Rzeczywistość każdych – też i naszych – czasów przynosi określenia czy skróty językowe, które precyzyjniej opisują ową nowość, pozwalające pominąć długie, opisowe danej sytuacji czy rzeczy.  Dziś mamy czasy mieszania się kultur, sposobów myślenia, wiary i niewiary. Dokonano też gruntownej zmiany form narzędzi i metod walki o wpływy, interesy i panowanie nad społeczeństwami.

O ile dawniej, na przykład, w walce używano różnej broni - od maczug po bombę atomową, to dziś zidentyfikowano sferę ducha – czyli i słów jako najważniejszy cel ataku. Ich opanowanie, kontrolowanie jest najskuteczniejszą i co tu dużo nie mówić – najtańszą metodą opanowania ludzi, gospodarek – a więc realnego podboju. Przejmowanie władania nad kodem kulturowym, umysłami, duchem, zastępuje zbrojne agresje. Granice? Państwa? Niech sobie zostaną, niech ludzie mają złudzenia suwerenności, posiadania własnego miejsca i kultury. Tyle, że im bardziej zunifikowanej tym lepiej. Im bardziej oderwanej od tradycji i pamięci – tym łatwiej pójdzie przejęcie gospodarki i .. panowania nad ludźmi. Każdy kto w tym przeszkadza – jest realnym wrogiem dla agresora.  

To co napisałem nie jest żadnym odkryciem – jest tylko opisem tego, co jest znane. Za każdym razem na nowo opisywane. Tak więc trzeba nie tylko rzecz zauważać lecz i wysoko cenić wręcz genialne skróty syntetyzujące nowe zjawiska, z którymi mamy dziś do czynienia. Takie skróty – syntezy to tak jak dawna Enigma i wskazywanie ich znaczenia – to ułatwienie komunikacji i łatwiejsza obrona. Nie tylko dla samej intelektualnie atrakcyjnej skrótowości lecz i dla ich precyzji pozwalającej na wskazanie, bez dwuznaczności, istoty całego czasem kompleksu problemów – trzeba te słowa traktować najpoważniej a ich autorów słyszeć. Nie koniecznie automatycznie słuchać ale koniecznie słyszeć, nie być na Nich głuchym. Mówimy o identyfikacji metod, a do tych już można najlepiej dobrać reakcję i broń.

Dam tylko trzy przykłady takich określeń. Sądzę iż warto dokładnie przemyśleć przejawy ich doświadczania w życiu społecznym politycznym a nawet gospodarczym

Pierwsze już dawno podane – niestety nie pamiętam dokładnie przez kogo - lecz jestem pewien, ze przez jednego z tych dwóch; albo prof. Andrzeja Zybertowicza albo prof. Zdzisława Krasnodębskiego. Chodzi tu o słowa - odmowa wiedzy – Czyż nie trafiają one w sedno większości problemów z dziedziny polityki, samorządności, nauki, decyzji strategicznych? Jakże trafny to skrót – i to nie dotyczący tylko naszego krajowego podwórka. Ślady i co ważne, skutki tego co można określić właśnie doktrynerską odmową wiedzy panują i odciskają się (bez względu na przyczyny) - jako żywo, w działaniach Komisji Weneckiej, w decyzjach PE, (choćby w sprawie Puszczy), ostatnio – chciałbym wierzyć, że tylko – w burzy wokół Ustawy o IPN – to na jednym biegunie, Na drugim biegunie – lokalnym - mamy zachowania i decyzje w sprawie konfliktów lokalnych, w zwalczaniu smogu, przyjmowanych jako obowiązujące prawnie dokumenty strategii rozwoju itd. Odmowa wiedzy – grasuje też – o absurdzie! - w życiu naukowym w postaci uległości wobec obiegowo obowiązujących

poglądów uznanych za aksjomaty. Poprawność polityczna – jest jedną z odsłon, protez, właśnie – owej - odmowy wiedzy. Po co coś pracowicie analizować, skoro to jak należy myśleć o danej sprawie przesądza poprawność polityczna? Po co podejmować trud i czasem ryzyko np. zakwestionowania dotychczasowych interpretacji nawet własnych badań – skoro można po prostu nowe odrzucić i ocenić z pozycji autorytetu jako niepoprawne. Proste? A jak trujące i jak skutkuje?

Następne równie znakomite określenie tym razem autorstwa i patentu znanego poety, kompozytora, pieśniarza – lecz głownie znanego jako fotografika i wręcz legendy dokumentacji Solidarności i Stanu Wojennego– Pana Stanisława Markowskiego

