- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.
Kolejna sesja rady, naszej dzielnicy, nie odbiegała od utartych schematów. W punkcie pytania do służb mundurowych Komendant III Komisariatu Policji w Krakowie przedstawił nam sprawozdanie za 2012 rok. Z jego wystąpienia wynikało, że nastąpił wzrost zdarzeń przestępczych w minionym roku o 17 %.
Były to uszkodzenia i włamania do aut, rozboje i kradzieże, a także przestępstwa narkotykowe. Okazuje się, że ze statystyk wynika iż najniebezpieczniejszym miejscem w dzielnicy są Azory, a najbardziej bezpieczne Bronowice. Żabiniec plasuje się gdzieś pośrodku. A propos Żabińca to wręczyłam Panu Komendantowi list p. Marcina prosząc o zajęcie się tą sprawą. Więcej na ten temat mogą Państwo przeczytać w artykule ?Uważajmy na złodziei na Żabińcu?. Kopię tego listu otrzymał również obecny na sesji przedstawiciel Straży Miejskiej. A wracając do naszych obrad, to głównie były to uchwały Zarządu, które w większości, nie były do zaaprobowania przeze mnie. Pierwsza to sprawa budowy oczyszczalni ścieków w miejscowości Giebułtów- Gmina Wielka Wieś. Zarząd przygotował uchwałę następującej treści: wnosi się protest przeciwko budowie oczyszczalni ścieków w miejscowości Giebułtów, Gmina Wielka Wieś, realizowanej na dz. nr? z uwagi na pogłębianie się niekorzystnego oddziaływania na środowisko przyrodnicze oraz w szczególności mieszkańców Dzielnicy I V mieszkających wzdłuż potoku Sudoł.
Wspomniani mieszkańcy w tej uchwale, to przedstawiciele Toń, których na sesję przyprowadził radny z tego okręgu Stefan Figiel. Opowiadali oni, że obecna oczyszczalnia ścieków daje duże zrzuty do potoku ,który już tego nie przyjmuje, a co dopiero będzie jak ona zostanie rozbudowana, to zrzuty będą jeszcze większe i oni tego smrodu już nie wytrzymają.
Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że trzeba pomóc biednym mieszkańcom i wnieść protest, ale to wszystko nie jest takie oczywiste. Po pierwsze to oczyszczalnia ścieków służy do tego, aby nie było nieczystości, a tym bardziej, aby nie było zrzutów zanieczyszczających do pobliskiego potoku. Po drugie jeśli do tej pory była to stara oczyszczalnia i z jej funkcjonowaniem było coś nie tak, to tym bardziej należy popierać budowę nowej oczyszczalni według najnowszych technologii, które uczynią z niej obiekt przyjazny środowisku i ludziom, a nie wzniecać protesty przeciwko jej budowie, które w żaden sposób nie rozwiążą tego problemu. Chyba, że tak naprawdę chodzi o coś innego, a mianowicie zbicie kapitału politycznego przed kolejnymi wyborami. W tym kontekście propozycja Zarządu i radnego Figiela, który w nim zasiada, jest logiczna, ale na pewno nie w kontekście ochrony środowiska. Oczywiście uchwała przeszła większością głosów, które są jak zazwyczaj bywa ?maszynkami do głosowania?. W tym duchu były jeszcze inne uchwały Zarządu jak uchwała w sprawie rozdziału środków zabezpieczonych w Budżecie Miasta na nagrody dla dzielnic w konkursie ?Płać podatki w Krakowie? oraz uchwała w sprawie przystąpienia Rady Dzielnicy IV do udziału w pilotażu budżetu partycypacyjnego pn. ?Dzielnice się liczą? zainicjowanego przez Stowarzyszenie Pracownia Obywatelska. O tej inicjatywie tego stowarzyszenia pisałam szerzej w artykule ?Sesja zamętu?. Tam Państwo mogą się dowiedzieć o co tak naprawdę chodzi i co się za tym kryje. A jeśli idzie o rozdział wyżej wspomnianych środków na nagrody dla dzielnic to sumę 50 tys. Zarząd przeznaczył:5 tys. na ?Dni Dzielnicy? oraz 45 tys. na doposażenie ogródka jordanowskiego przy ul.Banacha na Górce Narodowej, a ?posłuszne maszynki do głosowania? to zatwierdziły.
To samo tyczyło zaakceptowania uchwały o przystąpieniu do programu ?Dzielnice się liczą? gdzie Zarząd ochoczo przeznaczył sumę 100 tys. na zadania priorytetowe ze wskazaniem znowu Górki Narodowej. W tym przypadku z tej ?maszynki głosującej? wyłączyli się radni: Koluch, Lisiak i Zaremba głosując przeciw tak jak ja i radna Bulka, ale i tak uchwała przeszła, bo ?maszynka? jak na razie miewa się dobrze.
Jeśli chodzi o uchwały dotyczące naszego osiedla i jego otoczenia to była uchwała opiniująca pozytywnie zmianę organizacji ruchu na odnodze ulicy Żmujdzkiej, (przed wiaduktem) poprzez ustawienie znaku D-52 w celu uporządkowania parkowania pojazdów w tym miejscu. Głównie chodzi o otoczenie znajdującego się tam zakładu naprawy samochodów, aby auta jego klientów nie blokowały wyjazdu mieszkańcom z sąsiedniej posesji.
Jestem coraz bardziej zniesmaczona całkowitym lekceważeniem i przepisów i mieszkańców przez Zarząd Dzielnicy, zdominowany całkowicie przez działaczy PO. Poinformowano na sesji, że posiedzenia komisji będą odbywać się w dniu sesji. Prawo wymaga, aby obrady komisji odbywały się tydzień przed sesją, i aby były dostępne dla mieszkańców. Mieszkańcy dzielnicy mają też prawo do informacji co będzie przedmiotem obrad poszczególnych komisji. Dlatego też taka informacja powinna być ogólnie dostępną nie tylko na stronie internetowej dzielnicy, ale również na tablicach ogłoszeń .Tego oczywiście się nie praktykuje. Powtarzam, tydzień przed sesją. Tymczasem podjęto decyzję, aby wszystkie komisje obradowały o jednym czasie tuż przed sesją. Przeciętny mieszkaniec nie ma szans się dowiedzieć o czym będą obrady i stąd tak nikłe zainteresowanie ludzi obradami. Trafiają się przypadki jak ten, z radnym Figielem, ale chyba nie o taką demokrację chodzi. Proponuję więc rzeczywistą nazwę programu ?Dzielnice się liczą? na ?Rządzący dzielnicowi radni i urzędnicy się liczą a mieszkańcom nic do tego?