Myśli z postacią profesora Juliana Aleksandrowicza
Po przeczytaniu swojego artykuliku w sprawie Puszczy zauważyłem dwie rzeczy. Pierwszą taką oto. Niestety szybkość mojej nieco żywiołowej reakcji na sprawę protestów „ekologów” odnośnie decyzji ministra i profesora Jana Szyszki – pociągnęła rzecz tyle niedopuszczalną co niestety mającą miejsce. Sporą liczbę błędów redakcyjnych w tym nawet składniowych Mam nadzieję, że te błędy nie zabiły głównej treści przekazu sprowadzającej się do refleksji nad tym kogo należałby nazywać ekologiem, jaką manipulacją jest używanie tej nazwy wobec kogoś kto jest w istocie lobbystą.