- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 36 sekund.
Kilka tygodni temu napisałam list otwarty do Prezydenta Krakowa z okazji jego zaproszenia do dyskusji o pracach nad nowym statutem rad dzielnic. Napisałam wówczas, że nowy statut w praktyce nic nie pomoże, skoro przy jego wcieleniu w życie zapanuje praktyka nie mającą nic wspólnego z demokracją. Dałam przykład wyeliminowania mnie ze wszystkich komisji w Radzie Dzielnicy IV przy pomocy pozorowanej demokracji.
Prym w tych działaniach wiedli radni - członkowie Platformy Obywatelskiej: Jakub Kosek, Grzegorz Chmurzyński i Mariusz Bembenek. Wspominałam też, że nagromadzenie tak dużej porcji złej woli w stosunku do indywidualnego radnego dzielnicowego zdażyło się po raz pierwszy w ponad dwudziestoletniej historii ich funkcjonowania w Krakowie.
Wczoraj otrzymałam odpowiedź podpisaną przez Sekretarza Miasta Krakowa p. Pawła Stańczyka. Odpowiedź mocno mnie rozczarowała, bowiem zawarto w niej te same argumenty co w poprzednich pismach i od Prezydenta i od Wojewody Małopolskiego. Treść odpowiedzi świadczy o niezrozumieniu podnoszonych przeze mnie argumentów. Więc jeszcze raz bardzo szczegółowo je powtórzę na przykładzie powołania Komisji Informacji i Promocji Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały:
Do Komisji zgłosili się następujący radni: Mariusz Bembenek, Beata Bryniarska, Dominika Miska, Joanna Sadowy, Grzegorz Chmurzyński i Grażyna Zamorska. Przed poddaniem tego składu pod głosowanie G. Chmurzyński zaproponował aby ograniczyć skład tej komisji do 5 osób. Nie zaproponował podjęcie uchwały ograniczającej ilość osób do pięciu , tylko ?poszedł na skróty?. Więc nie ma takiej uchwały o określonym numerze. Idźmy dalej: Większość w głosowaniu uchwaliła, że ma być 5 osób w komisji. Zaproponowano głosowanie za kandydaturą Mariusza Bembenka. I znów nie zaproponowano podjęcie uchwały o określonym numerze powołującej Mariusza Bembenka do komisji, tylko kolejny skrót. Podobnie było z kandydaturą radnej Bryniarskiej. Głosowano nie uchwałę o określonym numerze powołującą ją do komisji tylko samo powołanie. Tak samo było z Joanną Sadowy, Grzegorzem Chmurzyńskim i ze mną. Na końcu uchwałą nr 12/II/201 powołano komisję 5 osobową według ilości otrzymanych głosów:
1.Mariusz Bembenek 16 gł za
2.Beata Bryniarska 15 gł za
3.Dominika Miska 15 gł za
4.Joanna Sadowy 15 gł za
5.Grzegorz Chmurzyński 13 gł za
Ja otrzymałam 8 głosów, więc do komisji nie weszłam.
Podobnie było przy powoływaniu innych komisji. Zawsze byłam poniżej ustalonego limitu głosów.
Moje pismo dotyczyło niezgodnej z prawem procedury powoływania członków komisji, ale wszyscy adresaci składanych przeze mnie pism, jak ognia unikali ustosunkowania się do konkretnych zarzutów.
Ciekawe dlaczego rządząca w Polsce Platforma Obywatelska i jej sojusznicy mają w tak głębokiej pogardzie prawo i demokrację?