- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 39 sekund.
O standardach prezentowanych przez działaczy pasożytującej na Krakowie antyobywatelskiej partii o orwellowskiej nazwie Platforma Obywatelska (oraz współpasożytujących z nimi na podwawelskim grodzie postkomunistów z kręgów jegomościa przezywanego nieraz Wackiem Machlojskim) pisałem na niniejszym blogu nieraz.
Tym razem polecam filmik (poniżej) nagrany 25 września podczas sesji rady dzielnicy Bronowice przez wolontariusza monitorującej działalność rad dzielnic Fundacji Stańczyka. Tym razem kamera uchwyciła występ pani Marty Pateny, radnej miasta z PO, będącej kandydatką partii na prezydenta miasta. Filmik ten jest świetnym materiałem poglądowym, nie tylko przedstawiającym pomysłowość lokalnych działaczy Platformy, ale także czytelnie, sugestywnie pokazującym, że z punktu widzenia osób należących do układu zwanego krakówkiem samorząd i jego instytucje pomocnicze stanowią po prostu rodzaj ich prywatnego folwarku.
Kandydatka Platformy, która przyszła na sesję rady dzielnicy i w pewnym momencie zaczyna zachowywać się wręcz jak prowadząca obrady, nie tylko po prostu prowadzi w jej trakcie agitację wyborczą (na co zwrócili uwagę jeden z radnych oraz wolontariusz Fundacji), ale także bez zbytniego obcyndalania się i ściemniania, zupełnie jawnie i wprost przechodzi do konkretów, przedstawiając ewentualnym kandydatom na radnych dzielnicowych ofertę ubicia niezłego dealu. Propozycja dla kandydatów to współfinansowanie ulotek, robienie zdjęć, strona internetowa. No a w zamian za to "państwo wiecie, jest wytyczna, aby kandydatkę mieć na kawałeczku ulotki".
Gdyby ktoś pytał o szczegóły dealu, to, jak raczyła poinformować podczas sesji pani Patena, "pan Jacek wie, na czym ma polegać", no więc trzeba pytać pana Jacka. Tenże pan Jacek zapewne zna również tajemniczą grupę "osób będących na liście koordynatora", o której kandydatka PO wspomina.
Na stronie internetowej Fundacji Stańczyka przeczytać można m.in.:
"Zachowanie radnej Pateny, uznaliśmy za nieprawidłowość w prowadzeniu kampanii wyborczej i postanowiliśmy zgłosić odpowiednim organom.
Zgodnie z art. 105 § 1 Kodeksu wyborczego “Agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie, do głosowania w określony sposób lub do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego.” W świetle tego przepisu należy uznać zachowanie pani Pateny za prowadzenie agitacji.
Zgodnie z art. 108 § 1 pkt 1 Kodeksu wyborczego “Zabrania się prowadzenia agitacji wyborczej na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów”. Czyn taki jest zagrożony karą grzywny (art. 494 § 1 pkt 1).
W związku z powyższym podjęliśmy decyzję o poinformowaniu o zaistniałej sytuacji Komisarz Wyborczej w Krakowie, SSA Teresę Annę Rak (dziś mogliśmy tylko zostawić jej wiadomość, ponieważ dyżur odbywa się w poniedziałki) oraz o zgłoszeniu sprawy na policję."
http://naszeblogi.pl/49702-wystep-krakowskiej-kandydatki-po-zgloszony-na-policje