Reakcja KE w sprawie odstrzału dzików dla ochrony przed pomorem ma oprócz innych jeden wspaniały zupełnie walor. W zestawieniu z listem protestu w sprawie odstrzału dzików podpisanym przez – bagatela – ponad 900 tuzów nauki Polskiej ujawnia dwie ważne rzeczy. 1/ Można przyjąć, że w tej grupie podpisanych pod owym protestem są osoby
a/ mające zapewne jakieś silne argumenty za tym by tego odstrzału nie stosować w tym głównie, że ów odstrzał nie będzie miał wpływu na zahamowanie zarazy zagrażająeej naszemu dobrostanowi biologicznemu a ogólniej ekologicznemu i gospodarczemu

b/ nie mające w swej fachowości szczegółowej, bladego pojęcia o sprawie a kierujące się posłuszeństwem naciskowi otoczenia i obawą wykluczenia poprzez stygmatyzację nieposłuszeństwem
c/ na gruncie swej wiedzy co prawda przekonane o słuszności działania poprzez odstrzał lecz w imię interesów własnych – patrz punkt poprzedni - przyjmujący postawę – co tam prawda – bliższa koszula ciału, nie wychylam się. Chcę pozostać w kaście albo nie chcę zamknąć do niej drogi.
Postawy b i c z wymienionych kompromitują każdego, kto mówi jestem naukowcem, a więc za najważniejsze uważam świadome i metodyczne dochodzenie do prawdy i świadczenie o swych udokumentowanych wiedzą przekonaniach. Wszak postęp nauki dokonuje się tylko i wyłącznie z udziałem właśnie tych przekonanych i posiadających argumenty. Wiedzących dobrze lub źle z punktu widzenia obiektywnej prawdy do której się dopiero dochodzi, ale gotowych na ścierania się argumentacją i otwartych na argumenty przeciwnika – gotowych na ich wzajemne zbijanie. Tu nie ma miejsca na postawę – ręce po szwach i na ślepą akceptację czegokolwiek.
Grupa a/ też się kompromituje jeśli świadomie podpisuje ów list, a nie podejmuje dyskusji z tym co mówią inni o racjonalności tego odstrzału i co gorsza nie przedkłada wyjaśnienia jeszcze jednego czysto zdroworozsądkowego argumentu w sprawie. W liście nie widzę śladu odniesienia się argumentami nie tylko do twierdzeń tych, którzy wykazują konieczność odstrzału i z powodów epidemiologicznych i gospodarczych, są tylko twierdzenia – tak jest i już. KE – o dziwo – choć ta w takich sprawach nie jest dla mnie żadną wyrocznią, potwierdza stanowisko opozycyjne, choć taka sprawa kornika była powodem do awantury. I bądź tu mądry. Czy to jest poważna rozmowa? Dla laika ważniejsze wydaje się być inne odniesienie. W światle ogólnie dostępnych informacji, racjonalność decyzji o odstrzale jest on dla mnie dość oczywista z zupełnie nie czysto naukowego powodu działającego przeciw wiarygodności tejże grupy podpisujących się pod listem.
Jak to jest, że zeszłoroczny odstrzał – liczbowo jak można się dowiedzieć – większy, jakoś nie wzbudzał emocji i protestów – o latach poprzednich nie mówiąc - właśnie Ci wielcy – zakładam - świadomi na gruncie swej wiedzy, że miałoby to być złe, milczeli jak groby. W zeszłym jeszcze roku było nieszkodliwe, a w tym stało się tak groźne, że trzeba robić hucpę na pełny regulator i wypisywać dęte inwokacje. Tak więc proszę Państwa – albo jesteście naukowcami i potraficie mieć dowody oparte o Waszą wiedzę i doświadczenie badawcze i je używacie broniąc racji – tu środowiska, albo robicie politykę, a ściślej polityczkę uległą filozofii znanej i propagowanej jako jeden jedyny program o ogólnym haśle - im gorzej tym lepiej - byleby było jak było. To rzeczywiście jest jedyny racjonalny punkt programowy naukawców (o tym terminie poniżej). Faktycznie – w warunkach wymagających silnego oparcia o dyskusję i szerszego widzenia problemu pojawia się niebezpieczeństwo nie otrzymania i późniejszego rozliczenia grantu na piękne, aktualnie modne naukowo słowa – klucze.
