Odbył się w odnowionej szacie Muzeum im.Stanisława Fischera w Bochni. A wszystko to dzięki oddanym do użytku pięknie zaadoptowanym pomieszczeniom poddasza tego zabytkowego budynku w samym sercu Bochni.

Dlatego też w tym roku tytuł osoby szczególnie zasłużonej dla Muzeum „Benefactor musaei 2014” otrzymała Dorota Błoniarczyk ,która prowadziła projekt odnowienia Muzeum w latach 2010-2014.Na szczególna uwagę zasługują wyeksponowane w nim imponujące zabytkowe więźby.

Tegoroczny dzień św. Mikołaja był niezwykle bogatą ofertą dla mieszkańców miasta i odwiedzających go turystów. Tak więc mieliśmy możliwość uczestniczenia w otwarciu wystawy Witolda Fleszara „Święty Mikołaj Cudotwórca - patron mojej pracowni" oraz w spotkaniu z twórcą. A także podziwiać piękne zbiory dzieł sztuki przygotowane przez Lubovnianske muzeum Hrad v Starej Lubovni. Ekspozycja nosi nazwę „Święty Mikołaj- patron królewskiego miasta Stara Lubowania”. Na temat tych zbiorów i kulcie św. Mikołaja w okolicach Starej Lubowni mówił Peter Żarnovsky. Nie zabrakło też akcentów bocheńskich ,a wszystko za sprawą udostępnionych szerokiej publiczności zbiorów Bazyliki św. Mikołaja w Bochni, gdzie mogliśmy podziwiać choćby bogaty zbiór sukienek nakładanych na obraz Matki Boskiej Bocheńskiej. Nie obyło się również bez części artystycznej ,którą zapewniły dwie znane w kraju i zagranicą krakowskie klawesynistki: prof. Bogumiła Gizbert-Studnicka-klawesyn oraz jej uczennica Paulina Tkaczyk – flet traverso i klawesyn. Tworzą one Zespół "Cantica Sacra". W ich wykonaniu usłyszeliśmy takie utwory jak:Christlieb Siegmund Binder (1723-1789) Sonata G-dur nr 1 na flet traverso i klawesyn
Wolfgang Amadeus Mozart (1756-1791) Sonata D-dur KV 381 (123a) na cztery ręce Astor Piazzolla (1921-1992) Tanga na flet traverso i klawesyn. Ciekawostką były instrumenty na których grały obie artystki. A więc szpinet czyli odmiana klawesynu, kopia z czasów Marii Antoniny, która sama grywała na takim instrumencie oraz flet trawersowy barokowy kopia z 1752 roku. Muszę przyznać, że niezwykle ciekawie brzmiał ten flet a trzeba tu dodać ,że właśnie Paulina Tkaczyk odkryła ten niezwykły ,zapomniany sprzed wieków instrument doktoryzując się w tym temacie. Ma on barwę o wiele głębszą, ciemniejszą , niż popularny współczesny flet. Natomiast sztuką było wykonanie na szpinecie ,którego klawiatura ma tylko 80 cm szerokości, sonaty na cztery ręce. W dawnych wiekach tego typu utwór należał do utworów salonowych, a ściślej mówiąc do flirtu muzycznego, gdyż przeważnie utwory te wykonywała kobieta w duecie z mężczyzną.

Miłą niespodzianką muzyczną były wykonane przez obie artystki Tanga Piazzolli zaaranżowane na tak szacowne instrumenty. Muszę przyznać ,że było to niezwykłe doświadczenie muzyczne, a Tanga brzmiały ciekawie mimo stonowanej, tak charakterystycznej dla nich drapieżności. Brzmiały niezwykle urokliwie i bardzo romantycznie. Tak więc wielkie słowa uznania nalezą się Dyrektorowi Muzeum im.Stanisława Fischera w Bochni, p.Janowi Flaszy, oraz jego współpracownikom, za dostarczenie nam tylu niezwykłych wrażeń artystycznym na tak wysokim poziomie. Trzeba przyznać ,że jest to prawdziwie wysoka kultura tak potrzebna dzisiaj w naszym zwulgaryzowanym świecie. Trzeba też przyznać, że tego wszystkiego by nie było gdyby nie zaangażowanie burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego i współpracującej z nim Rady Miasta, ponieważ oni zatwierdzili i zabezpieczyli wkład finansowy   w tym bardzo cennym przedsięwzięciu. A Państwa zachęcam do odwiedzenia Bochni i zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy, naprawdę warto.