Twoje działanie, i tylko twoje działanie, określa twoją wartość. Johann Gottlieb Fichte

No i dokonało się. Po drugiej turze wyborów jedni otwierali szampana, a drudzy opakowania chusteczek higienicznych by otrzeć łzy porażki. Gdyby zastanowić się na chłodno, to niewątpliwie więcej butelek musującego trunku opróżniono w sztabach i domach sympatyzujących z anty-PiS. Czy jest to zaskoczeniem? W żadnym razie. Wprawdzie w liczbach bezwzględnych obóz rządzący powiększył grono zwolenników, ale przegrana jego kandydatów (a dokładniej jej skala) w dużych i średnich ośrodkach miejskich nie może nastrajać optymistycznie.

Oczywiście zachowania głosujących w wyborach samorządowych rządzą się nieco innymi prawami niż podczas elekcji prezydenckich i parlamentarnych, nie mniej pewna tendencja już się zarysowała.

Nie jest moim celem rozpisywanie się na temat mniejszych i większych błędów popełnionych w trakcie kampanii przez Zjednoczoną Prawicę. Tak jak i bezproduktywne obrażanie się na tę  część rodaków, która swoje głosy oddała na kandydatów nie budzących mojej sympatii.  To na pewno (?) stanie się przedmiotem analiz ludzi z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem w tej materii. Chcę za to zwrócić uwagę na inną kwestię.

W przypadku naszego kraju zwycięstwo danego środowiska politycznego jest znacznie istotniejsze niż we Francji, Wlk Brytanii, Rosji czy nawet w Szwecji. Tam gra idzie przede wszystkim o kształt  spraw wewnętrznych, bowiem polityka zagraniczna - z małymi odstępstwami -  prowadzona jest według reguł wypracowanych przez dziesiątki lub nawet setki lat. Z jakiej przyczyny? Po prostu są to państwa na tyle silne, zamożne i poważne, iż nie grozi  im popadnięcie w zależność od zewnętrznych ognisk siły. Polska na taki luksus liczyć nie może. Dlatego też przyszłoroczne wybory (wszystkie!) zdecydują na wiele lat nie tylko o modelu kształcenia, jakości i dostępności usług medycznych i repertuarze telewizji publicznej,  ale również o dynamice rozwoju gospodarczego, przyszłości sił zbrojnych, poziomie emigracji  oraz znaczeniu  kraju na arenie międzynarodowej.

Osobiście przyszłoroczne zwycięstwa wyborcze Zjednoczonej Prawicy przyjmę z zadowoleniem. Muszę jednak zauważyć, że na takie widowisko mam coraz to mniej nadziei. Zapewne formacja której kibicuję wygra, lecz po to aby wprowadzać oczekiwane i potrzebne reformy niezbędnym będzie zwycięstwo umożliwiające samodzielne stworzenie rządu. W każdym innym przypadku, bardzo prawdopodobnym okaże się scenariusz ciągłego targowania, wchodzenia i wychodzenia z koalicji i wreszcie kulminacja, czyli powtórka z listopada 2007 r.

Oglądam właśnie przesłuchanie D. Tuska przez komisję d/s Amber Gold. Widzę byłego premiera, który z miedzianym czołem miga się od konkretnych odpowiedzi, zaprzecza oczywistym faktom, ripostuje na takim poziomie, że każdy student po zbliżeniu się doń wyleciał by z egzaminu po pięciu minutach. Ale cóż... Przewodniczący RE co chwila ubogaca swój występ kpiącym uśmieszkiem wywołującym paroksyzmy radości u zaprzyjaźnionych komentatorów. Czemu tak czyni? Bo wie, że może! I właśnie to przekonanie stanowi jedną z przyczyn, która obniża szanse Zjednoczonej Prawicy na przyszłoroczny sukces. Czemu? Bo ci, którzy ochoczo poparli program zmian w 2015 r.  w olbrzymiej przewadze oczekiwali bardziej zdecydowanych działań. Co otrzymali? Połowiczną reformę sądownictwa, zamęt z ustawą o IPN,  pozorne porządki w BBN, niemrawą reakcję władz w odpowiedzi na amerykański akt 447, zapraszanie wrogów tradycji do wspólnego uczczenia 100-lecia odzyskania niepodległości, zasilanie budżetowymi środkami instytucji fałszujących prawdę, bezkarność klik kpiących z praworządności... Dość!

Mam świadomość tego, że Zjednoczona Prawica ma już niewiele czasu na podjęcie męskich decyzji i odejście od głaskania po głowach tych, którzy są niepoprawnymi łobuzami. Jeśli jednak wybierze drogę ułudy i obłaskawiania skorpiona, to wyrządzi szkodę nie tylko sobie, ale przede wszystkim milionom Polaków. Głównie przez to, że do władzy powrócą opętani ideą  "dorżnięcia watahy" i niemieckiego "przewodzenia reformom". S.O.S.!

Tekst ukazał się na Salon24.pl w dniu 5 listopaa 2018r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

felekTym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga jeszcze się nie skończyła. Będzie też o myślach nad osadzeniem konkretnej sprawy w szerszej a całkiem możliwej perspektywie.
Ten

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

(762) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Tym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


29 Października 2025

Cmentarzysko

(305) Joanna Zakrzewska

W pamięci mam utrwalony widok.....Drzewa obdarte z liści Pamiętają różne historie Otula je biała poświata Tylko wiatr szaleje w konarach Intonuje...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 11 sekund.)


29 Października 2025

Moje dziady

(354) Joanna Zakrzewska

W starej chacie Tęsknota już kwili...Stary koc osuwa się z zapieckaPusto Cicho Nie ma nikogo W gęstej mgle Jesiennej Widzę oczami wyobraźni snujące...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 15 sekund.)


27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

(674) Stanisław Janecki

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save