Mówię o jędrnym, ale jakże celnym określeniu - ścierowokultura. Rzucanie w odbiorcę właśnie truchłem myśli, popłuczynami idei i wartości w miejsce pokazywania wytworów myśli i umiejętności warsztatu.   To skrót i precyzyjna esencja opisu, nie tylko działań udających artystyczne, które są nie tylko domeną osób z ambicjami zaistnienia a nie posiadających umiejętności warsztatowych, ale też są środków zatruwania dusz snobów i młodzieży. Narzędzie ścierwokultury jest używane cynicznie i z rozmysłem oraz pełną świadomością, iż już wcześniej została wypracowana swoista nietykalność działaczy owej ścierwokultury. Zauważmy – pod hasłami działań czy dziel rzekomo artystycznych owi cwaniacy robią rzeczy, które są wręcz objęte Kodeksem Wykroczeń czy Karnym. Mówię tu nie tylko o Pani Jandzie – która w „spektaklu” rzuca słowem na k.. z częstotliwością kilku na minutę, kalając i wręcz gwałcąc polszczyznę na potęgę. Niby ekspresja i to w połączeniu z ADHD osoby – normalnie – nie do zdzierżenia. Przykłady niby przedstawień – a w rzeczywistości zdarzeń, obliczonych na właśnie deprawację i unieważnienie kodu kulturowego – można przytaczać od Wrocławia, Kraków po Warszawę i całą Polskę z Lublinem jak słychać - ostatnio. Jedno co mnie szczególnie w tym zastanawia to, to, że mówimy o działaniach często sponsorowanych lub co najmniej wspomaganych z budżetu czyli i z moich podatków. Wątpię by dało się udowodnić postępowość i nowatorstwo w obscenii, obrażaniu uczuć religijnych czy frontalnym ataku na Kościół jakoś specjalnie wybrany - Katolicki - jako rzekome źródło zła.

W tej sytuacji – nie do wykonawców a ogólnie do resortu Kultury i podkreślmy – Dziedzictwa Narodowego musi być skierowane proste pytanie. Już nawet nie tylko o powód, motywację – z punktu widzenia misji tego resortu a najnormalniej – prawa, o współudział i umożliwianie czynów objętych formalnie kodeksem karnym. Spróbowałbym, jako szary obywatel w miejscu publicznym pluć na prawo i lewo wulgaryzmami, demonstrować czyny i propagować treści pornograficzne – Straż Miejska i Policja – pierwsze co by zrobiła w ramach przepisów i swych zadań to by mnie zapudłowała. Ktoś powie, że teatr jest przestrzenią zamkniętą i ludzie nie napotykają na te treści, a nabywają bilety. Przepraszam ale ja niegdyś bilet kupiłem w dobrej wierze – i wiem ze po raz ostatni – zostałem nabity czyli oszukany. Poproszę też o wyjaśnienie dlaczego – skoro przestrzeń teatru nie jest traktowana jako publiczna to dlaczego sponsoruje się te działania niepubliczne i jak ów sponsoring się ma do tytułu i misji resortu. Resort ma obowiązek – i na to ma kasę – dbać a nie unieważniać dziedzictwo kulturowe.

Serwowanie ścierwokultury ma oczywisty sens – użycie jej jako broni współczesnej walki o opanowanie ducha. Tego, który przez 120 lat – pozwolił przetrwać Polskości i Polakom, który przez następne po 20 letniej przerwie dynamiki skutecznej budowy gospodarczej, przez pięćdziesiąt z górą następnych lat był spoiwem. Dającym wolność. Dziś – nie wolno lekceważyć – już nastąpiło skuteczne zerwanie więzi międzypokoleniowych i między stanowych. Pozostało już tylko spoiwo pamięci o wartościach, wiara i nauka płynąca ze znajomości dziedzictwa. I ten ostatni bastion, będący przeszkodą do podporządkowania sobie ludzi prywiślańskigo kraju – wstępnie kruszy taran ścierwokultury. Nie można mieć chyba już złudzeń skąd się bierze taka kumulacja działań antypolskich z wielu stron. Ludzie z tego zaczęli sobie zdawać sprawę i wybrali – tak jak wybrali politycznie a wprowadzane zmiany skutecznie ingerują w już dobrze biegnący plan demontażu Państwa i Narodu. Pamiętamy – wręcz manifest Polskość to nienormalność i Państwo to kamieni kupa podsumowane – ale jaja ale jaja. Nie – to dla normalnych ludzi wcale nie jest śmieszne. Nie może więc dziwić nagłe – wzięte z parasola - oburzenie na rzekome zagrożenie praworządności (choć wszystkie stosowane rozwiązania są takie same jak w Europie – a nawet gwarantują lepszą praworządność) i to, że coraz to więcej innych państw i rządów chce nam nawet pisać ustawy. Stąd scierwokultura – jest tak ważna, a jej zwalczanie będzie zawsze nazywane wstecznictwem, ciemnogrodem i dążeniem do faszyzmu. W tej ostatniej sprawie – wystarczy parę prowokacji i to czasem prokurowanych przed miesiącami, teatralne kładzenie się na ziemię „ciężko rannego” aktora w trakcie demonstracji, kwik paru za przeproszeniem – byłych (to dopiero boli!) autorytetów – i już opowieść o ściganiu niezależności i wolności jest gotowa. Przykład żenujących a branych na poważnie słów Pani Róży – już robi wrażenie tylko na niedoinformowanych, zaczadzonych właśnie ścierwokulturą – lub na tych, którzy chcą mieć ją jako narzędzie do bicia na odlew. Dlatego też –tam gdzie trzeba - bywają w cenie opowieści takich osób jak elitka owej ścierwokultury. Nie może już chyba dziwić drakoński wyrok na pisarza wpisujący się w ową walkę – włączeniem rzekomo apolitycznych Sądów. Apolitycznych? Gdy najwyższe władze Sądownicze uczestniczą w naradach i wiecach partyjnych? Już bez żenady i udawań. Kultura – to nie tylko działania artystyczne – to ogół obowiązujących norm kulturowych – od zachowania się przy stole (co to dziś jest?) po codzienną grzeczność i wzajemny szacunek (to objawy słabości) aż po kulturę wypracowania decyzji i strategii rozwoju (dziś – to raczej wynik gier lobbystów) i kultywowanie pamięci – ku pożytkowi przyszłości.

