Warto jednak zacząć od prostych stwierdzeń.
* Poparcie wyborcze - co warto przypomnieć politykom - wynika z zaufania czyli i z wiarygodności. Opierają się one nie na deklaracjach, a najsilniej – na sumie przykładów. Jednak nawet jeden zły przykład może złamać zaufanie powodując skutki trudne do przewidzenia. Politycy wtedy kwitują tylko - łaska wyborcy na pstrym koniu jeździ nie widząc co sami zrobili.
* Dla osób myślących o Polsce a więc i też o swoim własnym interesie przez pryzmat systemu wartości, na których Polska opierała się przez wieki, dziś nie ma innej reprezentacji politycznej poza ogólnie - Zjednoczoną Prawicą. To jednak nie może uspakajać polityków ZP,. a raczej odwrotnie - generuje ich odpowiedzialność za wiarygodność a także – odwrotnie - nakłada na wyborców ZP obowiązek pomagania politykom.

Nie chwalbami – usypiaczami a wskazywaniem objawów szczególnie niebezpiecznej choroby – jaką jest rodzaj głuchoty i pychy władzy. Ta przypadłość dopada polityków szczególnie w głodzie szybkiego, spektakularnego, sukcesu.
* Kapsuła poprawności nie pozwala odbierać pozytywnie starań wyborców i politycy sami się zamykają na dopływ zróżnicowanych informacji – a to w dzisiejszych czasach jest poważną dysfunkcją

