcześniejszych związanych z Kanałem Panamskim nasi komentatorzy są...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 8 minut.)


10 Stycznia 2025

Elon Musk czyli lis w kurniku

(467) marek.w

Jako żywo nie planowałem tak szybko kolejnego tekstu o Musku, bo monokultura nie jest korzystna również w działalności intelektualnej, jednak jego...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty.)


09 Stycznia 2025

Szkoły naukowe

(574) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Niegdyś Prof. Stanisław Waltoś w jednym ze swych esejów wprost zadał sobie i czytelnikom pytanie - właściwie retoryczne - czy w Polsce istnieją...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 26 sekund.)