Są rzeczy, które powszechnie uchodzą za oczywiste, ba – nawet są społecznie  oczekiwane. Niestety, część z nich – przynajmniej w mojej ocenie - jest na swój sposób sprzeczna  nawet ze zdrowym rozsądkiem tak jakby nie ulegały weryfikacji swej - niby – oczywistości. Skoro jednak coś powszechnie przyjmuje się za oczywiste, to opinia jednego człeka w porównaniu z pewnością mrowia ekspertów - może być śmiało określana jako właśnie – bezzasadna. Powszechnie się wie, że coś  tam – a ten to niech sobie mówi wszak wiadomo - nie ma racji.

Choćby tylko dlatego, że bywają przypadki, w których to jednak ten jeden ma rację  może jednak warto dać przynajmniej jakieś przykłady takiej rozbieżności.
Dwa takie przykłady widzę dosłownie jako leżące pod ręką. Są one rozbieżne i mają różną wagę, ale cóż mi tam, co mi zależy. Jeden przykład to fakt zakończenia współpracy z Adamem Nawałką a drugi – run na obniżkę uposażeń Posłów i Radnych itd. Pierwsze wydaje się być oczywiste w świetle osiągnięć Mundialowych, a drugie wpisuje się w wolę ludu i powszechne wyobrażenie o pracy tej grupy zawodowej – jeśli ją tak nazwać. To wyobrażenie wydaje się być podobne jak to np. o sielskim życiu naukowców czy ogólniej - kadry kierowniczej, ludzi pracujących mózgiem a nie mięśniami,  jako komfortowej działalności prowadzonej w ciszy gabinetów i wśród gier towarzyskich i w lawinie pieniędzy lecących z budżetu.    
Przyglądając się tym obu kwestiom bliżej i chcę pokazać jakie to znajduję punkty do wstrzymania się przed entuzjazmem do akceptacji obu posunięć. Pozbycie się Adama Nawałki jako trenera reprezentacji następuje za Mundial – to oczywiste. Anim brat ani nie swat onego – na dodatek nie mam najmniejszego prawa powiedzieć, że mam jakiekolwiek pojęcie o piłce, a do stanów emocjonalnych z jej powodu jest mi daleko. To może i dobrze – bo  tym samym mam jakieś swoje własne wyobrażenie o tych sprawach pozbawione przymusu „bo tak się mówi” albo „to oczywiste”  „każdy siedzący w piłkarskim pokerze to wie – takie reguły”  itd. Nie wykluczam innych powodów, nie tyle zwolnienia co raczej nie przedłużenia kontraktu – ale to wyjaśnienie – rozstajemy się - bo Mundial – średnio mi się klei. I tylko o to mi chodzi. Jak mam odbierać jako laik to, że choć przed Mundialem – była dmuchana euforia medialna to równocześnie były wyraźne głosy znawców – jak wyjdziemy z grupy to będzie wielki sukces. Teraz też słyszę  w wypowiedziach -  nutę o wysokiej ocenie osoby trenera i przez piłkarzy i przez władze PZPN. Nie ma jakiegoś gremialnego wieszania psów na tej ekipie ze strony samego środowiska. Działacze może i są następną kastą przyspawaną i zespawaną interesem,  jakich  wiele w innych dziedzinach, lecz taki Z. Boniek, jakby nie było dobry piłkarz i szef tego interesu – mówi o trenerze jako właśnie dobrym fachowcu. Podobne zdania słyszę od piłkarzy kadry. Niby z jakiego powodu taki piłkarz jak R. Lewandowski miałby być układny, choć wszystko jest możliwe. Zgodnie oni mówią, że trener zbudował dobry zespół z potencjałem. Oczywiście, ten zespół dostał łupnia i wraca na tarczy, lecz