Te dwa ostatnie zdania pozwalają zrozumieć – co oczywiście nie znaczy zaakceptować - tryb i przebieg owego siłowego - bo z wyłamaniem zamków i policyjną obstawą - wejścia do Domu m J. Piłsudskiego w Krakowie. Było zabieranie wybranych po uważaniu eksponatów z Muzeum, bezceremonialne wyrwanie i demontaż trzech konsekrowanych ołtarzy polowych, przy których w trakcie uroczystości Legionowych były odprawiane Msze Święte. Zabezpieczenie Policji - Brygada z saperami, Na ludzi Związku – często 80+ Cyrk i samozaoranie. I co? Służby Wojewody tego nie wiedzą, że to tylko dowód jakiegoś owczego pędu, desperacji w dążeniu do „sukcesu” i też istotne - braku umiejętności analizy sytuacji poza schematem politpoprawności?. O znajomości sztuki negocjacji lepiej nie mówić A wykonanie? Nie tylko to co powyżej lecz też dużo mówi brak poważnego, prawnie obowiązującego protokołu zaboru dokumentacji i obiektów (tak to wprost nazywam mowa o braniu własności ZLP), ich stanu ante (np. chorągwi zamkniętych gablotach) i sposobu ich potraktowania po wyjęciu i rzuceniu na ziemię oraz pakowanie ich do worków. Mówmy też o bardzo istotnym braku spisu przejętych dokumentów. Stara ubecka jak widać ponad czasowa metoda, Teraz już wszystko będzie można teraz twierdzić o rzekomym złym stanie eksponatów i o tym jakie to dokumenty były a jakich nie było.
I na koniec
*Słyszenie tylko obiegowych poglądów i papki politpoprawnej oznacza zaawansowane stadium wspomnianej choroby władzy.
Wracając do same tytułowej sprawy
Te parę powyższych prostych zdań należało powiedzieć, by z dystansu zobaczyć jakie skutki przyniesie – wcześniej czy później – owo działanie podjęte chyba w poszukiwaniu efektu, który przed wyborami mógłby być ogłoszony jako kolejny sukces. Ma być nim rozwiązanie sprawy, kłopotliwej i maglowanej od lat, choć nie ma wątpliwości ważnej, zwłaszcza osób o poglądach prawicowych. Dla politykiera każda okazja jest dobra byłe sukces. byle zasługi Politykier i cwaniak nie widzi pułapki szerszych skutków, które zamiast korzyści wyborczych dadzą przeciwnikom narzędzia ataku Działa na ślepo i byle już To na ten aspekt chciałbym zwrócić uwagę.
Bo i wyszło jak zwykle – strzał w kolana i wieloaspektowy dar przyniesiony na tacy dla przeciwników politycznych do ich akcji przedwyborczej. Tak to oceniam.
Fantasmagoria?
To proszę się zastanowić na początek nad tym, dlaczego mamy taki problem z miejscem, które powinno być przecież wręcz centrum troski I nie tylko ZP.
Rozjazd oczywistości spraw pamięci z deklaracjami i czynami aż razi.
Popatrzmy w takim razie na konieczne pytania i o cel i o narzędzia.
Samo powiedzenie – uzurpator – jako powód kłopotów – jako, że jest tylko określeniem jednej osoby, nic nie mówi ani o celu ani o narzędziach Jeden oszołom i prawie 30 lat jego skuteczności?. Określenie to widać na logikę - nie ma wielkiego odbicia w rzeczywistości jako, ze onegdaj Związek Legionistów Polskich przejął Dom legalnie, jako swoją własność, na podstawie decyzji Sądu i to jeszcze za życia i prowadzenia Związku przez oryginalnych Legionistów, a Ci w tym Domu mieli swoje miejsce..
Sprawa celu a właściwie celów wydaje się być oczywista
Dwa pierwsze to cele lewicy połączone słowami biznes i ideologia.
A/ Taka kubatura w środku prawie milionowego miasta i to z super dobrym skomunikowaniem, usytuowana w ciągu możliwej i już małymi krokami już realizowanej, koncepcji deweloperskiej zabudowy pierzei Błoń to czysta rozrzutność Tyle biznes.
B/ Dla lewactwa z kolei, same myśli; niepodległość, pamięć historyczna a nie internacjonalizm to są rzeczy do zwalczenia,
I tak w tym Domu łączą się cele biznesu i ideologii żywiołu lewaków
Skoro oba cele są widoczne – to i wiadomo dlaczego walka z Związkiem i o Dom zaczęła się zaraz po wspomnianym wyroku Sądu przywracającym byt i Dom Związkowi Wtedy to prof. J. Majchrowski, jeszcze jako Wojewoda zakwestionował ten wyrok i ….prowadzi tą walkę od lat prawie dobrze ponad 20 tu, teraz już jako wielokadencyjny Prezydent Miasta, używając w walce wszelkich dostępnych środków, prawnych chwytów i możliwości wynikających z posiadanej władzy.
Mówiąc o celach - dziś z kolei można też wskazywać ten,. który może przyświecać tym razem Ministrowi wydającemu Wojewodzie polecenia podjęcia działania w trybie podkreślmy administracyjnym. Dla Ministra same tylko zbiory to jak znalazł składowa sukcesu przed wyborami. Ratuje, ocala, rozwiązuje węzeł - ta zbitka jako motyw agresji osiągania pożądanych efektów jest normą w zsowietyzowanych umysłach.
Oto ważne świadectwa początków, wręcz zarania odzyskiwania niepodległości .choć istnieją ale znajdują się w zasobach nie państwowych Co prawda te zbiory ocalone siłami i wolą ludzi, często Kościoła, w czasach obu okupacji z narażeniem życia z punktu widzenia prawa – są społeczne (tak powstawały jako darowizny i depozyty) czyli istnieją ale jako własność konkretnego bytu prawnego. By je pozyskać należy
1/ ogłosić ich zły stan (stąd sposób ich traktowania przy zaborze bu móc to wykazywać)
2/ powiedzieć, że mają wartość dla pamięci – co jest faktem, lecz to jest silny motyw i uzasadnia nawet drastyczne i zdecydowane działania i …. Po prostu - upaństwowienia.
3/ w tym umotywowaniu najlepiej byłoby przyłączyć się do famy, że ów byt mający zbiory jest nielegalny, (już były takie kroki) uzurpatorski, tak więc należy go formalnie zdelegalizować Związek i to ma za sobą i za Niemca i za komuny.
I tak można znacjonalizować, też znane, i mamy czyste pole
4/ Zbiory trzeba zabezpieczać, ratować. Oczywiście nie na miejscu a gdzie? I tu pojawia jako oczywisty trzeci wysoce prawdopodobny cel do współpracy Miasta i Ministra w dziele zajęcia Domu
Oto na Cytadeli Warszawskiej powstaje Muzeum Historii Polski. Trzeba je czymś wypełnić (kalka operacji warszawski z czasów Gierka i nie tylko w niejednym mieście i niejednych zbiorach). Takie eksponaty jakie były zgromadzone w Muzeum Czynu Niepodległościowego na Oleandrach - pasują jak ulał
