Powszechnie i słusznie i to na w pełni zasadnych podstawach, narzeka się dziś na jakość elity. Za tym narzekaniem rozlega się też lament nad zdemolowanym mechanizmem jej tworzenia ? czyli i nad nauczaniem i to na każdym jego szczeblu. Dno, do którego od spodu już nikt nie zapuka.

Każdy myślący o przyszłości nie tylko zapyta ? dlaczego tak się sprawy mają, dlaczego niewiedza historyczna nie jest kompromitacją, dlaczego uchodzi płazem lżenie ojczyzny i wartości podstawowych. Lawina wyroków i kar już jawnie mijających się z poczuciem rozsądku spada na tych, którzy nawet milcząco (a bywa i czasem aktywnie) kontestują wyczyny obecnego salonu, dla którego słowo godność już chyba dawno pachnie naftaliną a wiara i ojczyzna to pojęcia będące świadectwem wstecznictwa. Równocześnie jak wiadomo nie każda zmiana tylko dlatego, że jest odróżnieniem od stanu poprzedniego ? jest postępem. Dziś najwyraźniej obowiązuje pogląd, że wystarczy tylko zmiana i to najlepiej szokująca by ją tak nazwać.

Ludzie mają wiedzieć tylko, że salon jest ? postępowy. Cokolwiek nie zrobi jest do przodu a decyzje władzy i w tej sferze nie podlegają osądowi. Wszelka negacja jest wręcz karalna.

Wydawałoby się beznadzieja i totalne zwycięstwo demolki kulturowego dziedzictwa i historycznej pamięci prowadzących do wyobcowywania obywateli w ich spójności społecznej i kulturowej ku zmianie ich w populację. I tylko populację ? bo ta owszem, jest potrzebna. Wszak z kogoś trzeba ciągnąć drakońskie podatki, ktoś musi finansować tych uparcie dalej żyjących emerytów. Jakaś ta ich postawa jest wyraźnie aspołeczna. Ktoś musi głosować w końcu mamy demokrację. Że pod medialną i informatyczną kontrolą? 

W tej sytuacji ? wydawałoby się nie rokującej najlepiej ? doświadczyłem dwóch zdarzeń, które mnie jednak pocieszyły.

Pierwsze to było spotkanie z kilkoma dyrektorkami i dyrektorami szkół na poziomie podstawowym i gimnazjalnym. Ich głębokie diagnozy, znajomość materii  i determinacja w chęci wypełniania swojego zawodu zgodnie z jego misją i zatroskanie o młodzież ? nie pozwoliły o sobie zapomnieć i dały zobowiązanie by wspomagać ich w ich walce z systemem. Bo to, że ten obecny system nie pomaga, a przeszkadza i prowadzi destrukcję ? właśnie swym nastawieniem na eliminację samodzielnego myślenia, na patriotyczne i egoistyczne traktowanie otoczenia a więc i społeczeństwa  nie wydaje się konieczne do dowodzenia.

To były młode osoby, a Ich pasja warta jest wsparcia i współdziałania społecznego.

Bardzo mnie pocieszyły.

I drugie zdarzenie.

Smutne, a byłem tylko jego postronnym obserwatorem.

Mój wnuk ? uczeń gimnazjum ? poprosił mnie bym z nim pojechał na pogrzeb jego nauczycielki ? jeszcze ze szkoły podstawowej. To była jego samorzutna chęć, i potrzeba ducha. Nikt go do tego nie namawiał, nie zmuszał dyscypliną szkolną, nie było organizowanego wyjścia uczniów ? wszak to już w ogóle inna szkoła. Mało tego, nie on jeden to wymyślił, bo jak się okazało przyszło na ten pogrzeb też kilku jego kolegów i oni wspólnie złożyli wiązankę kwiatów. Mówimy o dzieciach ? właściwie już młodzieży w wieku 13-14 lat. W moimi przekonaniu już samo to podaje pod wątpliwość obiegowe osądy o młodzieży, każe się zastanowić nad pojęciem autorytetu jak się okazuje ? jednak oczekiwanego przez młodych ludzi i ? pozwala na zasadnicze pytania o jakość systemu nauczania i to ocenianego przez samych uczniów. Dlaczego aż tak daleko sięgam?

Zapytałem się bowiem wnuka ? właściwie to dlaczego poszli na ten pogrzeb. Już inna szkoła, już nie mieli z nią styczności. Dlaczego?

Odpowiedź - bo to była nasza Pani od historii, była dobra, o historii opowiadała i jak widzieliśmy robiła swój program, to co uważała, a nie tak jak w innych szkołach według tego samego stempla. Ona im to pokazywała. Mało tego ? zauważmy. Tacy młodzi a już takie rzeczy widzą!  Czy nikogo zza odpowiednich biurek czy z polityków to nie zastanowi ?

I dodał jeszcze jedno - ona nas lubiła. Nie piękne?

Czyż dydaktyk może dostać większe odznaczenie? Czy ktokolwiek za Jej życia to brał pod uwagę? Sądzę raczej, że była zakałą dzisiejszego systemu testów i punktów.

