Logiczna Alternatywa czyli wiadomy z góry – choć kampania wyborcza jeszcze nie została ogłoszona – jeden z pewnych kandydatów do zajęcia fotela Prezydenta Miasta Krakowa – Pan Łukasz Gibała, po raz kolejny wyprowadza – posługując się terminologią bokserska bo i polityka to też ring – następne lewe proste. Wycelowane oczywiście w obecnie niemiłosiernie panującego. Co ważne,  to punktowanie nie jest wcale nowością i bywa tyleż czasem celne co zapalczywe. Akcja referendalna to jednak wykazała – przy wszelkich dyskusjach o ruchach przy zielonym stoliku.

Te serie ciosów mają jednak w moim przekonaniu dwie odwieczne a fundamentalne wady i jeden cel. Cel – to walenie jak w bęben Wady? Skupianie się jedynie na pokazywaniu niejednokrotnie faktycznie mało sympatycznych błędów i niedokonań. Niektórych z gatunku ciężkich lecz odpowiedź może być krótka – błędów nie robi, kto nic nie robi.  I druga wada – by nie wiem jak się wytężać, trudno w tym co każdorazowo w kolejnych edycjach swych materiałów pisze Pan Ł. Gibała, zobaczyć Jego z kolei spójny program zmiany, gruntownej zmiany, strategii rozwoju Miasta, powiedzenia tego, co musi zostać zmienione by miasto przestało być tylko pubem, a w końcu zaczęło się opierać na swych faktycznych aktywach i swych zobowiązaniach wobec Polaków. Są one nie tylko szerokie, zasadnicze ale i choć dziś szczególnie, aktualne – są przemilczane.  Brzmi dla niektórych – zwłaszcza lewaków prawie nieżyciowo – ale taka jest prawda też i o biznesie Krakowa. Nie byłoby wielu rzeczy w Krakowie – i mało co by się ostało – gdyby nie wola, ofiarność i duma narodowa Polaków, a to dla Nich i dla tych zobowiązań musi się w końcu zobaczyć i zacząć cenić aktywa jakie leżą w samym mieście. Oprócz tych dziś widzianych, w końcu trzeba zacząć czerpać, z tych zasobów, których ludzie lewicy nie są w stanie ani zobaczyć ani docenić w wymiarze rzeczywistego i interesu i – co ważne - powinności. Nie są w stanie z powodów czysto ideologicznych. Dla mnie podejście do sprawy Związku Legionistów Polskich, Muzeum i Domu im J. Piłsudskiego – sprowadzanie rzeczy do konfliktu dwóch starszych panów i wydanie absurdalnego zezwolenia na budowę apartamentowca w bezpośrednim prawie kontakcie z głównym wejściem do budynku Domu jest i w tej kwestii bardzo wymowne a ciągnie się konsekwentnie od czasu gdy prof. J, Majchrowski temat podjął jako Wojewoda. Tego się nie pamięta a może warto.   
W sumie z tej drugiej omówionej tu wadliwości działań Pana Ł. Gibały wynika też mój dystans do tych akcji, które niestety uznaję za mające jeden cel – fotel. To za mało na moje poparcie i pozyskanie świadomości, iż byłyby to jakieś diametralnie inne rządy.
Można sobie oczywiście powiedzieć, też i w odniesieniu do ostatnio opublikowanego punktowania uczynionego stosowną broszurką propagandową – że łatwo wybrzydzać a zamiary i realne możliwości okazujące się w trakcie kadencji – nie muszą wcale się pokrywać. Niby prawda, ale przypomnę, iż owe omawiane w broszurce zamiary Pana prof. J. Majchrowskiego  były zgłaszane na trzecią już chyba kadencję – czyli Pan Profesor, co jak co, ale warunki to znał i sam je w części organizował. Jeśli już - to raczej inni kandydaci – mogą dziś coś deklarować a potem się tłumaczyć z kilkunastoprocentowego niewykonania obietnic, a tu, wykazuje się Panu Prezydentowi wykonanie obietnic tylko na poziomie i to średnim 22 %, Kilka tematów ma wykonanie 0 % ! Oczywiście owe procenty  - to udział wydanych kwot w stosunku do przewidywanych kosztów całkowitych – a wydanie pieniędzy, to mogą być tylko prace przygotowawcze. Z tym, co widzi mieszkaniec – może to mieć dość luźny związek. Co za tym stoi? Takie np. Parkingi P&R wykazujące jakie to jest wykonanie a właściwie nie-wykonanie obietnic wyborczych Pana J. Majchrowskiego. Przecież samo przygotowanie i zaprojektowanie parkingu na