- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Dzięki letnim koncertom organizowanym przez Kopalnię Soli Bochnia poznałam interesującego bocheńskiego artystę. W miniony weekend wystąpił on wraz z Rafałem Żelazko instrumenty klawiszowe oraz Marcinem Chudy gitara w ramach wieczorów muzycznych „Pod kominem” obok szybu Campi.
Grzegorz Kapcia jak przystało na artystyczną duszę nie tylko maluje, ale również pisze wiersze i piosenki, a także komponuje do nich muzykę. Sam jest można rzec multiinstrumentalistą gdyż gra na gitarze ,harmonijce ustnej, heligonce ,drumli a także kontrabasie oczywiście nie obcy jest mu również śpiew. Swoje teksty pisze o życiu takim jakie ono jest, opisuje historie, które sam przeżył bądź był świadkiem pewnych wydarzeń. Śpiewa o marzeniach, kłopotach, o przyrodzie i o Bogu. Zawsze bliska była mu poezja śpiewana zwana inaczej „Krainą Łagodności”, ale po drodze było mu też do country i muzyki folk.
– Maluję tradycyjnie, nie staram się niczego ani nikogo udawać ani też dopisywać do malarstwa jakiejś ideologii . Moje obrazy to głównie dzieła o motywach sakralnych, portrety i pejzaże. Nie posiadam ulubionego stylu malarskiego – lubię posługiwać się różnymi technikami. Jeżeli chodzi o muzykę, gatunkiem dominującym jest country – mówi artysta.
I taki właśnie jest Grzegorz Kapcia. „Pod Kominem” oprócz ballad w języku angielskim artysta wykonywał swoje piosenki jak choćby „Noc świętojańska” nawiązująca do corocznie organizowanych wianków na Rabie w powiecie bocheńskim czy „Polne dziady” mówiąca językiem poetyckim o pięknie polnych kwiatów. Licznie zebrana publiczność mogła też raczyć się „Bossa nową przystankową” czy piosenką satyryczną o tym co brakuje facetom w pewnym wieku…tego wigoru i tych wieczorów… a klu programu był blues gdzie Kapcia popisał się brawurową grą na harmonijce ustnej nie mówiąc już o fantastycznym dialogu harmonijki z gitarą. Dlatego też polecam Państwa uwadze tego bardzo ciekawego wszechstronnego artystę. A jak będą mieli Państwo okazję to radzę wybrać się na jego koncert czy wernisaż malarski i na pewno nie będą Państwo tego żałować.