felekCo do tego, że trwa walka z ideami, na których wspiera się cywilizacja łacińska, w naszym konkretnym przypadku z pamięcią, tradycją i wartościami fundującymi naszą tożsamość narodową – nie ma najmniejszych wątpliwości. Jaki cel ma ta agresja, też jest rzeczą wiadomą. Najkrócej – jest nim budowa nowego człowieka zajętego samym sobą, samotnego w społeczności, wyzutego z wartości, dla których warto wyzbyć się egoizmu - czyli wprost podatnego na propagandę, system kija i marchewki – w sumie spolegliwego przy kasie w markecie i urnie.

Nie jest to nowość – sięga podstaw każdej rewolucji, tych od XVIII w po te prowadzone w mutujących formach po dni dzisiejsze. Promotorami tej wojny na śmierć i życie – niestety dosłownie - tak inicjowanej i prowadzonej – jest lewactwo i to w każdej jego postaci. W tle są idee i – interesy. Nasze lewactwo po doświadczeniach od lat 50 – tych aż po 80-te już się dowiedziało, że prywiślanski kraj ma swą niezbywalną specyfikę. To co na zachodzie Europy jakoś się udało, tu – idzie opornie. Tu bowiem nie tylko Kościół lecz i wiara są silne i spojone wraz z wartościami pamięci historycznej i patriotyzmu. U nas – lewacki patriotyzm na odległość pachnie fałszem braku logiki. Powszechną jest wiedzą i doświadczeniem co oznacza w praktyce sprzeczności połączenia w jedno – patriotyzmu i sosu internacjonalizmu. Ten też mamy w praktycznym doświadczeniu jako ostatnią „patriotyczną troskę o Ojczyznę” czyli praktykę usłużnych, a skrajnie kłamliwych donosów kierowanych za granicę. Dodatkowym spoiwem naszych postaw są nie tylko sentymenty i pamięć traumy utraty niepodległości też i świadomość, że jej odzyskanie kosztowało życie i cierpienie wielu. Zarówno elity jak i zwykłych ludzi.
Lewactwo to wie i dlatego walka z elitą, pamięcią, wartosciami oraz z szacunkiem dla nich jest priorytetem w ataku. Powstania? Westerplatte? Warszawa? Rodzina już nie mówię wielopokoleniowa - to ma być nienormalność. Do tej pory owe związki wiary z pamięcią nazywano patologiczną skłonnością do cierpiętnictwa. Teraz atakujący odkryli – że to żaden masochizm, a coś autentycznego. Stąd, dziś ataki skoncentrowano na problematyce podważającą etykę chrześcijańską i równolegle – i skupianiu się na każdym elemencie tradycji narodowej. Dzieje tak prowadzonej walki – w opisie trwały by długo a każdy z przykładów który można by było użyć – mógłby być przez lewaków skwitowany – ależ drogi panie – nic się nie działo – ot – każda z decyzji to zwykłe działania gospodarskie – mało tego często z powołaniem się na vox populi.
W takim razie – wyraźnie powiedzmy - różni są wykonawcy tego dzieła walki z zasadami i pamięcią. Prymitywni – walący młotem, a to „światopoglądu naukowego”, a to LGBT itp., gdzie i jak popadnie a jawnie zwalczający każdy przejaw wiary i pamięci historycznej. Krzycząc o równoprawności i tolerancji – agresywni a nietolerancyjni do szpiku kości.
Są jednak i inni wykonawcy tego samego zadania.
I na nich warto zwrócić uwagę.
Ci działają małymi kroczkami za to konsekwentnie. Wykorzystują każdą, najmniejszą szansę i choćby okruszek posiadanych możliwości a także – władzy do dokładnie tego samego. Do odcięcia wiary jako czegoś „nienaukowego” (jakby wiara – podkreślam- wiara a nie doświadczenie i wiedza – w nieistnienie Boga miała jakiekolwiek doświadczalne podstawy) do kompromitowania Kościoła jako źródła zepsucia. Dla tych zabiegów istotne jest doprowadzenie do amnezji, fałszowania prawdy i pamięci historycznej. Bóg Honor i Ojczyzna – to przeszłość. Ego, Skuteczność Internacjonalizm – to mają być wartości.
Pierwsi z wymienionych walczący jawnie agresywnymi metodami są zjadliwi i głośni – koncentrują na sobie uwagę. Są jednak może mniej groźni – choć lekceważyć ich nie wolno – to oczywiste. Ruchy mają przewidywalne i oddziaływujące tylko na bezmyślnych. Oparte na schematach z czasów sowieckich, choć treściowo – dostosowane do czasów dzisiejszych. Starszych trudniej zbałamucić – to mamy frontalny atak na młodzież. Tej, „wyzwolenie” od więzów zasad może się łatwiej podobać – bez zauważenia wejścia w zniewolenie. To, co wyrabia się w Warszawie czy Gdańsku czy agresywna „postępowość” Biedronia – nie wymagają komentarza.
Drugi gatunek metod walki – to droga erozji. Każda blokada i znieważenie pamięci oraz wartości podstawowej – pozwala na dokonanie kroczków i rozpoznanie bojem skuteczności poprzednich wyczynów. Nie zapominajmy też o opanowanej do perfekcji metodzie panowania nad reakcjami ludzi poprzez ich ciągłe skłócanie. Ten sposób walki może być dobrze ilustrowane też i tym co konsekwentnie i od lat jest robione w Krakowie. Miasto centrum i pamięci historycznej i miasto Świętych. Tu lewactwo na każdym kroku jest kropione święconą wodą. Wiary, świadectw kultu i pamięci. To z tymi filarami walczy też i tą metodą. Wystarczy wymienić tylko kilka przykładów i to z całkiem różnych pól. Pomnik x. Piotra Skargi, Pomnik Ofiar Komunizmu, Historia Muzeum AK, manipulacje przy datach powołania AGH i traktowanie w niej fundamentów tradycji, projekt pol golfowych blokujący otoczenie Sanktuarium św Jana Pawła. Nawet taka okazja nie