Tym razem srodze się zawiodłem nie tylko na stronie – Salon 24 –ale też i to nawet bardziej na gazecie internetowej www.krakowska.biz  w tym drugim przypadku na dodatek zawiodłem się po raz już niestety wtóry gdy za pierwszym razem podobną rzecz tłumaczyłem sobie per wolność słowa – nawet niech będzie – przekraczającego przyzwoitość a także błąd Redaktora wynikający z Jego niewątpliwego umiłowania gadaniny lewicujących propagandystów. Mówiłem sobie – sam przejrzy.

A tu masz Panie pasztet co się zowie. To, że bluzg, kłamstwo i odczłowieczanie jest ostatnim narzędziem tzw. walki, a ściślej taranem do wymarzonego powrotu do żłoba – jest oczywiste.  I tak jak normalny człowiek nie wchodzi po pachy do szama by być uprawnionym do powiedzenia – oto jest szambo, Tak tez i ten na wszelki wypadek nie bierze się do ręki czegoś co z szamba pochodzi czyli nie sięga po pewne stacje i gazety. Działa stara zasada – dźwięków zbytecznych do mózgu się nie wtłacza ani nie upubliczniać.

Dyskusja z szambojadami, heitem, ludźmi złej woli i nie podejmującymi do rozważenia żadnych argumentów też nie ma najmniejszego sensu, bo jest stratą czasu. Tym bowiem wcale nie zależy na wymianie argumentów i żadnych z nich nawet nie rozważają. Dobrym przykładem w tym względzie może być każda dowolna rozmowa z Panem np. Schetyną czy Neumanem mających nagrana jedną płytę – singiel - pod tytułem  antypis – aż do śmieszności sugerującej psychozę maniakalną,  Podobnie, czy jest sens poważnie rozmawiać z Komisją Europejską  o np. praworządności w Polsce nie tylko dlatego że NIGDY nie odnosi się merytorycznie do stanowisk Polskiego Rządu powtarzając papkę targowiczan i miód na jej pootwierane rany powodowane budzeniem się narodów Europy do cenienia swej tożsamości i przywrócenia Unii jej funkcji wyraźnie zapisanych w Traktatach? W tym względzie dzisiejsza wiadomość o zmianach w Ustawie o Sądzie Najwyższym mnie powala, bo oznacza po prostu wycofanie się z wszelkich zmian systemowych. Tak, bo to dokładnie to oznacza faktyczna kasacja Ustawy z przywróceniem do hasania całego tego towarzystwa przyssanego do stołków i – rządów postkomuny.

I  to tu się naprawdę zawiodłem – bo Sąd Najwyższy jest w stanie zablokować każdą zmianę i ukarać próby podejmowane w tym kierunku.

Salon 24 – może sobie wypisywać co chce ale w jakim celu gazeta Pana Brożka zabiera się za propagowanie takich oto bluzgów. Będę dosłownie cytował za tym tekstem motywującym, że rządy PiS to bolszewia. Daruję już sobie omawianie problemu słowa bolszewia – bo ten co to pisze zapewne nie ma pojęcia co pisze i co to słowo oznacza. A oznacza same straszne rzeczy równoważne do ludobójstwa systemowego, katowni, przestawiania życiorysów dla których słowa Gestapo i NKWD- są synonimami a Tysiącletnia Rzesza to nieco tylko mniej niż Demo-Sojuz - a gospodarczo RWPG. To ostatnie może przybliżę, bo jest chyba najłagodniejsze – w wolnym tłumaczeniu oznaczało – Rasijii Wsio Polsze Gawno.  

Oto pierwszy bluzg ogólnikowy

  , tworzy się specjalną kastę, w skład której wchodzą rodziny i znajomi prominentnych polityków, a czasami nawet ich fryzjerzy, kierowcy - generalnie ktokolwiek w jakiś sposób jest związany towarzysko z decydentami.

Proszę o konkrety, a dyskusji o nepotyzmie w wykonaniu PO/PSL nie podejmuję, by nie zejść do tego samego poziomu dyskusji. Po ich wyczynach w tym zakresie miejsca na zamianę jest niewiele Przykładów jest sporo a w to wszystko wchodzi problem udawadniania, że się nie jest wielbłądem. Co można poważnie odpowiedzieć na takie oto zdanie

PiS zamienił Polskę w prywatny folwark - doją państwo jak tylko mogą.