Jak widać owo pojęcie scierwokultury jest niezwykle celne i pozwala na proste nazwanie i identyfikowanie narzędzi współczesnej walki politycznej i gospodarczej nie tylko kulturowej

Inny też wspaniały wynalazek nazewniczy – banksterka. Słusznie wywołuje automatyczne skojarzenie ze słowem gangsterka.

Jak się owo zjawisko rozpleniło i jakie przynosi szkody, jak łupi ludzi a z nimi i Państwo – nie potrzeba szeroko opisywać. Jest mniej uniwersalne niż dwa poprzednie ale równie celne.

Na odkrycie czeka, a niewątpliwie na to zasługuje, skrótowy, a możliwie celny i jędrny opis zjawiska dziś określanego mało precyzyjnie słowem reprywatyzacja. Jaka tam reprywatyzacja? – to wszak tandem złodziejstwa i przemysłu używania prawa przeciw prawu i czyszczenia kamienic dręczeniem ludzi. Nie dotyczy tylko Warszawy – tam tylko został proceder udoskonalony. Sądzę iż prawzorem może być Kraków a i tak nie jest owo zjawisko jego wynalazkiem. W istocie przecież reprywatyzacja – z istoty nazwy powinna dotyczyć odwrócenia procesu odebrania pierwotnie prywatnej wartości. Re - prywatyzacja – powrotna prywatyzacja. W obecnym używanym znaczeniu tego słowa – reprywatyzacja dotyczy i to tylko niektórych nieruchomości.I tylko w złodziejskim obrocie wtórnym. A gdzie tu mieszczą się pomyje wylewne na chęci przywrócenia praw własności do dóbr kościelnych, do dawnych fabryk, do praw ziemian. Jak w tym pomieścić podejście do własności takich dóbr jak choćby – zupełnie przykładowo - Klucz Łańcucki – w którym Pałac jest czy raczej już był tylko częścią składową. Sama gorzelnia z tego Klucza mająca wspaniałe tradycje wytwarzania rosolisów i mająca swój znak – powiedzmy, że fabryczny – przehandlowana przez kogo? Przez właścicieli – wrogów ludu? Wszak gdy mówimy słowo reprywatyzacja musimy się zapytać o słowa nacjonalizacja i prywatyzacja. To pierwsze pochodzi z katalogu ulubionego przez lewactwo pod hasłem „co twoje to moje a co moje to nie rusz” i w połączeniu z drugim każe w konsekwencji zapytać o fortuny pochodzące z rozdziału wcześniej istniejących i prosperujących zakładów – doprowadzanych do ruiny i rozkawałkowywanych na spółki swojaków. Malo takich?

Nie znajduję na to innego skrótu myślowego choć i to uważam za tylko prowizoryczne – jak określenie samograj okrągłostołowy.

O tyle lepsze, że dotyczy nie tylko sfery gospodarki ale i polityki

Jak wiadomo – władza była jedna jedynie słuszna, opozycja takoż. Pospólstwo nadawało się tylko dla zamarkowania swej obecności przy urnie i koniecznie realnej obecności przy kasie w supermarkecie

Te skróty – esencje – warte są zauważenia i używania w analizie tego co spotyka nas.

Dookoła.

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
01 Grudnia 2025

Park kulturowy Półwsie Zwierzynieckie

felekPark i to Kulturowy – jak pięknie brzmi – czy można się nie cieszyć?
Na pierwszy rzut oka ów projekt ma być reakcją na poczynania inwestora budowy hotelu – w skrócie powiedzmy – na miejscu budynku Miastoprojektu i chyba ma wychodzić naprzeciw protestom mieszkańców wobec tego co nieuchronnie

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 37 sekund.)


01 Grudnia 2025

Park kulturowy Półwsie Zwierzynieckie

(179) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Park i to Kulturowy – jak pięknie brzmi – czy można się nie cieszyć?Na pierwszy rzut oka ów projekt ma być reakcją na poczynania inwestora budowy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 37 sekund.)


25 Listopada 2025

NASZ WYWIAD. Ppłk Radziwon: Tusk sprowokował konfrontację służb z opozycją. Za to odpowiada się przed sądem wojskowym

(886) Michał Kursun

„Zamiast konfrontacji aparatu państwa z działaniami obcych służb, mamy sprowokowaną przez premiera Tuska konfrontację służb z opozycją. Powiem tak,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 15 minut.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(1262) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(1345) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save