została pominięta jak możliwość zablokowania Honorowego Obywatelstwa Agnieszki Radwańskiej, która jakoś niepoprawnie i bez kluczenia przyznaje się do swej wiary. Ona? Ma być wzorem? - Niedopuszczalne. Podobne aspekty musi się zauważyć w jednostronnej i agresywnej polityce informacyjnej i prawnej w odniesieniu do Domu im J. Piłsudskiego i – ostatnio też jego otoczenia z jawną marginalizacją znaczenia i przesłania tego miejsca. W tej sprawie zobaczmy jak perfekcyjnie, trzeba przyznać, dla osiągania skutków jest rozgrywane połączenie możliwości jakie daje władza i dostęp do środków prawniczych z umiejętnym skłócaniem środowiska. W tym ludzi w moim odczuciu - autentycznych entuzjastów sprawy pamięci o Niepodległości i Marszałku. Strony albo zupełnie sobie nie zdają sprawy z tego jak są manipulowane – albo …. dobrze wiedzą – czego w zasadzie nie zakładam. By taki osąd wyrazić – wystarczy chwila rzetelnej refleksji nad dokumentami i świadectwami i odejście od powszechnie obowiązującej jako oczywiście prawdziwej i jedynie słusznej narracji. O odejściu od niej nawet decydenci wolą nie myśleć – tak lewactwo już utrwaliło obraz sprawy. To tak jak w nauce panuje zasada – „może i masz rację ale za dużo bym musiał zmienić w swym poglądzie i w tym co do tej pory mówiłem bym to ci przyznał”. Taka postawa to jeden z głównych powodów dla których myślenie o Polskim Noblu – można między bajki włożyć. Idąc dalej - teraz mamy niebotyczne „trudności” w kontynuacji już onegdaj postanowionej sprawy Pomnika AK, które też muszą być pokazane jako uzupełnienie generalnej linii – w białych rękawiczkach – ale konsekwentnego zwalczania, każdej formy przywracania pamięci i czci dla Żołnierzy Wyklętych (ileż można o Nich posłyszeć od spadkobierców ideowych ich katów, jak była blokowana sprawa Łączki warto pamiętać) Pomnik żołnierzy AK – wedle lewaków – bandytów – to tak jakby lewactwu wylać na rozum całą konew wody święconej krwią i męczeństwem tych ludzi, którym też zawdzięczamy, że nie staliśmy się na mocy traktatów (z czego też powinniśmy wyciągnąć naukę) kolejną Republiką. Szansą lewactwa jest jak zawsze – rozwodnienie dyskusji, jej przeciąganie w konsultacje (w sumie nie wiadomo ju kogo z kim) Wedle prawniczej zasady – dotąd trzeba odwoływać aż się prawo da wykiwać.
Również patrząc z tej perspektywy - miękkiego działania lewactwa - na szanse rozwojowe Miasta – warto rozważyć co praktycznie oznacza obecny sposób podejścia do misji Miasta z taką historią i zobowiązaniami wobec ogółu Polaków, będącego żywą księgą historii i patriotyzmu a zamienianego konsekwentnie w pub by nie rzec i dom uciech Europy. Lata upłyną – jeśli w ogóle do tego dojdzie - by Kraków sobie przypomniał o swojej powinności i misji i to na nich zaczął zarabiać budując gospodarkę i wypełniając swe zobowiązania i dług wobec Polaków z innych części Kraju i Świata. Bo wszak nie Hutą i resentymentem do niej powinność ta i interes stoją. A tu już będziemy mieli niebawem 21 lat konsekwentnych miękkich działań. Japończyk drobnym naciskiem pałeczki – byle ciągłym – kształtuje drzewko. Lewacy to wiedzą.
W tym kontekście należy osadzić całą historię lokalizacji i w końcu projektu zrealizowania pomnika Armii Krajowej. To przykład – soczewka koncentrująca w sobie miękkie a diabelsko skuteczne działania przeciwników pamięci, wartości i tradycji.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, a lewactwo to wydaje się ma wielką ochotę podważać, że ;
A. Tak Państwo Podziemne jak i w jego strukturze regularne wojsko - Armia Krajowa były ewenementem w skali nie tylko całego świata ogarniętego pożogą wojny prowadzonej na wielu i nie tylko bitewnych frontach ale i w każdym okupowanym miejscu.
B. Polska w tym względzie była szczególnie brutalnie traktowana i bój Armii Krajowej miał wymiar nie tylko walki militarnej ale i walki o ocalenie substancji narodowej. Nigdzie – w żadnym okupowanym kraju nie dążono do fizycznej eksterminacji narodu. Tu już nie chodziło o sam terror – ten był jedynie narzędziem - a o zagładę.
C. Dziś mówi się o Holokauście Narodu Żydowskiego – jakby zapominając, iż na dokładnie tej samej półce byli postawieni Polacy. Francuzi czy Belgowie nie ginęli za to, że byli Francuzami czy Belgami, a Żydzi i Polacy ginęli za sam fakt przynależności narodowej. Polacy na dodatek ponosili odpowiedzialność zbiorową za samą pomoc wzajemną.
D. Te proste fakty łącznie z wkładem A. K. w realną pomoc w zakresie działalności wywiadowczej – nie są na świecie znane. Trudno tu omawiać przyczyny tego stanu rzeczy – ze zniewoleniem komunistycznym włącznie i z wskazywaniem skutków oddziaływania lewaków na opinię publiczną. Dziś jednak w wolnej Polsce ten rozdział naszej historii musi być pokazywany na każdym kroku.
E. Kraków – Miasto – czasem szokujące ludzi zachodu swym świadectwem materialnym i duchowym to świadek historii i kultury. Jest doskonałym miejscem by też nie tylko pokazać ewenement Armii Krajowej ale też by go przynajmniej zasygnalizować. To jeden z ważniejszych z wielu kluczy do skuteczności dobrego i powszechnego zrozumienia spraw i dziś ważnych w wielu dziedzinach.

