- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.
Grzegorz Lipiec idzie od sukcesu do sukcesu. Po wyborze na przewodniczącego PO w powiecie grodzkim krakowskim został wybrany przewodniczącym w okręgu małopolskim. Nie tylko, że jestem bardzo zadowolony z tych wyborów, ale autentycznie się z nich cieszę. Od razu z okazji tych wyborów odniosłem pierwszy sukces bo wygrałem zakład z moim kolegą, będącym jednym z krakowskich polityków PO, że Lipiec nie zrezygnuje z powiatu gdy go wybiorą na szefa okręgu.
Kolega był pewny, zrezygnuje bo nie będzie ?siedział? na obu funkcjach. Przed zakładem pokazywałem koledze, że w tej rodzinie jest parcie na łączenie stanowisk o czym świadczy fakt, że żona podwójnego prezesa Katarzyna Matusik ? Lipiec, w 2007r została wybrana do sejmu a mimo to nie zrezygnowała z funkcji radnej dzielnicowej na Prądniku Białym zajmując ją aż do stycznia 2011r. Okazało się, że kolega nie znał tak dobrze swojego partyjnego szefa jak ja i zakład przegrał.. Nie chciał się już założyć, że za kadencji Lipca Platforma Obywatelska i w Małopolsce i Krakowie będzie kroczyć od porażki?do porażki. Najbardziej przykra będzie porażka do Sejmiku w 2014r. Zapytał mnie tylko dlaczego mam takie złe zdanie o jego możliwościach. Na takie pytanie sięgnąłem do swojego dziennikarskiego archiwum. Wytłumaczyłem koledze, że mając takie dwie polityczne funkcje osoba musi być bardzo wiarygodna i mieć za sobą jakieś dokonania zawodowe, jak przykładowo miał Kośmider, Schab, czy Gibała. Tymczasem Lipiec zaczął od ?sukcesu? w konkursie na dyrektora WAM, który po raz kolejny przypomniała mu prasa, m.in. ?Puls Biznesu? Dziennik Polski.
W jednym z licznych wywiadów prasowych Lipiec, opowiada o swoim kandydowaniu do Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały w 2002r, gdzie ? według niego ? dano mu daleki od miejsca zamieszkania okręg wyborczy, a i tak brakło mu kilku głosów do wygrania. Rzeczywistość była inna, bo Grzegorz Lipiec zamieszkały na Żabińcu w 2002r startował do Rady Dzielnicy IV z okręgu 13 obejmującego ulice przyległe do Żabińca np. ks. Siemaszki, czy Prądnicka. Nie mógł startować z Żabińca bo tu startowała?Katarzyna Matusik, jego ówczesna konkubina. Pokazałem koledze Dziennik Polski nr 253 z 2002r z wynikami gdzie wyraźnie widać, że Lipiec uzyskał 135 głosów, przed nim był M. Macheta, a radną z tego okręgu została Magdalena Łagisz ze 152 głosami. Kolega skwitował to słowami ?dawne czasy? ale jako zwolennik Lipca nie miał już takiej pewnej miny.
W takim razie zaproponowałem koledze analizę wyborów do Sejmiku z 2010r. Lipiec startował tam z drugiego miejsca na liście PO. W wywiadach prasowych chwalił się, że ponad 11 tys. mieszkańców Krakowa mu zaufało. A jakie były faktycznie wyniki tej listy. Pierwsza na liście Małgorzata Radwan ? Ballada uzyskała ponad 28 tys. głosów, drugi wynik ok. 20 tys. głosów uzyskał Józef Lassota, trzeci Kazimierz Barczyk z wynikiem ponad 17 tys. a 10 na liście Jagna Marczułajtis ? Walczak miała wynik o 2 tys. głosów lepszy aniżeli Lipiec. Jeżeli do tego dodać, że nazwisko Lipiec pojawiało się na połowie ulotek kandydatów do Rady Miasta Krakowa to jego wynik ?dający co prawna mandat ? należy uznać za przeciętny.
Pokazałem też listy członków Zarządu Okręgu, Miasta i delegatów na krajową konwencję PO. Już go za bardzo nie chciałem dobijać, ale omówiłem z nim nazwisko jednego delegata z Krakowa na konwencję krajową PO Dariusza Partyki. Kolega ?kilka dobrych lat w PO ? przyznał, że go nie zna. Początkowo sądził, że to ktoś z terenu. Pokazałem mu ulotkę wyborczą Dariusza Partyki z wyborów do Rady Dzielnicy IV w 2011r w okręgu 13. Startujący wtedy 20 letni student w swojej ulotce krytycznie się wyrażał tylko wówczas? o PO. A dziś po upływie kilku lat jest ?jej delegatem na krajową konwencję. Natomiast nie ma na liście delegatów lokomotyw partyjnych jak choćby wspomnianej już M.Radwan- Ballady czy K.Barczyka. Natomiast z rozbawieniem widzę jak zawrotną karierę robi w obu zarządach jeden z kandydatów do sejmu w 2011r, który (zresztą przy mojej pomocy) uzyskał nieco ponad 200 głosów.
W wracając do kandydata na konwencję krajową PO Dariusza Partyki. Zaproponował go (może po sąsiedzku) ? Przewodniczący Grzegorz Lipiec. A za co go spotkało takie wyróżnienie? Pewnie te 2,5 tys. członków PO w Małopolsce wie bo on jest ich (jednym z osiemdziesięciu) reprezentantem. A gdyby ktoś nie wiedział to za jakiś czas (bliżej wyborów samorządowych) szerzej o tym napiszę.