takie widać są po prostu realia naszej piłki. Może nie da się zbyt wiele zbudować z tego co jest, choć jest chyba budowane w warunkach, o których inne dyscypliny mogą chyba tylko marzyć, a te osiągają poziom mistrzostwa światowego. Może są to dyscypliny nie tak silnie obsadzone w biznesie. Albo inaczej – może i zasoby są, ale coś musi być w tym systemowego, ze trudno sięgać do tych zasobów i je wydobywać. Nie da się przecież dla potrzeb kadry, wydobywać diamentów z poziomu szkoły podstawowej. Tego, by A. Nawałka na uszach stawał – nie zrobi. Zresztą, jak dla mnie laika - gdzie niepowodzenie naszej ekipy  – a gdzie ekipa Niemiec – wymieniana znów czysto medialnie – w gronie faworytów całego turnieju. Coś mi się wydaje, że skoro mówią, że trener budował dobrze, to może nie jest racjonalnie osądzać wszystkiego po jednym - choć ważnym – turnieju. Nie wykluczam oczywiście, że budował niedobrze z punktu widzenia tego jednego turnieju – lecz teraz przyjdzie następny trener  –  i z znów od nowa, za ciężkie pieniądze – i chyba z zupełnie nowym zespołem? A gdzie ta już zbudowana baza się zapytam. Chyba, że cała dzisiejsza kadra działaczy i dalej to kanciarze. Jak dla mnie – podobne podejrzenie jest jawnym absurdem.    Czy racjonalna jest rezygnacja z tego doświadczenia, które już wypracował A. Nawałka? Krótko mówiąc - wygląda to na traktowanie sportu i pracy zawodników jak Cesarz traktował gladiatorów kiwnięciem kciuka w górę lub w dół. Jeden turniej i to taki pełen niespodzianek – i do kosza, by nie rzec – do ziemi. Zadaje tylko pytanie czy ruch rezygnacji z usług A. Nawałki jest do końca akurat teraz rozsądny. W każdym razie nie przyłączam się do chóru lejącego całe zło świata na Kadrę i A. Nawałkę. Jak już pisałem – zrozumiałbym gdyby Pana Nawałkę odrzucili piłkarze i szefostwo, ale za całokształt – wtedy w ogóle bym nie zabierał głosu. Lecz ta akcyjność to czasy Nerona.
A poza tym – jak sądzę są ważniejsze rzeczy  i na tym skończę.   
Druga rzecz – cięcie zarobków Posłów i Radnych - jest dla mnie w swej warstwie merytorycznej mało zrozumiała, choć jestem świadom istnienia machiny emocji wokół sprawy zarobków i potrzeby politycznej samego tematu. Zwłaszcza po czasie komuny, która zaszczepiła a/wszystkim po równo (oczywiście nie dla swoich) i b/ zarabiać dużo to jest niemoralne c/ co twoje to moje, co nasze to niczyje, a co twoje to moje. To wszak fundamenty budowy „materialnie sprawiedliwego świata” komuny czyli nacjonalizacji, parcelacji, i innych takich – acji.  Wraz z powrotem sztucznej bo sterowanej Okrągłym Stołem – gospodarki niby rynkowej, z cudami fortun, rozwija się jakaś moda na zainteresowanie zarobkami w poszczególnych grupach zawodowych. I zawiści oraz ocen – słusznie czy nie słusznie, zarabiają czy kradną. W tym względzie na przykład onegdajsza sytuacja w takim KGHM – mogła być odbierana bardzo krytycznie. Automatyczne przygotowywane wykazy, pobudzają zawiść, zupełnie nie widzą jakości wykonywanej pracy i jej efektów. W sumie więc samej mechaniki i automatyzmu cięcia pensji nie rozumiem inaczej jak poddanie