Nie sądzę by świadomość tej sytuacji nie była dostępna ludziom z tytułami profesorskimi i władcom miasta. Skąd lekceważenie tej problematyki i ucieczka od niej od już podjętej uchwały, ustalonej lokalizacji nagle w niepewność i „konsultacje”? Mówiąc w skrócie jak zrobić by nie było tak jak miało być. Dla mnie żenada.
Odpowiedź jest prosta i jednoznaczna. Po prostu tego świadectwa ma nie być!
F. Chyba jest jasne, ze większość turystów odwiedzających i zwiedzających Kraków z Wawelu – podąża na Kazimierz – miejsca, o którym tylko wiedzą, że tu był matecznik Żydów rozsianych po całym świecie. To tu, ze zdziwieniem się dowiadują o wiekowym współżyciu Polaków wyznania Mojżeszowego i Rzymsko Katolickiego.
G. Po drodze z Wawelu idąc wzdłuż Wisły, mają szansę na zobaczenie monumentu psa (widać jaką ma on mieć wagę -szanujmy się pies i AK – jaka to metoda przeciwstawienia) – a mogliby zobaczyć monument pokazujący, że tu, w Polsce – za czasów okrutnej okupacji niemieckiej – było regularne a podziemne Wojsko Polskie i była aktywna walka.
H. Walka też z holokaustem. Polaków oby wyznań.
Lokalizacja pomnika można powiedzieć idealna.
Jest Uchwała, jest projekt – ile lat temu?
Nie czarujmy się – nie ma woli. Mało tego – i po to był wcześniejsze szerokie wprowadzenie – w tym „nie ma woli” i to z przekonaniem są gotowi brać udział Ci którzy autentycznie cenią sobie i Patriotyzm, i pamięć historyczną itd.
Tak to w praktyce – i to na każdym z wcześniej przypomnianych przykładach - wygląda zastosowanie leninowskiego powiedzenia, że to nasi przeciwnicy sami przyniosą sznur, na którym ich powiesimy. I powieszą i pamięć o AK i o Piłsudskim i o misji Krakowa i jego godności.
Niestety.

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

felekNa ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został zauważony. Miał on spore rozmiary i treść, którą trudno tu cytować ze względów nie tylko procesowych. W każdym razie treść odnosiła się do osoby

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(666) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(666) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


12 Listopada 2025

Prezydent odmówił nominacji 46 sędziów! "Kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP"; "Słuchają złych podszeptów ministra Żurka"

(815) Edward Brożek

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów, którzy podważają status swoich kolegów, traktując ich jako neosędziów. „To jest nie tylko...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 55 sekund.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(852) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save