Powyższa próba zrozumienia postawy osób utytułowanych podpisanych pod listem, jak mam nadzieję wykazała, że z której strony by nie patrzeć, nawet bez względu na to jaka jest prawda o zasadności odstrzału, można wskazywać, że podpis pod tym listem kompromituje. Dodam, że na zdrowy rozum z argumentów ludzi wprowadzających ten odstrzał i nawet z doświadczenia rolników jest on nawet zbyt skromy a tekst listu, o którym mowa do tych spraw rzeczowo też się nie odnosi. A to mówi mi wszystko o tym towarzystwie rodem najwyraźniej z neokasty. Zasłaniającej się tarczami tytułów do walki politykierskiej.
Za tym idzie dalej
2/ Oto nastąpiło doświadczalne pokazanie istnienia w polskiej nauce choroby zaszczepionej w samej istocie Nauki – zupełnie jak ów pomór. To narośl naukawców. Nie - to nie pomyłka drukarska, a jędrny u trafny termin prof. Mazura z książeczki – eseju z roku – uwaga 1970! (Historia Naturalna Naukowca Polskiego – wisi w Internecie) Wtedy do tzw przemiany – było jeszcze prawie lat 20 cia, a do dziś już jakby nie było minęło aż 50 ! Pół wieku! I co? Można mówić o zmianach? Narośl, jak była, tak ma się doskonale. Nie tylko w nauce – choć tu tylko o niej mówimy. Zjawisko jest znane każdemu żyjącemu w pobliżu i oddziaływaniu dowolnej kasty (to nie tylko przecież Sędziowie czy Wymiar Sprawiedliwości – ogólnie)
Kasty oczywiście istniały i działały zawsze. W starożytności, średniowieczu – zawsze. Jednak też zawsze, kasty jeśli je tak nazwać – powstawały i istniały, kontynuowały swe istnienie mając jednak wspólne a ważne cechy. Zawsze odtwarzanie i przynależność do elity kasty oparta była i o kompetencje i o zakorzenienie w środowisku w kontynuacji wynikającej z relacji mistrz- uczeń. Te dwie cechy były związane z uznaniem poziomu etycznego kandydata do awansu zawodowego. Przekazywanie pałeczki następowało z dbałością o poziom zawodowy i klasę całej grupy. Tak było aż do czasów rewolucji wszelakich, a u nas od przywleczenia na bagnetach i terrorze tego co nazywa się komuną. Wynalazkiem komuny stało się wprowadzenie ingerencji na kształt i jakość kasty i jej elity na drodze administracyjno – partyjnej. Komuna potrzebowała bardziej swoich tub-autorytetów niż informacji i dochodzenia do prawdy. Dokonano tego dosłownie jednym ruchem –wprowadzeniem ingerencji – wtedy partyjnej czyli politycznej w finansowanie działań i administracyjnym oraz systemowym wpływem na awans zawodowy i nominacje formalne w obrębie elity. W nauce znalazło to np. odbicie w tym, że tytuł profesorski jest nadawany, koniec końców, przez co prawda – najważniejszego, ale jednak polityka. I tak jest do dziś – kaście do głowy nie przyjdzie, że mogłoby być inaczej. Dziś na przykład S. Banach czy J. Czochralski – byliby bez szans, choć mieli Oni format światowy i takie też dokonania. Ich drogi naukowe i dokonania to wręcz instruktaż kierunku reformy nauki. Reformy eliminującej całą narośl. Tak ale to by naruszyło interesy kasty cały czas odtwarzającej się z tego zainfekowanego na początku zaczynu. Naukowiec ma mniejsze szanse na pozostawienie po sobie naukowca – naukawiec – swych następców może produkować seryjnie. Tak proszę się popatrzeć na proces dzisiejszego kształtowania się elity Nauki i na szanse jej Polskiej edycji, choć młodzi – na zachodzie – o dziwo – dają sobie doskonale radę. Tak – ale tam znajdują swe szanse naukowcy a nie naukawcy.
