- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
W Klubie Dziennikarzy ?Pod Gruszą? miała miejsce niecodzienna uroczystość,a mianowicie mogliśmy być świadkami spotkania Aleksandra Andrijewskiego z przyjaciółmi z okazji 20-lecia jego artystycznej działalności w Polsce.
Kim jest Sasza to sądzę,że w większości Państwo doskonale wiedzą, a szczególnie Ci z Państwa ,którzy aktywnie uczestniczą w życie artystycznym naszego miasta. A mniej zorientowanych odsyłam do mojego wcześniejszego tekstu ?Szum Morza Czarnego w projekcie Folk Forever? z 17 czerwca 2012r. A wracając do wczorajszej uroczystości to można rzec iż był to wytęp rodzinny, gdyż oprócz zaprzyjaźnionych od lat z jubilatem przyjaciół takich jak Jerzy Bożyk , Bogna Wernichowska czy Pani Majewska ,która na zakończenie pięknie zaśpiewała znany romans. Wystąpili także jego synowie Alosza i Eliasz oraz Marcin Polański i Michał Biel. Zanim rozpoczął się koncert Sasza przypomniał nam o swojej przygodzie z filmem ?Ogniem i mieczem? oraz mogliśmy zobaczyć film z imprez odbywających się w Piwnicy Pod Baranami z jego udziałem. Interesujące były też archiwalne zdjęcia z występu Saszy na kijowskim Majdanie w czasie ?Pomarańczowej rewolucji?.A sam koncert to oczywiście Sasza na fortepianie i towarzyszący mu muzycy na różnych ciekawych instrumentach perkusyjnych. Mnie szczególnie zaciekawiła drumla na której grał Michał. Jest to instrument sięgający swoją historią do Azji sprzed 4 tys. lat .Instrument ,którym posługiwali się szamani .Jego dźwięk jest niesamowicie tajemniczy ,a ciekawostką jest to iż grając na tym instrumencie w ciąga się powietrze do siebie, w przeciwieństwie do gry na trąbce, czy innych instrumentach dętych ,gdzie powietrze wydmuchuje się od siebie w instrument. W czasie koncertu mogliśmy podziwiać piękny głos Saszy, a niekiedy być świadkami jego fantastycznych improwizacji jazzowych. Szczególnie podobało mi się jak włączył się w grę Jerzego Bożyka i powstał prawdziwy fortepianowy jam session na trzy ręce. Należy życzyć Saszy ,aby jeszcze przez długie lata mógł nas zachwycać swoim talentem.