- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 24 sekundy.
Na wczorajszej sesji jak zawsze były uchwały Zarządu dotyczące korekty rozdziału środków finansowych na remonty samorządowych placówek oświatowych w ramach zadań powierzonych w 2012r.
A także uchwały w sprawie zadań priorytetowych w 2012r. oraz korekty planu finansowego wydatków Dzielnicy IV na 2012r. Uchwały te nie budziły moich zastrzeżeń natomiast podczas głosowania nad uchwałą w sprawie korekty listy rankingowej zadań powierzonych na 2012r. w zakresie prac remontowych dróg, chodników i oświetlenia wstrzymałam się od głosu, gdyż nie znalazła się tam zgłoszona przeze mnie w zeszłym roku do remontu ul. Pielęgniarek ,która jest w stanie tragicznym, a zgłoszone zostały przez Zarząd do remontu ulice w dużo lepszym stanie.No cóż, trudno się temu dziwić bo rutyną już jest ,że Zarząd Dzielnicy zdominowany przez partyjnych funkcjonariuszy Platformy Obywatelskiej dba tylko o swoje interesy wyborcze i swoich popleczników.
A przysłowiową kropką nad i była uchwała ,którą chcieli przeforsować w sprawie upoważnienia dla siebie w podejmowaniu decyzji przy opiniowaniu WZ z pominięciem całej Rady Dzielnicy. Na szczęście większość nie uległa presji Zarządu ,a szczególnie przewodniczącemu Koskowi ,który usiłował tłumaczyć iż konsultował to z przewodniczącym Rady Miasta Bogusławem Kośmiderem i szefem PO w Krakowie i wszystko jest jak najbardziej w porządku, a wręcz jest zalecane. Nie wątpię, że zalecane, bo apetyty partii rządzącej, aby ubezwłasnowolnić każdy przejaw samodzielnej decyzji obywateli w sprawach ich dotyczących jest niepohamowany. W konsekwencji burzliwej dyskusji uchwała została odrzucona. W sprawie, zgłoszonego przez Zarząd, zarezerwowania środków w budżecie miasta na wykup gruntów i budowę pętli autobusowej na Górce Narodowej wstrzymałam się od głosu, mając na względzie sytuację komunikacyjną i sprawę drugiego wyjazdu z Żabińca dla którego mimo kolejnych licznych naszych petycji do władz samorządowych nic się nie robi. Na sesji były również projekty uchwał dotyczące ustalenia warunków zabudowy. Moje zdumienie wywarła kolejna próba podejścia dewelopera, który chce zabudować teren dawnej fabryki opakowań blaszanych przy ulicach Siemaszki i Lekarskiej nawet wieżowcem. Ta uchwała została przez Radę odrzucona co nie oznacza, że tej budowy w konsekwencji nie będzie gdyż opinie Rady w tej sprawie nie są wiążące dla miasta i nie mają mocy prawnej.
Zauważyłam na sesji, że radna Teodozja Maliszewska z PO kilkakrotnie powoływała się na niezwykle bliskie stosunki z Bolkiem Kosiorem. Zważywszy, że Kosior jest szefem PiS w Krakowie, mogę teraz zrozumieć dlaczego to Kosior w stosunku do mnie dopuścił się rutynowego ?wypuszczenia? mówiąc mi na początku kadencji, że kilku radnych jest mu całkowicie oddanych, że mamy szansę na przejęcie władzy w dzielnicy i odsunięcie PO. Dosyć niechętnie zgodziłam się na jego sugestie, które ?jak pokazało życie - powstały tylko w jego wyobraźni. Rozumiem też, dlaczego radni PiS: Kosior wraz z Dudą nie zrobili nic, aby mi pomóc w walce z patologicznym, panującym tam partyjniactwem.
Okazało się też, że trwałość grupy rządzącej w Radzie jest iluzoryczna o czym świadczy choćby publiczna kłótnia przewodniczącego rady Koska z radnym Koluchem dla którego przecież kilka miesięcy temu utworzono nikomu niepotrzebną komisję.
Nadal uważam, że panująca fikcja w dzielnicach wymaga ich natychmiastowego rozwiązania. Jedyna korzyść to tylko to, iż kilkoro ?swoich radnych? ma możliwość zarobienia kilkaset złotych kosztem całej społeczności miejskiej. Sądzę, że czas gdy będziemy musieli w mieście uporządkować sytuację po tragicznych rządach Platformy jest już bardzo bliski. Wówczas musi przyjść czas na likwidację źródeł przecieku publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni. Jednym z takich szerokich źródeł jest 18 krakowskich dzielnic.