Polityka musi rąbnąć w łeb. A jak rąbnie, z czasem pojawia się refleksja, dlaczego łeb boli. I o to tylko chodzi, żeby wyborców cały czas bolała głowa.
Na zdrowy rozum seriale pt. „Pakt senacki”, „Trzecia Droga” czy „Życie i niezwykłe przygody żołnierza Romana Giertycha” nie mają sensu. Podobnie jak wcześniejszy serial „Jedna lista”. Nawet, gdy kręcenie kolejnych odcinków tych seriali zawiera jakieś nowe elementy fabuły. Tyle że w tym wszystkim nie chodzi o jakiś głębszy sens. Seriale są po to, żeby o ich bohaterach było głośno. Obawiają się, że gdyby przestali kręcić kolejne odcinki, pies z kulawą nogą nie interesowałby się ich losami.Bohaterowie czy też antybohaterowie seriali mają mgliste pojęcie, jaka powinna być dramaturgia tego, co grają, więc improwizują. I mają coraz gorsze dialogi oraz monologi.

A najgorsze ma ten, który udaje jeśli nie reżysera całości, to przynajmniej producenta, czyli Donald Tusk. „Aż się chce wyjść z kina” – można by powiedzieć za inżynierem Mamoniem. Tym bardziej że Tusk z każdym kolejnym serialem schodzi niżej w kategorii, a przecież zaczynał od „B” (jak bubel), czyli teraz jest gdzieś w okolicy „P” (jak przypał).
Szanowny piesku z kulawą nogą, nie przestawaj się interesować naszymi przypałami, bo co zrobimy, jeśli nawet ty nas porzucisz – taki komunikat płynie od bohaterów i twórców seriali kategorii P. Nieważne, że już po kilku odcinkach widownia ma dość tego dziadostwa, ono musi trwać, żeby się mówiło o Tusku, Sikorskim, Kierwińskim, Budce, Hołowni, Kobosce, Hennig-Klosce, Musze, Kosiniaku-Kamyszu, Zgorzelskim, Paszyku, Pasławskiej czy Giertychu.

Skoro są seriale, to coś musi się dziać, bo po co by były? Tyle tylko, że w istocie nie dzieje się nic. Nie ma niczego, czego nie wiedzielibyśmy o wymienionych wyżej czy dziesiątkach innych, oprócz nowych kostiumów i czasem nowej charakteryzacji. A oglądanie tych seriali jest równie jałowe, jak śledzenie kolejnych tureckich tasiemców, w których tyle jest rzeczywistości, ile w Donaldzie Tusku prawdomówności i wiarygodności.

Ludzie tak się przyzwyczaili, że są setki stacji i w każdej musi coś być, choćby największy chłam, że miejsce jest także dla chłamu produkowanego w wytwórni Tusk Pictures i w pomniejszych fabryczkach kiczu. I w wypadku tureckich seriali i tych spod znaku Tusk Pictures chodzi o to, żeby ten, co to był z tamtą, a ona wcześniej była z owym, odnaleźli się jakiejś nowej konfiguracji. A najlepiej, żeby jeszcze zdarzył się cud, czyli ona niespodziewanie okazała się dziedziczką fortuny, a on znalazł skarb. Komplikacje fabuły są zresztą kompletnie bez znaczenia.

Gdy w serialach są komplikacje, najczęściej uczuciowe, to część widzów je przeżywa, jak nieistotne dla ich własnego życia by były. Czasem nawet serialowe perypetie są uważniej śledzone niż przygody realnych ludzi, w tym krewnych i z najbliższego otoczenia widzów. Intuicyjnie bądź z podpuszczenia różnych zawodowych manipulatorów bohaterowie politycznych telenowel wiedzą, że muszą być komplikacje, bo gdy nie ma, jest to odbierane jako nuda i następuje przełączenie się na inny serial.
W serialach kategorii P aktorzy są w większości słabi jak koszarowe dowcipy Radosława Sikorskiego, więc jeszcze słabsze są wygłaszane przez nich monologi i prowadzone dialogi. Ale nie o to chodzi. Istotne jest to, że ich nazwiska i wizerunki wciąż są w obiegu. A największe zasięgi daje to, co głośne, choćby było niewyobrażalnie głupie. To tłumaczy aktywność w mediach społecznościowych takich na przykład artystów, jak Donald Tusk, Radosław Sikorski, Roman Giertych, Leszek Miller czy Janusz Korwin-Mikke.

To wszystko nie musi być ani inteligentne, ani zabawne, ani choćby takie, jak urocze, mimo że bezsensowne powiedzonka Ryszarda Petru. To musi być jak dźwięk dzwonu, choćby pękniętego. Czyli musi rąbnąć w łeb. A jak rąbnie, z czasem pojawia się refleksja, dlaczego łeb boli. I o to tylko chodzi, żeby społeczeństwo, wyborców cały czas bolała głowa. A kolejne komplikacje fabuły są jak niegdysiejsza tabletka z krzyżykiem – pozwalają zapomnieć i o bólu, i o jego przyczynie, aż się wyczerpie ich działanie.
Niby obecna polityka (w tym oczywiście polska, a może nawet ona przede wszystkim) jest nowoczesna i sprytna, bo posługuje się nowoczesnymi technologiami, ale w gruncie rzeczy jest ogromnym regresem. Do epoki kamienia łupanego, gdzie – jaka sama nazwa wskazuje – chodziło o łupanie. Teraz też o to chodzi. A gdy w jaskiniowców wcielają się osoby pozornie ogładzone i ucywilizowane, ale gdzieś w środku dzikie, efekt jest taki, że w polityce dominują troglodyci.

Sama polityka traci wszelką finezję, wystarczy pooglądać skecze Donalda Tuska na Tik Toku. To wyjątkowe osiągnięcie, jak na to, że mamy 2023 rok i około 2,5 tysiąca lat rozwoju całkiem wyrafinowanej cywilizacji. Używać smartfonu (z całą technologią w środku) do walenia kamieniami w łeb, to jest wybitne osiągnięcie. Pogratulować!

 Tekst ukazał się na portalu wPolityce.pl 5 sierpnia 2023r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super lokalizacji.
Za istniejącym od lat 50 tych budynkiem Miastoprojektu - budowa już trwa, a niebawem, w drugim etapie – za pozostawioną jego fasadą ma się odbyć gruntowna zmiana jego wnętrza po prostu nowa budowa przysłonięta starym frontonem. To taki rodzaj nowej formy dbania o obiekt wpisany

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

(805) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


30 Września 2025

Mocne słowa szefa Pentagonu do generałów: Nie będzie miesięcy tożsamości w armii, facetów w sukienkach. Koniec z tym g***em.!

(528) Edward Brożek

• Szef Pentagonu Pete Hegseth w mocnych słowach zwrócił się do setek generałów w bazie w Quantico pod Waszyngtonem, zapowiadając rewolucję w armii....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.)


29 Września 2025

Jedno słowo z Campusu Trzaskowskiego

(259) Feliks Stalony - Dobrzański

Codziennie mamy do czynienia z różnymi wypowiedziami i zdarzeniami. Jedne zauważamy z innymi mamy ochotę polemizować jedne nam się podobają inne...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 42 sekundy.)


28 Września 2025

W zieleni

(216) Joanna Zakrzewska

  Kiedy świat wali się w każdej swojej cząstceA serce tak boli...... Ja pragnę zieleni tej prostejChłonę ją z każdą chwilą Gdy oddałam sie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 20 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save