- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 48 sekund.
Przedwyborcza nerwówka stopniowo się nasila. Po kompromitującym cyrku z układaniem list Platformy w innych patiach panuje pozorny spokój. Interesuje mnie głownie kształt listy Prawa i Sprawiedliwości, choć informacje medialne nie nastrajają optymistycznie. Myślę głownie o liderze listy. Zdecydowanie najlepszym liderem listy byłaby Małgorzata Wassermann. Przed wyborami parlamentarnymi wniosłaby do tej skostniałej w Krakowie partii to co wniósł Andrzej Duda w wyborach prezydenckich. Czyli: prawniczą wiedzę, elokwencję, młodość i niekwestionowaną publiczną sympatię.
Przełożyłoby się to na jej bardzo dobry wynik wyborczy i „pociągnięcie” za sobą do Sejmu jeszcze 6 -7 osób z listy. Spowodowałoby to niekwestionowane zwycięstwo PiS w okręgu wyborczym nr 13 obejmującym miasto Kraków oraz powiaty: krakowski, miechowski i olkuski Mam nadzieję, że małopolski „aparat” partyjny jej nie zablokuję?
Nie sądzę, aby PO uzyskała jakiś przyzwoity wynik. W czołówce listy jest dwóch politologów i jeden historyk kościoła, co raczej już wyborców nie pociągnie z sobą. Przewiduje dla PO 3 -4 mandaty. Pozostałe powędrują do kandydatów wystawionych przez Pawła Kukiza.
Uważam, że senatorami z Krakowa zostaną: Jerzy Fedorowicz i Łukasz Gibała.