Kiedy Ryszard Petru tworzył partię .Nowoczesna (jeszcze wtedy) Ryszarda Petru nikt chyba nawet w najgorszych koszmarach nie przewidywał co się z niej ostatecznie urodzi. Miała być to „nowa jakość na scenie politycznej” i przynajmniej tej obietnicy pan Petru dotrzymał. Rzecz w tym, że w sposób, którego, przy całym mym braku szacunku dla jego późniejszych dokonań, chyba jednak nie planował ani nie przewidywał. Zresztą ofiarą inicjatywy Petru, która dziś w badaniach wielkości społecznego poparcia balansuje na granicy już to progu wyborczego albo też błędu statystycznego pada w zasadzie całą sejmowa opozycja.

Ostatnie wydarzenia związane z protestami wokół zmian w Sądzie Najwyższym, planowane ponoć jako jakaś „rewolucja”, mająca jakoby siłowo (czy tam „siłą spokoju”) przejąć budynek naszego parlamentu pokazały coś, co chyba nie mogło się wcześniej przyśnić nawet w najbardziej chorym śnie.

Oto rządy dusz wśród aktywnych przeciwników obecnej władzy przejmuje… Joanna Izabela Scheuring-Wielgus, posłanka do pewnego czasu wspomnianej partii .Nowoczesna a teraz w zasadzie cholera wie czego.

Jeśli wybuchłeś szanowny czytelniku śmiechem po przeczytaniu, przyznam, że ja w pierwszej chwili też. Ale zaraz przeszła mi na to ochota. Zaręczam, że jak chwilę pomyślisz, tobie też przejdzie.

Pani Scheuring-Wielgus, ku mojej rozpaczy reprezentująca mój okręg wyborczy, to polityczny ersatz najgorszej jakości, który nie powinien nigdy w polityce zaistnieć a skoro jednak zaistniał, powinien czym prędzej z niej zniknąć. Osoba o inteligencji budzącej zażenowanie, co potwierdza bardzo wieloma wypowiedziami i licznymi publicznymi występami i o osobowości klasycznej dzidzi-piernik latającej a to z wuwuzelą, a to z deskorolką i robiącej ze swego infantylizmu „polityczną wizytówkę”. Będącej uosobieniem dość  powszechnego choć bardzo szkodzącego budzeniu społecznej aktywności schematu „miejskiej aktywistki”.

Prawda, że nikt jej nawet w chwilach wyjątkowego intelektualnego kryzysu nie nazwie „liderem opozycji” ale kiedy przychodzi  do kolejnego „kryterium ulicznego” okazuje się, że żaden z polityków czy tam „liderów” tamtej części sceny politycznej nie jest tak widoczny. I, w pokraczny sposób, tak skuteczny. I ma to niebagatelne znaczenie zważywszy, że właśnie „kryteria uliczne” opozycja zaczyna traktować jako swoją największą a być może jedyną szansę na enigmatyczne „odsunięcie PiS-u”. Enigmatyczne bo niby jak bez wyborów miłośnicy i obrońcy konstytucji zamierzają zmienić układ ustalony w wolnych wyborach?

Dramatem aktualnego, przynajmniej tak mniemam,  lidera opozycji czyli Grzegorza Schetyny jest to, że mu Bóg poskąpił choćby grama charyzmy i nie jest on w stanie skutecznie, „w obronie” tego czy owego, wezwać do akcji nawet tych całym sercem będących za opozycją i z całym swym przekonaniem uważających, że władza gwałci konstytucję, Polskę a nawet Europę. Nie wiem czy to za sprawą Schetyny czy bardziej za sprawą kompletnego braku jakiejkolwiek poważnej koncepcji  na opozycyjność u wszystkich z jego otoczenia, włączając w to krzyczącego „To jest ten dzień!” Arłukowicza czy kicającego pod sejmem Giertycha całkiem zniweczono dość obiecująco wyglądający na samym początku ruch sprzeciwu.

