Pamiętam jak jeszcze wiele osób – czym w tamtych realiach był dla nas wybór Karola Wojtyły na Papieża. Dziś i świat wie – że to był wybór przełomowy, wybór człowieka stawiającego przed współczesnym człowiekiem podstawowe pytania, domagający się przemyślenia spraw powiązania uczuć z odpowiedzialnością, zmiany traktowania wszelkich relacji a także zrozumienia konkretnych konsekwencji wyborów cywilizacyjnych, w tym też przyjęcia lub i odrzucenia wiary.

Czy człowiek może powiedzieć Bogu nie? – Odpowiadał-może, ma wszak wolną wolę – ale w imię czego może. Czyli stawiał pod rozwagę sprawę zderzenia wolności i dowolności. Dziś te są utożsamiane. No i nieszczęścia gotowe.
Czy z tego cokolwiek wyciąga – człowiek troglodyta na balkonie w pozie małpy z ZOO w postępowej tęczy. On ma wolną wolę właśnie.
Wtedy w 1978 r – świat zobaczył zupełnie nieznanego człowieka – dziś widzi w nim rodzaj zastygłego tradycjonalisty lub – w jednym - rewolucjonisty. Wierzący w istnienie Boga – świętego. Maryjnego Patrona rodziny
My już wtedy w 1978 r wiedzieliśmy, że mówimy o człowieku niekonwencjonalnym a najważniejsze – głębokiej myśli. Wszak wtedy, już prawie 20 lat wcześniej pojawiło się pierwsze wydanie książki młodego biskupa „Miłość i Odpowiedzialność” Książki fundamentalnej, na tamte już czasy sięgającej niepopularnego i „nienowoczesnego” podejścia, a można rzec programowej dla współczesnego człowieka zderzającego się z rewoltą obyczajowo – społecznej rzeczywistości. To była już wtedy zapowiedź całego nauczania. Stąd cała grupa młodych ludzi do Niego przyszła i została do Jego odejścia. Ich świadectwa robią wrażenie a i Ich losy pokazują co to znaczy dotknięcie świętego na co dzień, bez koturnów a jak to Ich uformowało. Wystarczy sięgnąć po zapisy relacji – te pozwalają to zobaczyć jak twarda i bezkompromisowa prawda a nie mentorstwo – budują. Bezpieka wiedziała a za nią komuna – też widziała, że zaczyna się coś, czego się nie zatrzyma. I o dziwo – liczyli na konflikt z Prymasem – tak ich na szczęście – oślepiło. Kto zna autopsji tamte czasy wie jakie to miało znaczenie.
Póki trwał Pontyfikat, były pielgrzymki, migawki i słowa, których się nie zapomina. Przepraszam – miały nie być zapomniane, Wydawałoby się wtedy =, że nie mogą być zapomniane, że zostają w nas na zawsze.. Chodziły za Nim miliony. Już wtedy zupełnie przestały działać naciski organizacji wcześniej wywołującej strach – to animatorzy tego mechanizmu zaczęli się bać.
Nauczanie w dorobku o objętości i treści mieszczącej się w 14 tu Encyklikach i 15 adhortacjach – o liczbie wystąpień nie mówiąc. Tuż po odejściu Jana Pawła II – go – jeszcze nie ogłoszonego świętym wydano cała serię książek z wystąpieniami – i jest ich nie dwie nie trzy a kilkadziesiąt. Też sceny – migawki – i nie tylko te z serii anegdot zapisały się na trwałe. Do takich można zaliczyć scenę reprymendy udzieloną komunizującemu księdzu z nurtu teologii wyzwolenia - w kraju zatopionym w mafii narkotykowej. To była lekcja – chcąc czynić dobro – nie rób zła – a za chwilę mamy – zło dobrem zwyciężaj. Też wiele dała do myślenia np. modlitwa przed Konfesją św. Stanisława w symbolicznym miejscu i dosłownie nad kryptą, w której odprawił swą Mszę Prymicyjną, w zupełnie mistycznym milczeniu, dla którego czas się zatrzymał a wszyscy co się im spieszyło – bo czas antenowy – też się zatrzymali. Albo tylko samo przejście przez kościół akademicki św. Anny w którym udowodnił swój silny kontakt ze środowiskiem naukowców i wtedy mówił to, co gdyby dziś zastosować – żadne Konstytucje dla nauki by jej nie psuły czyniąc zło chcąc wprowadzać dobro. Brakło przemyślenia tego co mówił do ludzi nauki i w Parlamencie. Wtedy uroczystość, oklaski łącznie z tymi którzy na wiarę i Kościół leją potoki nienawiści – i chyba zero zrozumienia treści. Na to wychodzi.
