Ostatnio sporo pisałem na temat niezwykłych wprost "osiągnięć " różnych rosyjskich organizacji oraz wojsk, jak GRU, Kosmonautyka czy obrona Plot, która w Syrii zestrzeliła własny samolot. Dzielni rosyjscy marynarze oglądając to postanowili też się wykazać, przy czym z szerokiej rosyjskiej duszy nie rozmienili sie na drobiazgi, tylko od razu utopili największą rosyjska jednostkę pływającą. Konkretnie chodzi o dok pływający PD-50 wyporności całkowitej 215 tys. ton, czyli dwa razy większy od amerykańskich atomowych lotniskowców, przeznaczony dla remontu największych okrętów.

Dok stacjonował w Murmańsku i tam też skierowali dumę floty rosyjskiej,  krążownik skrzyżowany z lotniskowcem, czyli "Kuźniecowa" po jego heroicznym rejsie do Syrii, gdzie jakoś udało sie go nie zatopić, na długi remont. Remont był przeprowadzany właśnie w doku PD-50. W tym celu dok podpłynął do krążownika, po czym do zbiorników balastowych w jego kadłubie wpompowano tyle wody, aby jego centralna część zanurzyła się pod wodę a "Kuźniecow" mógł wpłynąć do środka. Później wodę przy pomocy potężnych pomp usunięto ze zbiorników i w ten sposób cały okręt został podniesiony nad wodę tak, aby można było remontować również jego dno.

W poniedziałek w trakcie manewru powtórnego zatopienia zbiorników balastowych doszło do awarii. Podobno na skutek oblodzenia linii energetycznej ( Murmańsk leży za kołem biegunowym i obecnie panuje tam polarna zima ) nastąpiło przepięcie i zatopiono tylko zbiorniki z jednej burty, co doprowadziło do stopniowego przechyłu całego doku. W rezultacie wywróciły się dwa wielkie dźwigi, z czego jeden spadł na "Kuźniecowa", wybijając mu potężną dziurę w pokładzie. Na szczęście zdążono odholować dumę floty, nim dok ostatecznie się przewrócił i zatonął, również prawie wszyscy pracownicy zdążyli uciec.
Pozostaje oczywiście pytanie, jakim cudem w trakcie rutynowej operacji zdołano utopić obiekt większy od dwóch lotniskowców atomowych razem wziętych...

"Kuźniecow "  został odholowany do nadbrzeża, gdzie będzie oczekiwał na decyzje Admiralicji, która ma solidny ból głowy, ponieważ w Murmańsku nie ma drugiego odpowiedniego doku, a do najbliższego jest kawał drogi, a jak pisałem, właśnie zaczyna się polarna zima ze sztormami i mrozami. Oczywiście optymistycznie podają, że w remoncie nie będzie przestojów - to się nazywa mieć słodkie złudzenia :-)
Dok leży na dnie, prawdopodobnie na boku. Pieskow, rzecznik Putina zapowiedział, że podniosą go w ciągu pół roku, ale ponieważ w czasie swojej kariery udało mu się nie powiedzieć słowa prawdy, bardziej wierzę w słowa eksperta w Murmańsku, który wspomina o roku na podniesienie wraku. Zdaje się, że konkretne prace będą mogły być rozpoczęte dopiero na wiosnę...

Zresztą terminy podniesienia i tak nie są aż tak ważne, ponieważ taki  wielki dok to faktycznie pływająca stocznia remontowa, wypełniona drogimi wyspecjalizowanymi maszynami i delikatnym elektrycznym sprzętem. Czy to będzie pól roku, czy rok, taki pobyt w lodowatej morskiej wodzie i tak je zniszczy, dlatego dopiero kapitalny remont i pełna wymiana osprzętu będzie prawdziwym wyzwaniem, a ile potrwa czasu, nikt nawet nie podejmuje się wyrokować. Również koszt tych operacji być może przekroczy koszt budowy nowego wielkiego doku.
Dok zresztą był stale w użytku i stała do niego kolejka największych rosyjskich okrętów, wszystkie zresztą zbudowane jeszcze w Sojuzie, stąd dożywające ostatnich lat do emerytury. Jego brak zaś oznacza wielkie zaburzenia w funkcjonowaniu floty. Jeśli dodać, iż "Kuźniecow" nie jest ubezpieczony na okres remontu, ból głowy ma pełne prawo się powiększyć :-)

Oficjalnie nikt nie wyjaśnił faktycznej przyczyny katastrofy, jednak mnie osobiście nasuwa się jeden wniosek. Wychodzę przy tym z innej informacji z życia "uduchowionego narodu " - otóż w Czelabińsku zaczął się proces miejscowych policjantów, którzy sprzedali na lewo zapas skonfiskowanych butelek wódki, no bo po co dobro ma się marnować. Rzecz w tym , że był to prawie milion butelek! W jednym mieście!
Po takim kwiatku chyba dość oczywista jest przyczyna katastrofy, w końcu  hasło - do dna! wcale nie straciło na popularności na mroźnych równinach i wybrzeżach "Matuszki Rassiji "
Pozostaje tylko czekać z zapartym tchem na "nie mające analogów na świecie " kolejne wyczyny "supermocarstwa"...

Tekst ukazał się na Salon24,pl w dniu 1 listopada 2018r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego, szczególnie na tym terenie. Oczywiście to jest tylko jeden sondaż. Nie pokazano też dokładnych szczegółów, a jednocześnie nie dano lokalnej społeczności wystarczająco dużo czasu, żeby przyjrzeć się, poznać dokładnie tę decyzję i jakie będą jej konsekwencje” - mówi w rozmowie z portalem

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(88) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

(782) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Tym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


29 Października 2025

Cmentarzysko

(307) Joanna Zakrzewska

W pamięci mam utrwalony widok.....Drzewa obdarte z liści Pamiętają różne historie Otula je biała poświata Tylko wiatr szaleje w konarach Intonuje...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 11 sekund.)


29 Października 2025

Moje dziady

(357) Joanna Zakrzewska

W starej chacie Tęsknota już kwili...Stary koc osuwa się z zapieckaPusto Cicho Nie ma nikogo W gęstej mgle Jesiennej Widzę oczami wyobraźni snujące...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 15 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save