- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 32 sekundy.
I można powiedzieć raczej nową jakość rzetelności informacji. Bo, o dziwo, mówimy o informacji prawdziwej, ale tak skonstruowanej by jej istotna część nie został ujawniona. Wyższa szkoła jazdy. Trudno silić się na jakiekolwiek komentarze w takiej sprawie.
W końcu, cokolwiek nie napiszę, mogę się dowiedzieć żem człek małostkowy, patrzę tylko do własnego garnka i pewnie tak to zostanie skwitowane. Zamartwię - mimo to oczekuję na wyjaśnienie sprawy. Może tak, jestem małostkowy, a może jednak nie. Może chodzi o patriotyzm lokalny (choć ten chyba nie jest jeszcze zakazany choć ma już nadawany posmak zaściankowości), a może po prostu chodzi co najmniej o najzwyklejszą rzetelność dziennikarską i warsztat zawodu.
Fakty są dwa następujące.
A/ Cmentarz Salwatorski jest, istnieje i jest na nim pochowana plejada ludzi zwykłych najzwyklejszych, znakomitych i najznamienitszych. Na pewno ponad patriotyzm lokalny jest to miejsce pamięci szczególnej, która skłania do jego nawiedzenia każdego, kto cokolwiek wie o konieczności przechowania ciągłości ogólnie rozumianej kultury polskiej. Nie jest to miejsce tuzinkowe. Z dziejów tak po prostu wyszło. W końcu też na każdym cmentarzu jest pochowany ktoś, o kim należy pamiętać ? ale tu zrobiło się takich osób znaczne zagęszczenie
B/ Dodatek do ?Dziennika Polskiego? z 27.10.12 zawiera spis i mapkę położenia krakowskich nekropolii. Każdy przeglądający ten dodatek słusznie będzie oczekiwał, że pozna kompendium podstawowej informacji o krakowskich cmentarzach. Położenie, rys historyczny, rozmiary, ewentualnie organizacja dojazdu w dni świąteczne.
Cmentarza Salwatorskiego w tym wykazie nie ma.
Zniknął? Ktoś postronny ma prawo tak pomyśleć.
Pomyłka, zaniedbanie, niedopatrzenie?
Wykluczone.
Tyle faktów ? do sprawdzenia.
Otóż zdziwię Państwa. Ta informacja wykluczająca cmentarz Salwatorski jest prawdziwa. Ale prawdziwa tak jak tylko może być prawdziwa informacja. Poprawna politycznie.
Chyba by ukryć fakt istnienia tego, tak symbolicznego dla polskości cmentarza zastosowano prosty trik.
W Dodatku są podane cmentarze KOMUNALNE ? a ten jest PARAFIALNY ? a ku ku powie pewnie dziennikarz.
Niestety, w przypadek nie wierzę. Wystarczyło przecież w wydawnictwie podać spis cmentarzy i ewentualnie dodać ? ten jest komunalny ? ten parafialny. Od razu należy zapytać też o cmentarz żydowski. Też - nie nekropolia?
Dlaczego więc uznano, że te miejsca nie istnieją?
I takie pytanie zadaję sprytnemu inaczej Redaktorowi i drugie ? co uważa, iż tą finezyjną operacją osiągnął
Mam nadzieję, iż jedynie właściwą oceną swej rzetelności dziennikarza, jako kogoś kto ma nieść informację usłużną ludziom, może być zdziwienie i szybka kontrola rzeczywistości z natury no i uśmiech politowania.
Może zostanie jednak wyjaśniony cel owego zabiegu. Powtarzam w przypadki nie wierzę. W końcu mamy czasy w których kryterium profesjonalizmu ma najwyższą ocenę.
Może Pan Dziennikarz oświadczy (zwiewając przed rzetelną odpowiedzią), że nie ma potrzeby rozmawiać z oszołomami. Dziękuję za ewentualne dowartościowanie, ale nadal nie dam się zbyć. Pytanie jednak najpoważniej zadane pozostanie ? bo w dzisiejszych czasach w przypadki już w takich sprawach nie wierzę. W końcu za krzyże na Giewoncie i Rysach już się zabierają poprawni politycznie, szukając nie czego innego jak tylko zgromadzenia się w poparciu, wszystkich, którym popularnie mówiąc przywalenie Kościołowi i wierzącym jest miłe. Innym, by nawet byli innego wyznania krzyż jakoś nie przeszkadza.
Dziennikowi widać utrwalanie w pamięci takiej nekropolii jak Cmentarz Salwatorski przeszkadza. A ona ? o dziwo - jest. Czyż w świetle wcześniejszej argumentacji nie jest to wniosek zasadny?
Pod czyją administracją jest cmentarz ? nie jest ważne. Są tam pochowani ludzie o różnym stosunku do wiary. Ciekawostką może być na przykład, że w ważnym miejscu tego cmentarza jest pochowany człowiek zupełnie innej wiary, my byśmy powiedzieli jej Kapłan, a prywatnie, choć młody w momencie śmierci, to znaczący w swym zawodzie i po prostu najzwyczajniej życzliwy człowiek. Ówczesny Proboszcz ks. Infułat Jerzy Bryła o tym wiedział i jakoś przeszkód nie czynił. To nie jest tak jakby polityczna poprawność chciała wykreować.
Nekropolia Salwatorska jest i żadne zabiegi temu nie przeszkodzą.