- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 37 sekund.
Najwyraźniej przed grożącym referendum w sprawie odwołania Pan Prezydent i Jego ekipa potrzebują transfuzji splendoru, wykonu, pobytu na łamach, poklasku. Przecinanie wstęg i zabiegi masażu opinii publicznej to mało. Wpakowanie się na falę entuzjazmu. propiłkarskiego – nie zaszkodzi. Oto dwaj piłkarze naszej reprezentacji otrzymali klucze Miasta. Co to oznacza – tak naprawdę nie jest jasne. Rada Miasta uchwaliła? Pan Prezydent wyjął z szuflady? Kto to wie i rozróżnia? Wieść jest jasna – Prezydent wręczył.
Może to taka akcja jak ta gdy to Klucze do Miasta – otrzymują corocznie studenci na rozpoczynające się Juwenalia – czytaj ochlaj, zabawę i wygłup – ostatnio wyleniały jak się wydaje. Komputery zabiły inwencję młodzieży – choć i w tym względzie uogólnienie nie jest możliwe, a co ważniejsze – rozsądne.
Zderzmy to z drugą informacją.
Oto od 1850 roku Rada Miasta nadaje tytuł Honorowego Obywatela Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Taki tytuł od zawsze był i po dzień dzisiejszy jest, specjalnym wyróżnieniem, za którym idą różne przywileje. Uhonorowany otrzymuje symboliczny klucz do bram miasta. Ponadto może brać udział we wszystkich sesjach rady miasta (łaski bez – bo to prawo ma każdy) i ma darmowe przejazdy komunikacją miejską. Do tego jeszcze darmowy wstęp na wszelakie imprezy kulturalne. To już nie jest powszechne.
Honorowymi obywatelami byli np. prezydent prof. dr Józef Dietl (1861r.) czy dr Mikołaj Zyblikiewicz, Marszałek Sejmu Krajowego (1881r.), mamy też dawnych ludzi świata kultury i nauki, np. Władysław Czartoryski za przekazanie miastu Zbiorów Pułaskich (1881r.), a w naszych czasach Władysław Bartoszewski za wkład w działalność publicystyczną i naukową dla zachowania pamięci w dziedzictwie Polskiego Państwa Podziemnego (2012r.).
Spośród całej listy uhonorowanych znajdziemy też osoby zza granicy np. Margaret Thatcher - za poparcie udzielane Polsce i "Solidarności" w walce z totalitaryzmem (1991r.) czy George Bush, za wsparcie narodu polskiego w walce o wolność. Same tuzy i za coś.
Wstydliwie może nie wypomnijmy Miastu, iż sam Mistrz Jan Matejko w proteście wobec decyzji Rady Miasta o wyburzeniu zabudowań Szpitala Duchaków pod budowę nowego teatru, posiadając to wyróżnienie (1882 za Hołd Pruski) z hukiem je oddał.
Wśród uhonorowanych Honorowym Obywatelstwem a więc i Kluczami mamy samego Marszałka Józefa. Piłsudskiego, Ludwika .Solskiego.(w tych czasach rutynowo honorowanego za wiek i spolegliwość) Sławomira .Mrożka, Czesława Miłosza, Stanisława . Lema a także ks Kardynała Metropolitę Stanislawa Dziwisza. Same nazwiska o znaczeniu światowym i za którymi stoi dorobek.
Czyżby należało sądzić iż piłkarze zostali wmontowani w to zacne towarzystwo? Parę miesięcy temu nikt o Nich nie słyszał i jeden turniej wystarczył? Nie sądzę by te klucze oznaczały faktyczne Honorowe Obywatelstwo Miasta.
Czym za tym są owe wręczone klucze?
Otóż twierdzę, iż są one po to by były, a piłkarze zostali po prostu użyci jako światło do ocieplenia wizerunku.
W końcu referendum może nabrać kolorów jako, że zebranie odpowiedniej ilości głosów poparcia dla jego przeprowadzenie, będzie trudne do ukrycia i stanie się faktem.
To tak więc na wszak wypadek ocielenie wizerunku się przyda. Czy jednak to rzeczywiście ociepla – nie sądzę. Zbyt grubymi nićmi szyte.
I druga zaduma – człowieka dla którego piłka nożna nie jest kwestą życia i śmierci a który rozróżnia wysiłek sportowca i stan ducha kibiców, od ich używania. Wszak – bądźmy rozsądni.
Piłkarze rzeczywiście – uznaję – choć nie wygrali – to wykazali klasę.
Lecz równocześnie – w dyscyplinach lekkoatletycznych sypnęło złotem i innymi kolorami.
I nic!
No tak – siła ich światła jest nieporównywalnie mniejsza.
Znajduję w tym coś paradoksalnego.
Ludzie! Oni nie pozajmowali miejsc daleko od pudeł a na pudłach!
Do kluczy napis – Mistrzom nad Mistrzami.
Mistrzami to są owi lekkoatleci.