Narzuca się więc zasadnie myśl o jakimś porozumieniu o mniej więcej takiej treści Sprawa kubatury, budynku jest sprawą lokalną i Miasto czyli rządzące w nim realnie siły (co z tego, że lewackie i postlewackie) niech już sobie biorą budynek i to co w środku, a Zbiory Muzeum Czynu Niepodległościowego zostaną upaństwowione a mówiąc wprost przywłaszczone przepraszam zaopiekowane i ocalone po ogłoszonym legalnym, bo koniecznym, włamie.. Zasoby dokumentów też dla lewaków są oczywiście ważne. Ech! przypominają się stare czasy „porządkowania” zbiorów ubeckich po kanciastym stole.
I tak, mamy wyjaśnione pytania o to, dlaczego w takim trybie takimi metodami rzecz została przeprowadzona.
A detale metody?
Proste jak drut, ale wymagające posiadania atrybutów władzy – a te są cały czas do dyspozycji. Działają maksymy - dziel i rządź - oraz od :Lenina - to wróg przyniesie nam sznur, na którym zawiśnie.
Podstawą stało się utrwalenie i rozpowszechnianie obiegowo politpoprawnej, dziś obowiązującej, już nie weryfikowanej opowieści o uzurpacji i o stanie Oleandrów.
Co do techniki – sama źródłowa, w tym i zapewne z zasobów ubecji, wiedza o zarzewiu konfliktu wewnątrz środowiska osób – w to naprawdę wierzę, autentycznie zatroskanych o tradycję niepodległościową i o miejsce Oleandry stała się pomocna. W ońcu użytecznych entuzjastów a leniuchów do samodzielnego myślenia by nie powiedzieć ostrzej, nigdy nigdzie nie zabraknie Wystarczyło posiadanymi środkami władzy podmuchać w konflikt - z jednych zrobić potwora a z drugich jedynie słusznych i w tym ich umacniać. Potem już samo się gotowało, obficie podlewane sosem matactw kolejnych kroków prawnych z sądowymi włącznie i oczywiście lawiną medialną. Teraz na dodatek z pomocą i na ochotnika zgłosił się Minister w swojej potrzebie sukcesu
I tak, sami ludzie prawicy - dziś rękoma dążącego do sukcesu i wykonu urzędnika sami przynoszą lewakom oczekiwane rozwiązanie ich dwóch pierwszych celów..
Co stanie się z Domem – już można przewidywać.
Uwolnienie Domu z „piętna” pamięci o Marszałku i Legionach daje możliwości a/ zmiany funkcji – tu już są lewackie propozycje lub b/ wersja bardziej przyjazna dla potrzeb deweloperki - ogłoszenia, iż oto Dom na skutek zasiedzenia i zaniedbań uzurpatorów popadł w ruinę i mamy stan katastrofy budowlanej. Wyburzenie – wolny plac. Oczywiście w tej opowieści nie będzie słowa o głębokich wykopach w grząskim terenie (dawne koryto rzeki) w odległości paru dosłownie metrów od głównego wejścia do Domu ani o brutalnych metodach stosowanych wobec Domu i Związku rodem z katalogu czyścicieli kamienic, które były stosowane przez lata, by w końcu to towarzystwo wykurzyć.
Na dodatek jak z nieba pomoc sama nadeszła. I to skąd ? od rządzącej prawicy! Chichot, niewiedza, brak instynktu przedwyborczego a może efekt starej dobrej szkoły lobbowania dowolnymi metodami jak w UE.
Na koniec tylko wypada już dziś, postawić lustro przed wielce zatroskanymi wielkimi autorytetami w tym i medialnymi - ze strony prawicowej. Może jak sami zobaczą skutek, to może choć nie jestem pewien czy na pewno w tym lustrze dojrzą swą hańbę zniszczenia Domu miejsca i pamięci? Może się zastanowią czy na pewno skutki w tym i nawet te jakie się jak w w banku pojawią przed wyborami będą winą „uzurpatorów” ogłaszanych takimi przez nich. Bez zaglądnięcia do Oleandrów i do dokumentów innych niż jedynie słuszne bo uważają że wiedzą i już. A tak przecież wypisywano artykuły i podejmowano decyzje Wstyd i pamięć, których dla nauki nie będzie wolno tracić gdy Oleandry znikną jako miejsce a zostaną jako jakiś ulotny symbol Można pokazywać kolejne publikacje pisane bez oglądania się i odwracania się plecami od informacji, niechęci do osobistego rozpoznania sprawy i cienia samodzielnej a nie politpoprawnej refleksji, Kolejne wymarsze pod hasłem Kadrówka i Oleandry omijały Dom, nawet w kadrach filmowych jak miejsce zadżumione.
Powtarzam, nie zabieram się za rozsądzanie sprawy, widzę tylko efekty – dla mnie wstrząsające, Metody „rozwiązania” godne czasów które Związek już dwukrotnie doświadczał. Wynika z tego jak ogranymi metodami rękoma sił prawicowych zostają osiągnięte cele lewicy. Innymi słowy staje się jasne, że ogólnie strona prawicowa i co ważniejsze rządzący z tej opcji posiadający ku temu narzędzia, nie potrafili siąść i rozmawiać Wiedzą bo im powiedziano – a to u polityka jest już groźne. Blamaż - powtarzam – patrząc na efekty.
I tak mamy skutek dążenia do sukcesu, pożądanego do ogłoszenia przez nadchodzącymi wyborami a przynoszący w darze lewakom to o co im chodziło
A teraz może być zaskoczenie po odpaleniu bomby tuż przed wyborami
 Minister Gliński  – socjolog – autor książki o NGO nie potrafił z tymi ludźmi siąść i wiarygodnie rozmawiać – nie po kątkach a razem.
Kończąc – ta sprawa łamie zaufanie do ZP, lecz skoro jako wyborca nie mogę się obrazić niepójściem do wyborów czym bym dał pole tym, którzy zwalczają wszystko to, co uważam za ważne, a tym bardziej oddanie głosu na tychże uznaję za działanie na własną i Ojczyny szkodę, to muszę jednak poszukać jakiegoś wyjścia
Nie jest ono wcale trudne,
Proszę zauważyć, że ZP jest spojona szansami realizacji polityki dla ludzi w oparciu o wartości uznawane jako bezspornie wspólne i niepodważalne. W obrębie ZP są tacy ludzie, którzy nie oglądają się na polityczną poprawność wprost i bez kluczenia nazywają rzeczy po imieniu – tak jak robili to Wielcy - stawiają rzeczy, o których tu pisałem. To we własnym interesie, w obrębie ZP, należy im dodać siły, co uznaję za swój podstawowy obowiązek Wystarczy przecież posłuchać wystąpień w PE takich europosłów jak P. Jaki R. Legutko J. Saryusz – Wolski – nie jednego wykładu prof. A. Nowaka - lista wcale nie krótka - by wiedzieć, że Ich nie interesują i do niczego nie prowadzą układy w imię handlu zasad za chwilową propagandową skuteczność i wiedzą że taki handel jest i haniebny i szkodliwy w każdym wymiarze. Jest poddaniem się pozorom w zamian za sromotę skuteczności metod rodem od Lenina.
Nie chcieliście mieć wojny woleliście sromotę – to macie i jedno i drugie.
To już też było.
To takich ludzi w ZP należy po prostu politycznie wzmocnić
Pamiętajmy też te wybory nie będą odbywały się w atmosferze sielanki – to akurat pewne bo będą miały inną wagę niż wszystkie dotychczasowe.