Takie pluniecie ogólnikiem – może coś się przyklei, zwłaszcza to miłe dla ucha fanów totalistów a jak konsoliduje twardy elektorat – jakby nie było jedyną pewną bazę wyborczą

Szkoda tylko, że nie mają kadr, a do urzędów, na ważne i odpowiedzialne stanowiska trafiają ludzie pokroju Misiewicza czy Chrzanowskiego. Gospodarka, system bankowy, wielomilionowe przedsiębiorstwa państwowe to zbyt delikatne organizmy by jakiś dyletant z mianowania partyjnego, bez żadnej realnej wiedzy mógł się tym zajmować, zazwyczaj kończy się to po prostu źle dla obywateli.

Kontynuacja z punktu pierwszego tej wyliczanki. Zakaz doboru swoich ludzi do wykonania zadań przemian? Co autora tego bluzgu do oceny kompetencji profesora Chrzanowskiego – Gall Anonim wie, ma pewność, że pan profesor jest dyletantem. Skoro tak, to kiedy i kto Mu nadawał kolejne stopnie naukowe. Te nie dostaje się od ręki i w ciągu dni. Tytuł „po znajomości”  przynależy ewentualnie tylko laureatom Pokojowej Nagrody Nobla i Doktorom Honoris Causa dowolnej – najlepiej prywatnej Uczelni.

 Przedstawione wydarzenia miały miejsce w marcu 2018 - Marek Chrzanowski spotyka się z Leszkiem Czarneckim i składa mu propozycję nie do odrzucenia

Spokojnie. Czy zdanie „składa mu propozycję nie do odrzucenia” ma jakiekolwiek oparcie w faktach czy jest po prostu pomówieniem? Jest oczywiście bezdyskusyjne, że samo spotkanie i to w konwencji – wygląda na to, że nieformalnej – było karygodnym wydarzeniem. Jednak oprócz tego, ani w nagraniach, ani w materialnych dowodach nie ma żadnego potwierdzenia postawienia propozycji udzielenia informacji w powiązaniu z jakąkolwiek odpłatnością. Namawiam na chwilę zastanowienia się nad tą sytuacją. Mamy do czynienia ze spotkaniem szczwanego lisa, praktyka inwigilacji i równocześnie twardego biznesmena (patrz źródło majątku i interesów) będącego w trudnej sytuacji, z człowiekiem go kontrolującym. Biznesmen podchodzi do rozmowy uzbrojony (już to wskazuje na zamiar zdobycia haków być może przydatnych w obronie i ataku) -  w zwielokrotnionym jak się okazuje arsenale (po co?) W momencie gdy ma mieć miejsce podanie konkretnej liczbowo wartości rzekomo w formie pisanej a nie mówionej – wiedząc że nagrywa rozmowę nie werbalizuje owej propozycji w jakikolwiek sposób. Pytaniem, odczytaniem tego co jest napisane, podjęciem próby np. negocjacji ceny, wartości czy inaczej. To wskazuje na to, ze owa sytuacja nie miała w ogóle miejsca a jest konfabulacją idącą w kierunku uzyskania narzędzia nacisku. I dziś faktycznie – każda próba wyprostowania sytuacji tej grupy banków może być ubierana w szatki sprawy politycznej. Ewidentna prowokacja a nawet nie prowokacja a produkcja „trupa w szafie”. Z drugiej strony stołu - pan profesor podejmuje rozmowę, tak jakby to była swobodna rozmowa przy kawie ludzi, między którymi nie ma relacji wręcz służbowych i to zależnych w pewnym sensie. Traktuje to jak swobodną i życzliwą  rozmowę co jest wręcz i tak należy rzeczywiście to uznać za przestępstwo urzędnicze (i dlatego wyleciał czy też sam = chyba zmuszony sytuacją zrezygnował ze stanowiska). Co w gabinecie profesorskim jest codziennością, w gabinecie urzędnika jest niedopuszczalne. Tu mówimy więc nie o korupcji a o, i to dwóch złych zachowaniach Drugim i to dużym wręcz też niedopuszczalnym błędem było prowadzenie rozmowy bez świadków. Dziś nawet na uczelniach rozmawia się ze studentami albo w obecności osoby trzeciej albo przy otwartych drzwiach. Taki się zrobił świat bez deka zaufania, kodeksu Bohdziewicza i wzajemnego szacunku. Jako żywo przypomina mi to sprawę prof. J. Rońdy, który nieostrożnie potraktował wywiad w TV jak swobodną rozmowę, a nie jak przesłuchanie przez oficera śledczego i też poniósł i ponosi tego bardzo bolesne skutki. W świecie polityki i biznesu nie istnieje coś takiego jak swobodna rozmowa i trzeba mieć tego świadomość. Ludzie nauki przyzwyczajeni do swobodnej wymiany opinii i stawiania czasem wręcz luźnych i traktowanych czysto roboczo hipotez – z takim rozróżnieniem miewają i mogą mieć kłopoty  