istniejącym ciągu komunikacyjnym – na ślimaku zjazdu z ul Bronowickiej, to chyba spore i kosztowne zadanie techniczne i logistyczne. A tło wpychania tu parkingu, gdy tuż obok mamy miejsce po motelu musi zastanowić. Pan Prezydent jeśli w ogóle zareaguje na tą broszurkę LA. powie; tak, deklarowałem, chciałem, ale wiecie rozumiecie – chcieć a móc – to nie to samo, miałem podstawy by sądzić, że to wszystko da się zrobić ale, Rada, zmiany w prawie, Marszałek, Wojewoda, opór, czas, pogoda  – lista może być dowolnie długa. Oprócz tego rozsądny wyborca doda sobie w duchu – naiwny jest ktoś, kto sądzi, że polityk w akcji wyborczej będzie mówił tylko realistycznie – musi podkolorować. I zwolennik tego by było jak było i w takt tego co będą narzucały media pod naciskiem właścicieli – czyli biznesu – powie sobie- wybaczam.  Czy jednak może to w pełni usprawiedliwiać kogoś, kto tak długu już rządzi i powinien znać wszelkie uwarunkowania od podszewki?  
Tak więc obok powiedzenia – że wykonanie obietnic nie sięga żadnych realistycznych poziomów wykazujących elementarny szacunek dla wyborcy – z punktu widzenia konkurencji powinien się pojawić inny jeszcze komentarz. To, a to, było jednak do wykonania - to a to, było szczególnie ważne, a nie zostało sensownie zrobione, ja z kolei to a to, uważam za ważne i mam przemyślane podejście do tych spraw, które powinno zostać podjęte. Może nawet nie wykonane, ale sensownie i w jak największym stopniu podjęte i doprowadzone do takiego stadium, z którego nie można się wycofać nawet po ewentualnej następnej zmianie władzy - a co dla miasta jest ważne.
W tym kontekście – w zestawieniu Logicznej Alternatywy pokazanym w ostatnio wydanej broszurce propagandowej, poziomy realizacji obietnic są bijące w oczy. Zdajmy sobie sprawę z tego, że poziom procentowy tych realizacji jest i tak wypompowany w górę w istocie przez cztery pozycje. Jedna z nich to obietnica powołania do życia siedmiu przedszkoli i jest wykonana w 43 % . Oczywiście nieoznaczoność tej informacji w stosunku do rzeczywistości, pozostaje otwarta. Z kolei aż trzy następne swą wagą pozycje, które decydują o tych procentach ogólnego wydatkowania środków, należą do obietnic z katalogu posłuszeństwa modzie eko. Ścieżki, parkingi P&R oraz walka ze smogiem. Pięknie wygląda w sprawozdawczości – ale i czy można kwestionować, że to ważne zadania? Jak się jednak przekładają ścieżki na udział w komunikacji miejskiej i na ile parkingi P&R są lekarstwem na opalikowanie miasta, wyczyny firmy obsługującej strefy, oraz na warunki parkowania w mieście - nich sobie już każdy odpowie.  Sprawy smogowe – wiadomo – Kraków jest już słynny i ze skali problemu i z olbrzymiego wysiłku skierowanego na jego zwalczenie. Wciąż jednak pytam i będę powtarzał to pytanie i do Prezydenta i do Radnych – czy aby są pewni, że zwalczają smog kierując wysiłek na pewno tam, gdzie będzie on najskuteczniejszy? Czy też może dziś kierują go tam, gdzie jest najłatwiejsze wydatkowanie kasy z powołaniem się na hasło smog. Zakładam (nie wiem czy zasadnie), że są rozpoznane udziały różnych źródeł istnienia problemu smogu. Czy konkretnie - na pewno zakaz używania kominków – choć propagandowo nośny – rzeczywiście coś ma szanse pomóc? Szkodliwe w swej skali jest palenie w kominkach okazjonalne i dobrym drewnem – czy może masowe i systematyczne spalanie w nich śmieci. Najłatwiej wydać zakaz i zmusić do wyburzenia kominków. Czy w Londynie zwalczając smog – wpadł ktoś na taki pomysł?  