Dr inż. Feliks Stalony – Dobrzański

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super lokalizacji.
Za istniejącym od lat 50 tych budynkiem Miastoprojektu - budowa już trwa, a niebawem, w drugim etapie – za pozostawioną jego fasadą ma się odbyć gruntowna zmiana jego wnętrza po prostu nowa budowa przysłonięta starym frontonem. To taki rodzaj nowej formy dbania o obiekt wpisany

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

(805) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


30 Września 2025

Mocne słowa szefa Pentagonu do generałów: Nie będzie miesięcy tożsamości w armii, facetów w sukienkach. Koniec z tym g***em.!

(529) Edward Brożek

• Szef Pentagonu Pete Hegseth w mocnych słowach zwrócił się do setek generałów w bazie w Quantico pod Waszyngtonem, zapowiadając rewolucję w armii....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.)


29 Września 2025

Jedno słowo z Campusu Trzaskowskiego

(259) Feliks Stalony - Dobrzański

Codziennie mamy do czynienia z różnymi wypowiedziami i zdarzeniami. Jedne zauważamy z innymi mamy ochotę polemizować jedne nam się podobają inne...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 42 sekundy.)


28 Września 2025

W zieleni

(216) Joanna Zakrzewska

  Kiedy świat wali się w każdej swojej cząstceA serce tak boli...... Ja pragnę zieleni tej prostejChłonę ją z każdą chwilą Gdy oddałam sie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 20 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save