się owej atmosferze. Bo opozycja mało racjonalna, bo totalna, zawyła? Spokojne wyjaśnienie skąd te pensje, nawet nagrody (tak jakby przez poprzednie lata żaden urzędnik nie wziął żadnej nagrody, choć ta mieści się nawet czasem w umowie o pracę)  i pokazanie powiązania pieniędzy z wykonana pracą, a nie stołkiem – do ludzi by, jak sądzę, przemówiło. Tego jakoś w tej dyskusji nie widzę. Pełna zgoda, że nie jest dopuszczalne by do rządzenia iść tylko po majątek. Nie można jednak oczekiwać ciężkiej, nienormowanej i wymagającej kwalifikacji i zaangażowania pracy od kogoś kto nie ma zapewnionego bytu swojego i swej rodziny. Mówię to jako rządzony bo wiem, że mechaniczne cięcie – w istocie - działa automatycznie na moją szkodę.  Rządzenie ma się opierać na dochodzeniu do racji, a nie na dążeniu do osobistych korzyści, ma być pracą dla dobra wspólnego, a nie tylko własnego. Taką pracę można wykonywać albo dobrze albo kuglując dobrym wrażeniem. To drugie powinno być wykazane a pierwsze rzetelnie premiowane. Obniżka uposażeń jakoś całości może się jawić jako coś dobrego chyba tylko dlatego, że efekty pracy polityków nie są wysoko oceniane – wszystkich na równo. To drogi Wyborco na jakiej podstawie wybierasz? Za wrażenie i lewackie bajki. PiS szybko udowodnił jakimi bajkami były słowa Rostowskiego – na to pininidzy nie ma i nie będzie, że zacytuję. PiS pokazał Wyborcy jak wygląda odzyskanie dla nas, dla potrzeb budżetowych, nie złotówek a miliardów. To konkretny zysk firmy „Państwo i Obywatele”. W opinii, a nie w rzeczywistości może i  walec urawniłowki działać może lecz prawdzie nie odpowiada. Czy obniżka uposażeń i sprowadzenie ich do wymiarów przeciętnych – i tylko przeciętnych i co najgorsze z nadal bez związku z efektami pracy i kwalifikacjami – ma być jakimś środkiem ku celowi dobrej pracy? Mam poważne wątpliwości. Poseł i Radny w moim imieniu i za moje pieniądze zarządza lub co najmniej stwarza warunki do zarządzania – naszym wspólnym i to nie małym majątkiem. Jakie są możliwości - kantów w tym zakresie ekipa PO-PSL – wykazała co dopiero teraz wychodzi na światło dzienne. Zarządzanie – reprywatyzacja itd.. Pan Gibała punktuje jak w narożniku Prof. J. Majchrowskiego. I – co – boli to kogo? Najmniej chyba samego atakowanego. Obchodzi to kogo? Nie tędy droga.  Tak jak zarobki piłkarzy nie mają się w żaden sposób do Ich pozycji – tak uposażenia w innych dyscyplinach – stojących jak słyszę na poziomie światowym – do pięt im nie sięgają. Skąd ten automatyzm – przyjdzie walec i wyrówna.  Kompletnie nie widzę w tym logiki.
Oczekiwałbym - mówiąc wprost - zaproponowania mechanizmu powiązania „pensji” Radnych, Posłów, urzędników krótko mówiąc zarządzających pieniędzmi publicznymi z efektami ich działań. Usłyszę zapewne, że idea jest równie świetna, co abstrakcyjna. Jak to zrealizować i to w kagańcu obowiązujących przepisów, procedur, kontroli itd. Co innego firma prywatna, w której może działać prosta zasada – ile wniosłeś do firmy – tyle w proporcji dostajesz, ponad jakąś pensję wynikającą z obowiązującej w danej firmie siatki płac.
