W młodości – mówimy o latach 50- 60- tych - gdy to do kilkunastoletniego człowieka zaczyna docierać znaczenie otoczenia jego rodziny czyli sfery życia publicznego – sądziłem, że np. piosenki Hanki Ordonównej czy obrona Westerplatte, to coś jak piramidy egipskie. A to było dopiero 10 lat. Już Powstanie Warszawskie było czymś bardziej namacalnego. Bo byli świadkowie, Bywaliśmy w Warszawie u rodziny. Widziałem Wrocław jako placki jakiejś zabudowy i samotnych Kościołów.

Nawet wtedy nawet jak się mówiło Oświęcim - a nie Auschwitz (to fakt i oddzielny temat operacji propagandowej w wykonaniu komuny) – to był on symbolem nieprawdopodobnej męki ludzi i niemieckiego zwyrodnienia. Ale o Pileckim czy Karskim? A o roli Cyrankiewicza? Któż wiedział? Wysyłki na Sybir znałem z tradycji rodzinnej. O skali męki Polaków na wschodzie nie miałem realnego pojęcia. Wołyń? Ekumenizm, antysemityzm – dla mnie nie istniały jako konkret i coś realnego ba! nawet potrzebnego do opisu rzeczywistości – to tylko takie nadmiarowe słowa. W końcu, w klasie miałem kolegów wyznania Mojżeszowego i nikt nad tym się specjalnie nie zastanawiał – choć religię mieliśmy w szkole i to usytuowanej na pogranicza Kazimierza i Starego Miasta. O tym, że ekumenizm ma być specjalnie wyodrębnioną postawą z nie małym zdziwieniem odkryłem dopiero w szkole średniej dlatego, że bez tej nazwy to zachowanie było dla mnie i mojego otoczenia zupełnie naturalne też z racji sytuacji rodzinnej.
Na to się nakłada to, że w ówczesnej sytuacji szalejącej komuny i obecności oraz jednak jednostkowo widocznej skuteczności jej strażników obozu, również dla aktywności rodziców (o której dopiero później się dowiedziałem – i też nie tak szybko) – nie byliśmy jako dzieci i potem młodzież zbyt szczegółowo informowani. Co widzieliśmy, to widzieliśmy. W miarę wchodzenia w dorosłość – dokładnie wszystkie realia opisane w tekście pt. Myślenie po Polsku już ćwiczyłem na własnym doświadczeniu a też i skórze. W roku 1957 – UB zamordowało naszego Drużynowego, któremu się zamarzyło zakładanie harcerstwa skautowego Wtedy się dowiedziałem o takiej figurze jak Jacek Kuroń i poznałem druha Stanisława Rybickiego, jak się potem – grubo później - okazało – człowieka wielkiej formacji z pierwszej „rodzinki” ks. Karola. Tak to cegiełki się składały. Każdy ma takowe w swym doświadczeniu i z tego powstają różne indywidualne budowle.
Popatrzmy jednak - ile to czasu wtedy upłynęło od zakończenia wojny i wejścia bojówek i systemu komuny(1945) - do pełnego rozkwitu kolejnych wersji mutacji grabieży ekonomicznej i ideowej upłynęło – powiedzmy lat 35. (do 1980) Następne 10 lat w siłówce (1989-90) i dalszej grabieży – razem lat 45, Ile upłynęło od kiszenia się w postkomuno - różowym odcieniu do przełamania monopolu i (jak to nazwała posłanka) – kręcenia lodów do realnego nowego otwarcia? Następne (1990-2015) – czyli 25 lat z krótką przerwą do Nocnej Zmiany. Czyli więcej niż mieli nasi dziadkowie. I teraz mamy następne lata – już realnych zmian i prób rekonstrukcji podstaw. Tyle, że Ci nasi dziadkowie nie mieli na głowie targowicy i jej donosów nie do trzech co prawda ale zorganizowanych zainteresowanych biznesowo w zmianie sytuacji „przejściowego państewka”. Wtedy nasi poprzednicy mieli za to świadomość, że Polska i polskość jest wartością najważniejszą.
I to jest uzmysłowione w tekście, o którym mowa. I dlatego to jest tekst ważny. Musi się powiedzieć tylko jedno – jak jest on ważny i niezwykle potrzebny. Mowa o tekście autorstwa p. Andrzeja Owsińskiego „Myślenie po polsku”. Wszak dla dzisiejszej młodzieży – swoboda zachowania się i wypowiedzi, względny dobrobyt wydają się być tak czymś naturalnym i nieodwracalnym, że nic innego nie jest możliwe – tylko wariat może to kwestionować. Nie ma czego takiego jak zaprzeczenie tym wartościom. To nie wchodzi w rachubę, a ich wiązanie z poczuciem polskości i patriotyzmem – jest – jak im wmawiają lewacy – to czystej wody szowinizm a nawet faszyzm. Że nawet ta nazwa jest przypinana bez sensu – cóż to znaczy – przy dzisiejszym poziomie ogólnego wykształcenia.
