W obecnej sytuacji geopolitycznej w jakiej znajduje się nasz nieszczęśliwy kraj dla każdego jako tako świadomego i w sposób właściwy rozumiejącego swoją rzeczy powinność wraz z pojęciem racji stanu obywatela, zasadnym pozostaje konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie: czy stawiać na ugrupowania tworzone przez ludzi stwarzających choć pozór dobrych intencji i wynikających zeń patriotycznych pobudek, niezależnie już od tego jak ów patriotyzm jest przez nich pojmowany i ile błędów i wypaczeń podczas marszu po krętej drodze ku osiągnięciu postawionych celów (wyprowadzenie naszego organizmu państwowego „na prostą” oznaczającą realną niezawisłość) zdarza im się popełnić, czy może jednak po staremu za pośrednictwem klik miejscowych kanalii, wypomadowanymi ustami cioteczki Grabcowej ślących kolejne wielce postępowe i „proeuropejskie” komunikaty do ogłupionego wieloletnią tresurą społeczeństwa, dać się omamić przeróżnym kosmopolitycznym hienom usiłujących właśnie ostatecznie domknąć międzynarodową sieć układów, tak by pogrążyć naszą - wciąż usiłującą się we właściwy sposób odrodzić - państwowość już na amen, tak aby nam maluczkim nawet do pustych łbów nie przychodziło próbować wyrwać się na jakowąś śmieszną i nikomu niepotrzebną niepodległość.

   Wydaje się, że w życiu narodów i państw nadal winna obowiązywać zasada „mniejszego zła”, a objawiające się w wielu tematach, przechodzące niekiedy w stan przypominający pełzanie, kunktatorstwo kół obecnie rządzących i hamowanie piętą rozpoczętych przemian, nie powinno zamazywać nam całości obrazu, w którym w równie bliskiej perspektywie jawią nam się osobnicy gotowi w każdej chwili sprzedać własną matkę za garść miedziaków, a o jakowychś tajemniczych wartościach wyższych jak na ten przykład „Bóg , Honor, Ojczyzna” nikt w tym towarzystwie nawet nie słyszał, chyba że w kontekście wznoszonych gdzieś pod gabinetowym oknem tyleż złowrogich, co niewątpliwie (zgodnie z powtarzającymi się cyklicznie medialnymi „relacjami”, płynącymi niczym trujący jad z przeróżnych niebieskoekranowych przekaziorów, w których co i rusz występuje taki bądź inny pizdeuszowaty radomir, zgodnie z ostatnio panującymi nowomodnymi trendami, prócz pedalskiej zaczeski i ogólnie niechlujnego, „artystycznego” wyglądu, wyróżniający się podawanymi w komsomolskiej intonacji kolejnymi wstrząsającymi opowieściami z krypty, trafiającymi wprost pod nasze - wciąż w zupełnie nieuzasadniony sposób hodujące sobie na własnych piersiach całe kłębowisko żmij - gościnne strzechy) „faszystowskich” haseł.

   Alternatywę wobec partii, która operując póki co wciąż jakowymiś beznadziejnymi półśrodkami pcha jednak naprzód ten nasz pozbawiony dętek polski wózek na gołych felgach, stanowi bowiem ekipa gwarantująca nam ponownie całkowity regres i staczanie się w otchłań niebytu rodem z ery kamienia łupanego (nie wspominając już o ch.ju i d.pie), zamaskowane co nieco mirażem tworzącym zawiesinę złożoną z kolorowych paciorków okraszoną z rzadka jeszcze niezakazanym – podążając w sukurs najnowszym tendencjom – fajerwerkiem. I albo wobec braku innych poważnych możliwości zadowolimy się swego rodzaju tymczasowym substytutem, albo już na stałe powrócimy do roli drenowanego przez wszystkich wokół obszaru, rynku zbytu dla bubli i rezerwuaru taniej siły roboczej. Być może ktoś w ferworze przedwyborczej walki uzna, że z dwojga złego należałoby jednak postawić na indywidua występujące niemalże z otwartą przyłbicą jako judasze i odszczepieńcy, całkowicie jawnie promujący model państwa bez państwa (likwidacja urzędów wojewodów, instytutów pamięci i resztek własnych autonomicznych służb, ale za to dla odmiany na osłodę wprowadzenie waluty euro) zdanego zwyczajnie na łup co silniejszych sąsiadów, niźli na nieco krygujących się i zapętlających w swych bogoojczyźnianych zapędach ludzi, sprawiających ostatnim czasem wrażenie niemalże modelowych lawirantów. Jednak być może należałoby dać wiarę liderom obozu rządzącego twierdzącym niewzruszenie, że w obecnych warunkach „robio łuni co mogo” aby przychylić narodowi nieba. A że wszyscy wokół zwykli rzucać kłody pod nogi, a prócz tego także i obiektywne okoliczności wzmagane wszechobecnym oporem materii jakoś nijak nie chcą pomagać…

   Tymczasem jednak kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje dylemat pt. jakże tu ufać w dobre intencje naszych arcypatriotycznych ojców narodu kiedy w obliczu ostatnich doniesień o 2-óch (słownie dwóch) zaoranych do imentu londyńskich taksówkach z demobilu (czyżby ktoś znów chciał sobie zaoszczędzić na kosztach złomowania?), podarowanych wspaniałomyślnie (nie chcą ani szekla, wyobrażacie sobie Państwo?) „wahszawiakom” przez grono „przedsiębiorców” wywodzących się rzecz jasna z pewnej „narodowości słynącej z hojności” z przeznaczeniem do codziennej obsługi ostatnich, niewymarłych jeszcze „Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata” (nie bardzo wiadomo jedynie kto i za czyje miałby owe cuda motoryzacji wraz z ichnimi, faktycznie zasłużonymi pasażerami obsługiwać), niemalże w przeddzień Świąt Bożego Narodzenia z Pałacu Prezydenckiego dochodzą nas dzikie chanukowe pienia, w kontekście których nieco nowego wymiaru nabiera obraz tradycyjnej wigilijnej potrawy, widniejącej w świątecznych jadłospisach jako „karp po żydowsku”, od której to miotającej się wciąż w ostatnich spazmach ryby ktoś jakby zapomniał oddzielić żywiących się nią nadal pijawek. A smutną konkluzję może stanowić konstatacja, zgodnie z którą nasz organizm państwowy niestety przez zbyt wiele lat był systematycznie i z premedytacją osłabiany aby dziś móc wprowadzić w życie wariant erdoganowski, a taki właśnie scenariusz w obliczu tak licznych rzesz miejscowego zaprzaństwa, nie wspominając o czyhających zewsząd wrogach zewnętrznych, aż prosiłby się o realizację.

Tekst ukazał się na Salon24.pl w dniu 10 grudnia 2018r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(789) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(569) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(307) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(349) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save