Słowo więc afera, w tej sytuacji i wobec bezspornych faktów odnosi się bez wątpliwości raczej ale do sytuacji w bankach. Tu biznesmen – wygląda na to też, z czasu jaki upłynął między spotkaniem a jego ujawnieniem – tak go nazwijmy z ostrożności procesowej – jest postacią, która po prostu z pełną świadomością wyprodukowała sobie rodzaj bezpiecznika i paralizatora działania KNF. Mam tylko nadzieję, że nieskutecznego paralizatora. Totaliści podniosą larum robiąc z biznesmena prawie więźnia politycznego siepaczy PiS. Tymczasem rodzaj relacji tych banków z klientami powinien mieć chyba inną nazwę.  

Dalej w tekście opublikowanego w Salon 24 mamy informacje podważające dorobek naukowy Prof. Chrzanowskiego. Przepraszam ale czy NN autor tekstu internetowego jest takim znawcą  treści prac oraz  jakości drogi naukowej, by dokonywać tak radykalnej oceny? Z kolei słowo plagiat wymaga bezwzględnie dowodu – inaczej jest najgorszą obelgą ujmującą takiemu naukowcowi ważną i  fundamentalną Jego cechę. Nie mówię, że plagiaty nie mają miejsca i co gorsze nie są chowane chorym systemem wzajemnych usług recenzenckich. Co gorsze  ten rak wcale nie jest w rzeczywistości zwalczany. Niemniej powiedzenie że ktoś piął się w górę kariery naukowej z użyciem plagiatu wymaga powiedzenia że ktoś to stwierdził, jakiemuś recenzentowi coś zrobiono a i tytuł nie został przyznany. A tu – co? Jest tytuł i jest dorobek. Albo – albo. Takich rzeczy bez podstaw się i to publicystycznie nie wypisuje a jak się wypisuje to trzeba się liczyć z twardą reakcją sponiewieranego, Ten dziś leży i ma inne problemy na głowie – niemniej nie powinien chyba tego puścić płazem

Następne zdanko – pewnik

Istnieje solidna nić powiązań między głównymi aktorami - Morawieckim, Glapińskim, Chrzanowskim i Kowalczykiem a swoją małą rolę epizodyczną ma również wysłannik prezydenta - Zdzisław Sokal. 

Taka mafia? Pomijam to że nie koniecznie syn czy znajomy kogoś ważnego bez względu na kompetencje musi – wedle tej koncepcji – pracować tylko na stanowisku łopatowego Jeśli jednak są faktycznie powiązania ponad kompetencje – to proponuję szybciutko z tym do Prokuratury po wcześniejszym upewnieniu się czy dana ważna osoba nie narusza właśnie istniejącej a pozostawionej na straży wcześniejszej sieci powiązań –Może to tu tego donosiciela medialnego boli.

Warte jest jeszcze zauważenia, że jak każdy klasyczny donos będący zresztą fundamentalnym narzędziem panowania bolszewii tak i ten nie jest podpisany.

To i Redakcja cytując ten tekst powtórzyła manewr rozpowszechniana napisu - Juzek jezd gupi – umieszczonego na płocie i tylko dlatego ze został on napisany właściwą kredą na właściwym płocie

Krótko mówiąc – przykro. Ja w każdym razie poczekam do wyników pracy Organów Ścigania i Prokuratury i dopiero wtedy zastanowię się nas użyciem słowa afera w stosunku na instytucji KNF Dziś wiem na pewno i to było wcześniej znane – słowo afera bardziej jest odpowiednia do Banków

A tak przy okazji – te akurat i na tej panice wobec problemów   

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(789) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(569) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(307) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(349) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save