Wymieniać można długo.
To wszystko wie każdy – bez względu na to czy kocha czy nie kocha Wiarę, Kościół i św, Jana Pawła II. Może tego nie uznawać ale wie.
Wie?
I co z tego?
Dziś nie tylko w Polsce - nie tylko się zapomina ale też to nauczanie wypycha się z pamięci i praktyki. Lepiej i łatwiej przypominać kremówki niż –Pilnujcie mi tego Krzyża lub – Nie może mnie to nic obchodzić, bo to jest Ojczyzna moja, to jest Matka moja. Miał jasno postawioną relację nauczania, funkcji Kościoła – i tego co się nazywa polityką w rozumieniu że ta ma znaczenie w praktyce życia a życie dotyka nauczania. Czy to pierwsze- pilnujcie Krzyża biorą pod uwagę politycy a drugie - nakaz braku obojętności wobec spraw Ojczyzny zauważają księża milczący w sprawach publicznych – bo to rzekomo – jak im wmówiono - jest wtrącaniem się do polityki? Takie proste nauczanie – bo i sam Dekalog też jest przecież prosty. Ale i trudny. W Ewangelii roi się od przypowieści po ludzku niezrozumiałych i trudnych – zadań, ocen po ludzku prawie niemożliwych do akceptacji. Takie choćby równe wynagrodzenie za cały dzień i dwie godziny pracy w winnicy, albo wymóg rezygnacji z pochowania Ojca w imię sprawy itd. chyba wystarczą jako przykłady.
Gdy mowa o św. Janie Pawle – jak przyjąć praktykę pamięci a właściwie jej zakopywanie? Dam dwa konkretne przykłady. Jeden, w którym w kościele duży portret Ojca Świętego – jeszcze z czasów Jego beatyfikacji, został wyekspediowany z godnego miejsca, za to w innym miejscu tego samego kościoła pojawił się portrecik w formacie nieco większym niż pocztówka. Tajemnica nie tkwi chyba tylko w tym, ż poprzedni długoletni Proboszcz tej parafii był można powiedzieć – współpracownikiem późniejszego Papieża i Jego przyjacielem. Bo takie dziś zwyczaje – wymazać poprzedników – rodzaj pychy Raczej to nauczanie. Na dodatek chodził tu – i tu nauczał a nie jest abstrakcją Człowiek, którego się pamięta bo był. Drugi – w którym obraz Ojca Świętego jest umiejscowiony w … przedsionku, a jest to świątynia pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Trzeba coś dodawać do tych przykładów z wnętrza Kościoła – nie od wrogów?
42 lata – a wydawałoby się bardzo dawno – a dla wielu – jak wczoraj a jednak dla znacznej części – to już początki głębokiego zapomnienia
Na dodatek – z wygody nie przyjmowania treści – wspomaganego.
Któż dziś powszechnie roztrząsa nauczanie choćby z kolejnych pielgrzymek i to co mówił wprost do Polaków. Który Rektor czy Minister Nauki przekłada na realia to co mówił św. Jan Paweł na Skałce, w Parlamencie w najstarszym polskim Uniwersytecie. Mają zostać kremówki i facecje?
I w tą 42 rocznicę to chciałem podnieść.

 

Dr inż. Feliks Stalony-Dobrzański

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

felekNa ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został zauważony. Miał on spore rozmiary i treść, którą trudno tu cytować ze względów nie tylko procesowych. W każdym razie treść odnosiła się do osoby

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(1137) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(954) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


12 Listopada 2025

Prezydent odmówił nominacji 46 sędziów! "Kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP"; "Słuchają złych podszeptów ministra Żurka"

(903) Edward Brożek

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów, którzy podważają status swoich kolegów, traktując ich jako neosędziów. „To jest nie tylko...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 55 sekund.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(886) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save