Pięknie wygląda zwalczanie smogu likwidacją pieców i nawet jakoś jest skuteczny – tylko dlaczego ten sukces ma się odbywać kosztem najbiedniejszych mieszkańców? Mają oni ponieść  sporą część (liczmy też zarobek banków na pożyczkach na te cele – czyli jaka jest rzeczywista stopa zwrotu kosztów dla mieszkańca) nie tylko zmiany źródła, ale też i kosztów późniejszego jego użytkowania. Pięknie brzmi zakaz – ale w realiach przenosi on przecież i tak koszty osiągnięcia sukcesu zarządców miasta na mieszkańców. Mało tego, eko-Łęg – czym pali? Paliwem stałym. A w Krakowie ma niebawem obowiązywać zakaz używania paliw stałych w ogóle. Dlaczego nagle jeden pomiot ma być wyjęty spod tego przymusu? Bo realia? A realia nie dotyczą mieszkańca? Łęg jest oczywiście eko. Pewne – przy sprawności kotłów i długości oraz jakości linii przesyłowych? O jakiej oszczędności paliwa tu mówimy? Jakość spalania bez dyskusji – lepsza ale jak wygląda rzeczywisty bilans ekologiczny całej sprawy? Prawo wymaga szukania równowagi – tu pomiędzy koniecznością pozyskanie ciepła dla mieszkańca a bezpieczeństwem środowiskowym. Jest równość podmiotów wobec prawa. Czyżby Prezydent i Rada tego nie widziała i dała sobie wmówić – bo EC to wyjątek? Jak te zwalczenie smogu ma się do np. realnej polityki zatykania przez deweloperów kanałów przewietrzania miasta? W tym względzie trzeba przypomnieć – widać przeszkadzała niegdyś Pani vice Prezydent i zabierała się do pokrycia Planami Zagospodarowania Przestrzennego całego miasta – to i szybciutko – w mojej opinii prowokacją (Sąd po 11 latach Ją oczyścił z zarzutów) została wyłączona z życia publicznego. Wolna ręka dla deweloperki – tak rozumianego rozwoju stała się faktem.
Tu tzw. Ekolodzy walczący o szczęśliwość jakoś milczą. Piece i tylko piece, ogólnie paliwa stałe. O podarunkach z kierunku Śląska, naturalnych warunkach ukształtowania terenu, warunkach barycznych  i jakości tychże palenisk– sprawozdawczość i piękna pozycja w zwalczaniu – ceniona administracyjnie - nic nie mówi. A znów się zapytam, gdzie tu w ogóle równoważenie racji, której wymaga rozwój - właśnie – zrównoważony. Z tego punktu widzenia nawet te 71 % wyliczone jako wykonanie obietnic wyborczych w zakresie zwalczania smogu jako zjawiska – wcale nie cieszy mnie jako mieszkańca. Wiem tylko, że z powołania się na to hasło zostały wydane takie środki, ale jak się one mają do realnego zwalczania smogu – nie mam tak naprawdę pojęcia. Raczej to para w gwizdek. W tym akurat temacie i Pan Ł.Gibała nic a nic nie mówi i programowo nic nie wnosi. Mam nadzieję, że inny kandydat – a bardzo tu liczę na Panią M. Wassermann jako kobietę o wyjątkowej dyscyplinie myślenia systemowego, wskaże inne podejście właśnie - systemowe. Zwalczające smog – ale z głową i nie pod dyktando szukania poklasku. Jest ono możliwe choć łatwe to ono nie jest.
Kraków ma wielu naukowców i możliwości korzystania z informacji źródłowej z instancji kontrolnych, by mógł zapytać, które i w jakim stopniu źródła smogu wnoszą swe wkłady, na ile mamy na nie wpływ, i jak w związku z tym rozłożyć wysiłki, by osiągnąć jakiś faktyczny skutek. Sądzę nawet, że te informacje zostały pozyskane przez miasto. Jednak wygodniej i prościej jest wydać zakaz i pieniądze. Jak to brzmi! A jaki skutek? Warto dochodzić. Drugie co mam nadzieję może zrobić Pani Wassermann w tej sprawie – to zasadniczo zmienić podejście na zgodne zresztą z wymogiem prawa – wedle zasady zanieczyszczający płaci. Trudne, ale jednak można podejść do rozwiązań prawa lokalnego i do stosowania prawa ochrony środowiska – by nie zakładać, iż samo posiadanie i nawet używanie kominka czy nawet pieca jest przestępstwem – tylko jest nim wprowadzanie zanieczyszczeń. W tym zakresie np. akcja wymiany autobusów na elektryczne nie dla propagandy a efektów jest bardzo ważna. Wiadomo też gdzie są i jakie piece i kominki. Metody kontroli w oparciu o analizę systematycznych badań są osiągalne. Trzeba tylko zrezygnować z nieefektywnej wiary w skuteczność samych zakazów i odejść od karania za samo posiadanie narzędzia mogącego służyć do zbrodni.   