I teraz Schetynie pozostały już tylko „w linii” polityczne peryferia w rodzaju dysponującego rozdętą ambicją i pomysłami z pogranicza bandyterki Kasprzaka i kompletnych świrów w rodzaju Suszka czy Suchanow. Tyle, że i Kasprzak i ta reszta za Schetyną nie pójdzie bo niby gdzie miałaby iść jak Schetyna od dawna zdaje się chodzić w kółko i to z każdym dniem coraz wolniej.

I tu, chyba bardziej z braku laku niż z uwagi na charyzmę (bo jej gatunek jest do przełknięcia dla naprawdę nielicznych) pojawia się właśnie Joanna Izabela Scheuring-Wielgus, posłanka z (niestety) mojego okręgu wyborczego. Durna jak zwój drutu ale „fajna” tym rodzajem fajności, który porywa głownie rodzącą się kobiecość dziesięcioletnich dziewczynek. Deskorolka, czapka daszkiem do tyłu, te rzeczy…

Ktoś powie, że za nią taki doktor Suszek czy taka pisarka Suchanow nie pójdzie. Guzik prawda. Oni pójdą bo ona odbiera na tych samych falach a ponadto to „pójdą za nią” jest mocno umowne. Pójdą gdzie chcą a ona z nimi bo im po drodze.

O obecnej sile Scheuring-Wielgus świadczy choćby to, że potrafiła przekonać do najdurniejszej,  jednej z najbardziej kuriozalnych akcji w historii najnowszej naszego parlamentaryzmu czyli „bagażnikowego desantu” i Petru i Schmidt, których potencjał intelektualny, przy wszystkich krytycznych uwagach pod ich adresem, jest przy potencjale Scheuring-Wielgus niczym Pieniny przy kupce liści. Być może liderzy „nowej inicjatywy” dostrzegli nie małym bólem to, co i ja czyli ostatnią dostępną dla nich i będącą do zagospodarowania opozycyjną niszę na politycznej scenie składającą się ze świrów i desperatów. Tych używających obecnie spreja i krzyczących „zostaw mnie kurwa” by zaraz iść skarżyć „on powiedział przy mnie albo na mnie kurwa”.

Irracjonalna przy tym jest radość polityków i zwolenników rządzącej prawicy, że obdarowani zostali tego autoramentu przeciwnikiem. To owszem, na pierwszy rzut oka jest  śmieszne. Jest też mało skuteczne bo dla większości społeczeństwa a także (co widać z komentarzy w mediach społecznościowych) dla całkiem twardej opozycji wobec władzy po prostu niestrawne i nie akceptowalne. Tyle, że efektem nieskutecznego radykalizmu zazwyczaj jest jeszcze większy radykalizm. Widzi to nawet człowiek, który ten radykalizm rozpętał czyli Paweł Kasprzak, szef ObywarteliRP. Od wczoraj pod pręgierzem nie tylko za spalenie „bagażnikowej” drogi do opanowania Sejmu ale i za próby studzenia emocji gdy Lempart wyskoczyła z pięściami do Morawieckiego.

Co może urodzić się ze zderzenia kompletnego braku wyobraźni niedojrzałej osobowości pani Scheuring-Wielgus z jej poczuciem misji oraz z szaleństwa Suchanow i agresji Lempart? Mogliśmy to wyczytać w wypowiedziach pani Suchanow i pana Suszka zaraz po akcji obrzucenia przez nich rządowych aut jajkami.

„Ktoś ma problem, że jaja? Trzeba mieć jaja, żeby zrozumieć, że jaja w tej sytuacji to jak pieszczoty. P.S. A po wypuszczeniu, wsiedliśmy do autobusu, za którym jechała suka, by nas śledzić. Proszę mnie dobrze zrozumieć, śniły mi się dzisiaj w nocy mołotowy, jaja to naprawdę daleko idący kompromis” – napisała Suchanow a Suszewk miał zameldować posłowi PO Święcickiemu, że „trzy auta ustrzeliliśmy ale zwłok jeszcze nie ma".

Póki „nie ma” mamy się czym cieszyć. Ale gwarancji, że nie będzie nie mamy żadnych.

Tekst ukazał się na Salon24 w dniu 20 lipca 2018r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(769) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(550) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(292) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(310) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save