Tak pokrótce zarysowana sytuacja, zaowocowała powstaniem i odtwarzaniem się i rozrostem owego polipu naukawców – dla których ciekawość, dochodzenie do prawdy, kompetencja, są drugoplanowe. Liczy się układowość w systemie zarządzania i dojście do poziomu administracyjnego pozwalającego na wygodne i syte życie za pomocą hasła – w naszym przypadku – nauki. W tej grupie – dochodzenie do prawdy ustępuje innym priorytetom. W procesie implantacji owe polipa oczywiście zadbano o skuteczną marginalizację i sukcesywną (nie tak jak robili to Niemcy za pomocą Sonderaction Krakau – gwałtowną) eliminację wpływów rzeczywistej elity tej grupy czyli naukowców. Dało to w sumie pełną zawisłość całej kasty od – dziś poprawności politycznej. Dziś ważniejsze jest pytania czy mogę się tym zajmować i jaka jest oczekiwany wynik są ważniejsze niż pytanie czy warto w danym kierunku dochodzić do prawdy i czy uzyskany wynik ostaje się w merytorycznym jego oglądzie – i jeśli tak – to jak on wpływa na dotychczasowe poglądy. Przykład historii prof. J.Rońdy w całej swej – publicznie nie tak znów znanej krasie – wystarczy za dowód. To zupełnie i na trwale kształtuje rolę a właściwie likwidację roli Nauki dla Państwa i gospodarki czyli dla nas.
Pojęcia nie mam ilu jest osób utytułowanych naukowo w dziedzinach dotyczących pomoru, ale liczba 900 podpisanych pod protestem co do odstrzału dzików - powinna zastanowić.
Tak nawiasem chciałbym kiedyś się dowiedzieć jaka jest ogólna liczba osób z tytułami tego rzędu jak te, które znajdujemy w podpisach a zajmujących się merytorycznie dyscyplinami objętych problemem skutków i zasadności odstrzału dzików. To by dało wprost informację jaka jest proporcja pomiędzy naukowcami a naukawcami w tej konkretnej dyscyplinie. Sądzę , iż na tej podstawie prof. J. Gowin mógłby oszacować jaka może być skuteczność Jego reformy. Niegdyś prof. A. Strzembosz w swej szlachetności – zakładam – podobnej informacji nie miał, a skutki Jego dobrej wiary a właściwie – oby tylko – naiwności mamy do dziś. A to już jest informacja chyba ważna dla polityków
No i dla takich szaraczków w sprawie jak ja – a jednak wyborców.
Na dodatek rozczulił do rozśmieszenia – jakiś utytułowany ekspert posługujący się językiem – morderstwo dzików. Czyż nie warto by było się zatrzymać nad samym tym nazewnictwem? Ale na to już trzeba spuścić zasłonę w imię cierpliwości PT Czytelnika, który może dotrwał do końca tego tekstu.
To co wynika z podpisów – i tak jest jak widać wystarczające smutne nie tylko w odniesieniu do osób ale też ku refleksji nad trwającym zanieczyszczeniem środowiska Nauki
Choć nie jestem fachowcem od pomoru, odstrzału i polityki, ale naukawców znam – mam z nimi swe doświadczenia, z naukowcami teź się spotykałem i mam dla Nich najwyższy szacunek a za zaszczyt poczytuję sobie, że dane mi było dla Nich i z nimi pracować. Właśnie dlatego, że działają Oni, mimo rycia i wycia naukawców, choć nie tak efektywnie jakby to było możliwe.
System wciąż Im wieje w oczy – niestety.

 

dr inż Feliks Stalony – Dobrzański
Kraków 12.01.19

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(792) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(573) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(307) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(350) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save