Odpowiem prosto – jednym przykładem i propozycją zmiany zasad wynagradzania ludzi działających – właściwie mających działać też na rzecz moją, jako obywatela. Przykładem niech będzie każdy urzędniczy proces decyzyjny, który pomimo wszelkich wędzideł formalnych – w ramach ich istnienia – może być swobodnie oparty o po prostu widzimisię urzędnika, lub Radnego czy Posła. Ci ostatni – to jest oczywiste – kierują się biznesem i polityka w której wola ludzi, wyborców jest tylko jednym z czynników – i to ważnym raz na cztery lata.  Konia z rzędem temu kto powie odpowiedzialnie powie, że na przykład przed podjęciem silnie restrykcyjnych uchwał smogowych Rada Miasta miała pełną informację o tym jakie zródła i w jakiej proporcji wnoszą wkład w to zjawisko, jak się do  problemu mają wieloletnie decyzje w sprawie gospodarki przestrzenią. Wszystkiemu nagle mają być winne kominki (palące drewnem),  a Łęg palący węglem (zgadzam się na wyższym poziomie techniki ale też i czyniący to na wielką skalę i z wielkimi stratami przesyłu) – ma być tak eko, że znikają wszelkie inne argumenty. Blokowanie inwestycji bo sąsiedni budynek będzie zacieniał, zasłaniał widok - bo ekolodzy żądają – choć nie wiadomo kto może się tytułować ekologiem i jakie są do tego kryteria by wypowiedz takich osób odnosiły się do faktycznej troski o środowisko. Z drugiej strony blok przy ul Klonowicza powstał między dwoma blokami, moloch apartamentowca został legalnie wybudowany w odległości paru metrów od głównego wejścia do Domu im. J. Piłsudskiego. I jest dobrze? Ktoś czy raczej Ci co takie decyzje podpisują – mają dostać premie, nagrody i pensje o znacznej wysokości?  A ten co nagonił miliardy do budżetu czy nakreślił dobry plan strategii rozwoju – ma mieć obciętą pensję?
W jednej z gmin Małopolski lokalna firma bierze kasę za Plan Strategii Rozwoju oparty o bajki, a urzędnik tą pracę odbiera a Radni się cieszą i automatem uchwalają. Jakie to pociągnie skutki ? Obywatele za parę lat nie będą nawet kojarzyli swej sytuacji z tym co dzieje się dziś. Tych Autorów i Ich mecenasów wypuszczających bubel – chyba tylko z niekompetencji – akcja zrównania walcem – i tak nie dotknie.
Uważam, i to jest sugestia innego podejścia do sprawy wynagrodzeń nie tylko dla Posłów, Radnych i urzędników ale też i ogólnie pracujących umysłem, że jest możliwe uruchomienie takich zmian w prawie, które by umożliwiły powiązanie ich płac z efektami pracy ludzi w sumie przecież zarządzających nie tylko sporą kasą ale i ogólnie - warunkami życia obywateli. Wystarczy popatrzeć na to, że jest ktoś zlecający pracę tym „zarządcom” (to obywatele) i do niego  należy ocena ich pracy, która powinna podlegać  odbiorowi. Istotne -  to wynik tej, rzetelnej i merytorycznej, oceny powinien sterować znaczącą częścią zapłaty za jej wykonanie.
Czy my jako obywatele  czyli – zlecający tą ocenę mamy w ręku szanse skutecznego dokonania jakiejkolwiek oceny, oprócz tej dokonywanej niezwykle skrótowo – raz na cztery lata przy urnie wyborczej. Nie ma? To w takim razie najwyraźniej trzeba je stworzyć
Samo cięcie bez względu na rezultaty i jakość pracy – nic nie da, za to dużo może zepsuć. Tak przy okazji nader słusznych  cięć u dobrze pracujących pojawić się musi odruch zniechęcenia.
I to wcale nie powodowany brakiem ideowości,
Automat. jak zawsze  zabija racjonalność, a to stwarza poważne niebezpieczeństwo osiągania bezsensownych skutków.
Widzę jednak w tej akcji jeden wielki plus, który jako wyborcy powinniśmy rozumnie wykorzystać. Owo odczucie zniechęcenia wcześniej czy później opanuje i kanciarzy co niebawem wskaże. Na dziś – niestety  To powinno wyeliminować myślących tylko o stołkach i kasie. Po prostu sami odpadną. A  to już będzie sukcesem – ale powrót do normalnych reguł po tym oczyszczeniu sam się nie zrobi.  Nie zapominajmy, to się też samo nie zrobi.
Niemożliwe? Twierdzę, że nie tylko możliwe ale i konieczne, choć wymagające współporozumienia mocy decyzyjnych na każdym szczeblu.

 
FSD
K

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(769) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(550) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(292) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(310) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save