Nie ma kompletnie tej wyobraźni – co to znaczy realna utrata systemu wartości podstawowych i tożsamości. Częściowo to odczuwają pracownicy korporacji i firm traktujących Polskę jak jakieś dominium i rezerwuar naiwniaków i taniej siły roboczej w środku Europy. Opowieści o grabieży Polski blokadą inicjatyw i taką choćby organizacją jak RWPG (w wolnym naszym tłumaczeniu to było – Rasiji Wsio – Polsze – Gawno) to dla nich nieprawdopodobne koloryzowanie starszych ludzi. Poza zasięgiem Ich wyobraźni jest znalezienie się w uzależnieniu, a nie w układzie równoprawnym – nie mówiąc o niewoli z utratą dosłownie wszystkiego, a to jednak było udziałem pokoleń. Dowodem na prawdziwość tego stanu umysłu o którym mówię niech będzie skala podłości i jawnego kłamstwa neotargowiczan i równoczesne poparcie dla ich zachowań. Bo poparcie mają. Czy sam wybór w Warszawie, Gdańsku Łodzi nie mówiąc o Krakowie – nie wystarcza? Totalsi nawet nie są tak odbierani – są bronieni jako ostoje wolności obywatelskich. Popierający onegdaj targowiczan też bronili wolności szlacheckich. Pełna symetria.
W mojej ocenie – tekst Pana A. Owsińskiego jest cenny, choć trudny w czytaniu. Wygląda na jakąś czarną opowieść będąc długim niepomiernie jak na dzisiejsze zwyczaje, w których tekst ma nie wymagać koncentracji. Nie tyle mimo tego, a właśnie dlatego, jest on ważny i powinien być jak memento zatrzymany, powieszony nad łóżkiem czy biurkiem, kopiowany, rozpowszechniany – bo każdy niech sobie go czyta nawet tylko fragmentami. Zwłaszcza wtedy gdy by temu komuś przyszło do głowy zapomnieć, co to znaczy mieć i jak należy cenić realną wolność, rozsądny wybór, gdy zacznie mu ktoś opowiadać – że lepiej było za komuny albo coś takiego. Bo wtedy sięgając po ten tekst, gdy się zacznie dziwić albo zacznie pytać dlaczego ma jak ma, po kolejnych wyborach, w których poprze dowolną wersję lewako-kodo-targowiczan – to już będzie miał pozamiatane. Tyle ,że się dowie dlaczego
Nasi dziadkowie – po 120 latach niewoli – za 20 lat zrobili więcej niż można sobie wyobrazić – bo wiedzieli, co to znaczy mieć możliwość budowania własnego domu Nie byli jednością - ani z historii wykształcenia, ani systemów prawnych zaborów, ani oczywiście podejść ideowych ale właśnie to – myślenie po polsku - było dla Nich najważniejsze. Potem przerwano nam oficjalną możliwość myślenia po polsku co wcześniej pokazałem w etapach. Czyli czas przeputano. Znacznie większy niż międzywojnie. Budowa i powrót myślenia po polsku dopiero się zaczęło na nowo dopiero parę lat temu. Kto uważa że jest inaczej niech się rozglądnie i sam sobie powie - czy było do niedawna i na ile jest dziś myślenie po polsku. Nic można byłoby nie mówić a samo potraktowanie katastrofy Smoleńskiej – powinno wystarczyć jako ilustracja antypolskiego myślenia. Polskość to nienormalność. I nadal są fani tej postawy – realnie głosując. Specjalnie w skrócie przypominam odcinki czasowe – bo to daje realną perspektywę strat niemyśleniem polskością
Popatrzy na ten tekst Pana A. Owsińskiego – jego rozpowszechnianie jest potrzebne.
Nawet niezbędne.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił rzeczy bardzo Putinowi pomocne, świadczy zapamiętanie i desperacja, z jakimi teraz udaje wroga Putina. A swoje „zasługi”, w drodze podręcznikowej wręcz projekcji, przerzuca na Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego. Na Krajowej Konwencji Platformy Obywatelskiej 25 października 2025 r.

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

(520) Stanisław Janecki

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


24 Października 2025

Polska miedź

(517) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Pojawiła się wieść – rewelacja. Na terenie Polski tuż przy granicy z Niemcami odkryto potężne złoża miedzi. To rejon, w którym znajduje się wielka...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


22 Października 2025

Nerwowa sytuacja w rządzie Tuska. Domański zastanawia się nad nowelizacją budżetu na 2025 r. "Będą ciąć wydatki po cichu"

(415) Zespół wPolityce.pl

Na wczorajszej konferencji prasowej rzecznik rządu Adam Szłapaka po zwyczajowych już informacjach o „kolejnych sukcesach” rządu Donalda Tuska, nie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 48 sekund.)


17 Października 2025

Grób rodziców Chopina też przykryty plandeką?! Nawet z tym nie zdążyli na Konkurs Chopinowski! Opóźnione prace i kolejna afera

(591) Marzena Nykiel

Są dwa miejsca w Warszawie, które w rocznicę śmierci Fryderyka Chopina ludzie wierzący chcą odwiedzić przede wszystkim. To bazylika św. Krzyża,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 39 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save