To, że koszty WOŚP są duże, to problem drugorzędny. Większość zarzutów przeciwko WOŚP to kwestie marginalne. Całe zło fundacji Jurka Owsiaka tkwi w tym, że ma zły cel. Dlatego jego działalność jest szkodliwa. Bo jego realizowanym celem nie jest pomoc biednym, chorym dzieciom, ale pomoc partackim szpitalom, które nie potrafią zarządzać narzędziami, które są im potrzebne do leczenia. I wszystko jedno czy to wynika z ignorancji zarządu czy z błędnych metod finansowania służby zdrowia. Wspieranie takich partaczy utrwala biedę, patologię i publiczne marnotrawstwo.

WOŚP byłaby patologiczna nawet jakby w ogóle nie korzystała z państwowej infrastruktury i w całości przeznaczała zebrane kwoty na sprzęt do szpitali. Bo pomagać trzeba poszkodowanym ludziom, a nie źle zarządzanym i źle finansowanym szpitalom.

Niektórzy uważają, że wszelka krytyka Jurka Owsiaka, nawet, jeśli jest sensowna, to nic, jeśli choć jedno dziecko zostanie wyleczone.

Ale problem w tym, że to nie chore dzieci dostają pomoc, ale nieudolne szpitale. I potem dzieci są leczone w tych partackich szpitalach, które nie potrafią się w sprzęt zaopatrzyć, zamiast leczyć się w szpitalach dobrych, sprawnych, dobrze zarządzanych i finansowanych. Więc dzieci żadnej korzyści z działalności Owsiaka nie mają!

Sprzętem medycznym powinna zajmować się specjalistyczna firma, a nie organizacja charytatywna. Fundacja dobroczynna powinna finansować leczenie chorych dzieci, a nie chorego sprzętu.

Cel, jaki realizuje Jurek Owsiak nie jest szczytny. Wspomaganie nieudolnych szpitali nie jest wartościowe. To jest wspieranie patologii, to szkodzenie. Pomagać trzeba tym, którzy leczą - poprzez finansowanie ich biednych klientów - a nie tych, którzy leczyć nie potrafią, bo nie potrafią się zaopatrzyć w sprzęt do leczenia.

Problemem WOŚP nie jest Jurek Owsiak, ale sama ta organizacja i to, na co wydaje zebrane datki. Gdyby WOŚP zmieniła prezesa z Jurka Owsiaka na kogoś innego i nadal realizowała cel, jakim jest kupowanie sprzętu szpitalom, które tego sprzętu nie potrafią same sobie kupić, to byłoby to złe, szkodliwe, destrukcyjne i głupie. Durnym, bankrutującym, nieudolnym szpitalom nie należy pomagać! Niech zbankrutują! Sprzęt i budynki się nie zmarnują. Kupi to ktoś, kto się zna na tym biznesie i potrafi zaopatrzyć szpital w jego podstawowe narzędzia pracy! I jemu trzeba pomagać poprzez wsparcie dla jego klientów, których na leczenie nie stać!

Problemem dzisiejszych szpitali w Polsce nie jest zarządzanie, ale finansowanie. Szpital to taki sam biznes jak każdy inny i powinien być finansowany przez klientów, którzy korzystają z jego usług. I wtedy zarządzanie będzie się systematycznie polepszać, bo gdy jest dobre, to szpital dobrze leczy i się rozwija, a gdy jest złe, to bankrutuje i przejmuje go ktoś inny, kto potrafi zarządzać. 

Problemem służby zdrowia w Polsce nie jest jakość sprzętu czy jego brak, czy też sposób zarządzania, wykształcenie lekarzy lub zaangażowanie pielęgniarek - problemem jest to, że służba zdrowia zarabia niezależnie od tego jakie ma wyniki, a płacący i chorujący muszą to finansować pod przymusem. Państwo tworzy tę patologię, a Owsiak ją wspiera.

WOŚP dużo sensowniej wydawałaby pieniądze zebrane na leczenie dzieci, gdyby finansowała ich leczenie w dobrych szpitalach komercyjnych, które mają zyski. A jeśli mają zyski, to znaczy, że są dobre, to znaczy, że muszą być dobrze wyposażone i mają dobre zarządzanie. Finansować należy leczenie chorych dzieci, a nie chore szpitale! Zdrowe szpitale zarabiają i nie potrzebują pomocy charytatywnej!

Ze szpitalami jest dokładnie odwrotnie niż z ludźmi. Gdy szpital choruje trzeba pozwolić mu umrzeć. Jeśli nie chce umrzeć musi się wziąć do bardziej intensywnej roboty, musi się bardziej starać, musi szukać lepszego sprzętu, musi się oderwać od sposobów finansowania polegających na braniu za nic.

Inaczej jest z człowiekiem - gdy choruje, trzeba go leczyć, trzeba go czasowo zwolnić z pracy, pozwolić odpocząć, wspomóc z zewnątrz, opiekować się nim i mu dawać. Dlatego organizacja charytatywna powinna pomagać ludziom, a nie szpitalom. Moralność dotyczy ludzi, nie sprzętu.

Tekst ukazał się na Salon24 9 stycznia 2016r