Opanowanie szkodliwości transportu kołowego w jego związku ze smogiem  jest bardzo trudne, lecz jest to na tyle poważna składowa, że jej omijanie – nie jest rozsądne. Bez tego smog nie będzie do zwalczenia. Skoro - składowe smogu, to na pewno też komunikacja, Pomiary to wykazują i w składzie pobieranych próbek i w miejscach pomiaru. Pył z okładek hamulcowych i nawet opon – to też składowe drobnych frakcji.
Jasno za to też musi się powiedzieć, że nawet wyłączenie wszystkich źródeł zależnych od człowieka – w Krakowie smogu nie zlikwiduje. Ukształtowanie terenu, warunki baryczne,  dary z kierunku zachodniego - to czynniki zewnętrzne i warto spróbować podejść do określenia z jakim i kiedy mamy tłem do czynienia. I do tego odnosić pojęcie sukcesu.
Ścieżki rowerowe – jako remedium kompensujące wpływ komunikacji na smog? W każdym razie tak bywają też motywowane modne i zgodne trendem eko zapędy do ich rozwoju, choć rower to nie tak masowy środek transportu, nie na cały rok i jeżdżąc rowerem wybiera się własne trasy, a nie te wyznaczone. Z tych się korzysta, gdy to odpowiada dojazdowi do wybranego celu.
Wolne żarty. Zadowolenie lobbystów zielonych – na jakiś czas pewne – byle do wyborów. Podane 71% wykonania obietnicy przedwyborczej czy to skuteczność zwalczania smogu czy tylko  poziom wydanych pieniędzy.
Można pozornie sądzić, że Alternatywa jest Logiczna. A czy taka jest? Niech sobie każdy wyborca odpowie, ale wcześniej – tak jak teraz to na szybko zrobiłem a przed formalnym ogłoszeniem kampanii, niech sam sobie pozbiera logiczne argumenty i je poskłada do kupy. I dopiero wybiera, a nie rozważa – przy takim prawie jak jest -  czy kampania trwa od pierwszego dnia po zakończenia poprzednich czy po ogłoszeniu następnych wyborów .
Pan L. Gibała boksuje już od lat. Dla Niego kampania trwa już długo.
Na początku się wydawało nawet, że walczy waga piórkowa z wagą półciężką a teraz jakby proporcje się zmieniły. Ja jednak czekam na wagę ciężką, nie w fizyczności a w klasie myślenia systemowego i prawnego, bo tu leżą klucze Miasta. Na razie mówimy tak naprawdę o wymianie ciosów, tylko w obrębie identycznego podejścia do spraw miasta. Jako wyborca oczekuję jednak gruntownej zmiany i pokazania perspektywy – spójnej perspektywy prowadzącej do celu. Rozwiązywania problemów miasta i to osadzonych w jakiejś realnej strategii, w misji miasta i jego naturalnych możliwości -  a nie tylko dla samej technologii rządzenia  
Nie tylko taką perspektywę widzę ale i sądzę – po technice prowadzenia Komisji Sejmowej, też bez pozwalania sobie na rozpraszania na inne kierunki – że będzie taki cel wyrażony i realizowany.
Konsekwentnie, tak jak potrafi to zrobić osoba nie tylko znająca miasto i krakówek lecz mająca też umiejętność zobaczenia wartości i zasobów miasta, których inni ewidentnie nie widzą – myślą tylko o administrowaniu i fotelu.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

felekTym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga jeszcze się nie skończyła. Będzie też o myślach nad osadzeniem konkretnej sprawy w szerszej a całkiem możliwej perspektywie.
Ten

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

(233) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Tym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


29 Października 2025

Cmentarzysko

(269) Joanna Zakrzewska

W pamięci mam utrwalony widok.....Drzewa obdarte z liści Pamiętają różne historie Otula je biała poświata Tylko wiatr szaleje w konarach Intonuje...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 11 sekund.)


29 Października 2025

Moje dziady

(301) Joanna Zakrzewska

W starej chacie Tęsknota już kwili...Stary koc osuwa się z zapieckaPusto Cicho Nie ma nikogo W gęstej mgle Jesiennej Widzę oczami wyobraźni snujące...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 15 sekund.)


27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

(661) Stanisław Janecki

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save