A sama osoba? Musiała to być ciekawa kobieta.

W pogrzebie uczestniczyło ? jak na moje oko - kilkaset osób. Nie był to więc przeciętny pogrzeb. Dużo młodzieży ? w różnym wieku i to nie tylko w wieku szkoły podstawowej. Harcerze w grupie zorganizowanej i nie tylko. Poczet sztandarowy ? chyba nauczyciele. To też według mnie było znaczące Oni też najwyraźniej chcieli uhonorować Jej pamięć. Zapełniona kaplica i placyk na Cmentarzu Batowickim.

Warto więc pamiętać  i ? przemyśleć na Jej przykładzie ?  mając na względzie reakcje młodzieży a także Jej koleżanek i kolegów ? takie choćby rzeczy jak ślepe posłuszeństwo systemowi, który dziś jest nazywany szkolnictwem i znaczenie misji nauczyciela. Tak normalnie i na co dzień ? bez wielkich dzwonów.

Z tych dwóch zdarzeń, które opisałem musi też wyniknąć pytanie iluż jest takich nauczycieli ? którzy wiedzą po co są nauczycielami, nie cierpią mąk bo uczą młodzież, są zupełnie niewidoczni, a ich zdanie i doświadczenie są lekceważone.

Dlaczego?  to ważne pytanie.

I dopiero na koniec.

Pokrótce i encyklopedycznie.

Mowa jest o śp. Pani Małgorzacie Przyboś. Jak sama napisała w swoim blogu z przypadku Krakowianka, z wyboru Muszynianka, Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, mgr historii. Nauczyciel dyplomowany historii i społeczeństwa. Wiem też że była aktywną w NSZZ Solidarność ? gdy ta powstawała. Pochodziła z rodziny o głębokich tradycjach patriotycznych i kulturalnych, stąd wypływały jej zainteresowania historią, etnologią, archeologią i historią sztuki. Wiele lat zajmowała się problematyką historyczną i jej upowszechnieniem wśród dzieci i młodzieży. Wychowała już następne pokolenia historyków i olimpijczyków. Wspólnie z młodzieżą redagowała międzyszkolną gazetkę historyczną "Zagończyk Galicyjski". Jest autorką szeregu scenariuszy i opracowań metodycznych z zakresu prehistorii, historii i kultury ziem polskich oraz cyklu artykułów m.in. do "Almanachu Muszyny".

Była też aktywnym członkiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Muszyńskiej.

Sami nie wiemy co posiadamy, a narzekać nie warto, choć są pełne ku temu podstawy a takim ludziom pomagać jak się da ? to na pewno warto. Narzekanie da tylko stagnację i czarną rozpacz. Trzeba ? i warto walczyć - mimo zakusów systemu niszczenia indywidualności wykluczania  samodzielnego myślenia, niechęci do pamiętania o historii i patriotyźmie.

I to jest to co dowiedziałem się od mojego wnuka. Choć on tak tego oczywiście nie ujął ale swoje powiedział. W naturalnej reakcji na śmierć osoby, którą cenił. Tak jak i ja mam w pamięci paru nauczycieli i ? drużynowego. Ale to zupełnie już inna prehistoria ? która jednak ma jak widać ciągłość. 

Moja prehistoria to lata 50-te ubiegłego wieku. Jeszcze dobrze przed urodzeniem się Pani Przyboś.

Po tym życiu coś zostaje.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super lokalizacji.
Za istniejącym od lat 50 tych budynkiem Miastoprojektu - budowa już trwa, a niebawem, w drugim etapie – za pozostawioną jego fasadą ma się odbyć gruntowna zmiana jego wnętrza po prostu nowa budowa przysłonięta starym frontonem. To taki rodzaj nowej formy dbania o obiekt wpisany

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


05 Października 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz.2

(726) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Przeciw a nawet za czyli o postawie Rady Dzielnicy VII wobec projektów inwestora . Hotelu Miastoprojekt. Oto powstaje super hotel w super...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 9 minut.)


30 Września 2025

Mocne słowa szefa Pentagonu do generałów: Nie będzie miesięcy tożsamości w armii, facetów w sukienkach. Koniec z tym g***em.!

(480) Edward Brożek

• Szef Pentagonu Pete Hegseth w mocnych słowach zwrócił się do setek generałów w bazie w Quantico pod Waszyngtonem, zapowiadając rewolucję w armii....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.)


29 Września 2025

Jedno słowo z Campusu Trzaskowskiego

(257) Feliks Stalony - Dobrzański

Codziennie mamy do czynienia z różnymi wypowiedziami i zdarzeniami. Jedne zauważamy z innymi mamy ochotę polemizować jedne nam się podobają inne...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 42 sekundy.)


28 Września 2025

W zieleni

(215) Joanna Zakrzewska

  Kiedy świat wali się w każdej swojej cząstceA serce tak boli...... Ja pragnę zieleni tej prostejChłonę ją z każdą chwilą Gdy oddałam sie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 20 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save