- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.
Wybory samorządowe już za kilka miesięcy a liczących się kandydatów nie widać. Kilka dni temu pytano o nazwisko kandydata posłankę Kukiz 15 Agnieszkę Ścigaj. Dyplomatycznie odpowiedziała, że z pewnością będzie ale…jeszcze nazwiska nie może podać. Wygląda na to, że wszyscy czekają na decyzję urzędującego prezydenta prof. Jacka Majchrowskiego. On zaś z kolei zapowiada, że na przełomie kwietnia/maja poinformuje o swojej decyzji. Jestem przekonany, że tym razem Jacek Majchrowski –mówiąc językiem brydżystów – powie „pas”.
Głównym powodem tej decyzji jest wiek. Jestem od niego o kilka lat starszy i widzę jak z każdym rokiem ubywa człowiekowi i sił i chęci do aktywnego działania. A jemu po co na cztery lata brać na siebie po raz piąty odpowiedzialność za miasto. Swoje zrobił i nikt mu tego nie odbierze. A gdyby wystartował i wygrał to tym razem zaprzepaściłby cały swój dorobek. Po prostu ie dałby rady. Ale powtarzam jeszcze raz: nie wystartuje. Moim zdaniem powinien zaproponować start dyrektor Szpitala Jana Pawła II dr Annie Prokop – Staszeckiej. Zna problemy miasta, organizowała kilka konferencji w sprawie smogu. Gdyby wygrała to byłaby dobrym prezydentem.
Patrząc na PiS też nie widać poważnego kandydata. Małgorzata Wassermann powinna zakończyć prace w komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Czy jej ewentualny start w Krakowie przyniósłby jej sukces? Trudno powiedzieć, ale wątpię.
O kandydatach z PO też raczej nic nie słychać. Ograne nazwiska (Thun, Klich, Sonik) gwarantują tylko piękną katastrofę. Mogą wrócić kandydatury Kracika czy Sepioła, ale …też nic z tego nie będzie. Moim zdaniem tylko Bogusław Kośmider miałby szansę na wybór ale…jakoś partyjni koledzy o nim zapominają.
Nowoczesna prawdopodobnie wystawi byłego marszałka Marka Sowę ale byłby bez szans bo miasto już o nim zapomniało. A może dadzą szanse kobiecie Małgorzacie Jantos? Długoletnia radna – ale przykład Marty Pateny z kampanii w 2014 roku jest dosyć wymowny.
Z grona poważnych kandydatów pozostał nam tylko Łukasz Gibała, który ma wszelakie predyspozycje aby godnie zastąpić Jacka Majchrowskiego. I przekonany jestem, że Gibała wystartuje, i w aktualnej sytuacji braku oficjalnych poważnych kandydatów można mu życzyć powodzenia.
Ale sytuacja może się skomplikować, gdy Kukiz 15 zaproponuje kandydowanie na prezydenta Krakowa Izabeli Lewandowskiej – Malec. Gdyby prof. UJ dr hab. I. Lewandowska – Malec wyraziła zainteresowanie startem to moje wcześniejsze rozważania straciłyby głębszy sens. Uważam, że byłaby to bardzo merytoryczna kandydatura. Ma doświadczenie samorządowe bo była pierwszym wójtem w Świątnikach Górnych, wiem też, że była członkiem Rady Powiatu Krakowskiego. Jest cenionym naukowcem, autorem kilku książek z pogranicza prawa i historii. Jej książka „Demokracje polskie” jest często przeze mnie wykorzystywana przy pisaniu niektórych tekstów. Prowadzi też kancelarię adwokacką. Ma w sobie temperament polityczny i ogromną wiedzę, która chyba nieco się dusi w uczelnianych ramach.
Za kilka tygodni wszystko powinno się już wyjaśnić, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość.