Histeria w TVN, czy GW była do przewidzenia. Zresztą miałaby ona miejsce bez względu na to, jak byśmy rządzili. Szukano pretekstu, a sprawa Trybunału Konstytucyjnego pasuje do tego znakomicie. Dlatego wytoczono najcięższe działa i padły już najmocniejsze oskarżenia. Zapewne jest tak, że taki atak przynosi jakieś efekty, za jakie można uznać choćby skonfundowanie części umiarkowanie konserwatywnego elektoratu. Stąd chciałbym wytłumaczyć, czy można było inaczej i czy chodzi tylko o "zawłaszczenie" czegokolwiek.


Jakkolwiek to wyglada - inaczej się nie dało. Sytuacja, w której cały Trybunał Konstytucyjny byłby zawłaszczony przez nominantów Platformy i jej akolitów, oznaczałaby ni mniej, ni więcej, paraliż prac sejmu i rządu w niedalekiej przyszłości. Przypomnijmy zresztą, że to pod koniec poprzedniej kadencji PO dokonała skoku na Trybunał wybierając cześć sędziów przed upływem czasu. Gdzie byli wówczas wszyscy ci, którzy dzisiaj krzyczą o nocnej zmianie i zamachu na demokrację? My oczywiście mielibyśmy się pogodzić z zastanym stanem rzeczy i potulnie schylić głowy. No niestety, te czasy już minęły.

Co więcej, obecny sejm wybierze zaledwie 5 na 15 sędziów. Reszta pochodzi z nadania koalicji PO-PSL. Trudno więc o większą farsę, gdy słychać głosy o zawłaszczeniu przez PiS Trybunału Konstytucyjnego. Najwyraźniej chodziło o to, aby nie było wsród sędziów nawet głosów odrębnych. Pamietajmy o tym, gdy próbuje się stosować na nas tanią propagandę. A także o znamiennej wizycie prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplinskiego, który na sali plenarnej namawiał się z politykami Platformy. To dopiero był widok!

Wreszcie chodzi nie tylko o atmosferę w części mediów, ale także na sali sejmowej. Atmosferę, którą trudno zrozumieć nie będąc posłem. Zwróćmy na początek uwagę na trzy różne modele opozycji. Klub Kukiz'15 potrafi w takich sprawach wznieść się ponad partykularny interes. Taktycznie zjednoczone PSL z Nowoczesną przyjęły model twardej, ale sprawiającej wrażenie rzeczowej opozycji. Platforma biciem w dzwony i wychodzeniem z sali, zachowuje się jakbyśmy faktycznie zmierzali w kierunku dyktatury. Paradoksalnie opuszczenie przez PO sali plenarnej pozwoliło na wyciszenie emocji. Trudno bowiem o spokój, gdy co chwilę słyszy się w swoim kierunku najbardziej brutalne oskarżenia wzmacniane chamskimi okrzykami. Zapewne nas czasem też wówczas ponosi, ale w kryzysowych sytuacjach staramy się uspokajać jeden drugiego.

Niespecjalnie mnie dziwi w tym kontekście, że groteskowe inicjatywy jak np. Komitet Obrony Demokracji kończą się całkowitym fiaskiem. Nie mam jednak watpliwości, że kredyt zaufania u Polaków ma swoje granice. Czy więc udaje się robić coś pożytecznego? Gorąco wierze, że tak, a przykładem może być symboliczna ustawa, która nakłada 70% podatku na prezesów i członków zarządu w spółkach skarbu państwa, jeżeli kwota odprawy przekracza sumę trzymiesięcznego wynagrodzenia. Miałem zreszta okazję być w tej sprawie sprawozdawcą sejmowej Komisji Finansów Publicznych, co wiązało się z przedstawieniem stanowiska w sejmie oraz obroną na odpowiedniej senackiej komisji.

To oczywiście za mało. Musimy w ciagu 100 dni przeprowadzić kilka kluczowych projektów ustaw. Musimy też pamietać o zachowywaniu wyższych standardów. Dlatego bronimy naszych projektów ustaw i uchwał, odpowiadając na zarzuty opozycji. Dlatego też nie posługujemy się metodą PO z ostatnich 8 lat polegającą na składaniu przy każdej okazji wniosków formalnych o zamknięcie dyskusji. Dlatego nie zamierzamy trzymać w zamrażarce projektów opozycji. Dlatego narzuciliśmy intensywne tempo prac sejmu. Ponieważ dla nas prawdziwa praca zaczyna się wraz z końcem kampanii wyborczej, a nie kończy się na niej.

Na koniec jeszcze jedno mogę obiecać. Znam z autopsji, rozumiem i doceniam rolę opozycji. Jestem członkiem także Komisji Regulaminowej, która będzie przygotowywać tzw. pakiet demokratyczny. Dzięki niemu rola opozycji jeszcze wzrośnie, a - mam gorącą na to nadzieję - Sejm odzyska należne mu miejsce, gdzie prowadzi się realną debatę.

Tekst ukazał się na Salon24 28 listopada 2015r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

felekTym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga jeszcze się nie skończyła. Będzie też o myślach nad osadzeniem konkretnej sprawy w szerszej a całkiem możliwej perspektywie.
Ten

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


03 Listopada 2025

Hotel Miastoprojekt w okolicach krakowskich Błoń cz. 3

(472) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Tym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 22 sekundy.)


29 Października 2025

Cmentarzysko

(288) Joanna Zakrzewska

W pamięci mam utrwalony widok.....Drzewa obdarte z liści Pamiętają różne historie Otula je biała poświata Tylko wiatr szaleje w konarach Intonuje...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 11 sekund.)


29 Października 2025

Moje dziady

(325) Joanna Zakrzewska

W starej chacie Tęsknota już kwili...Stary koc osuwa się z zapieckaPusto Cicho Nie ma nikogo W gęstej mgle Jesiennej Widzę oczami wyobraźni snujące...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 15 sekund.)


27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

(672) Stanisław Janecki

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save