- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 39 sekund.
Wczoraj w Szkole 107 przy ul. Zdrowej odbyło się bardzo burzliwe spotkanie przewodniczącego Dzielnicy IV z mieszkańcami tych ulic. Szczególnie tłumnie przybyli mieszkańcy ul. Zdrowej 13 ,którzy byli mocno zbulwersowani tym iż na tym odcinku wspomnianej ulicy, Dzielnica za sprawą radnego Kolucha wyremontowała chodnik po stronie domków jednorodzinnych a nie wzdłuż ich bloku gdzie chodzi przeważająca większość ludzi i gdzie jego stan, jak twierdzili, jest katastrofalny.
Wydaje się, że ulica Zdrowa która miała być jego sukcesem stanęła mu w gardle jak przysłowiowa kość. Koluch tłumaczył się, że po zaopiniowaniu tej inwestycji przez ZIKiT okazało się ,że remont tej drugiej części chodnika (o co głównie mieszkańcy walczą od lat) byłby o wiele droższy dlatego też po jego akceptacji wyremontowano tę część wzdłuż domków jednorodzinnych. Dla mnie to jest kolejny przykład ,że istnienie Rad Dzielnic w tym stanie rzeczy jest klasycznym nonsensem. Jest to bezmyślne wydawanie publicznych pieniędzy czyli po prostu marnotrawstwo w imię sukcesów wyborczych tego czy innego kandydata a nieszczęściem jest jeśli to jest jeszcze działacz partii politycznej. Kolejny raz powtarzam, że nie ma innej metody na wyplenienie partyjnictwa z najniższego szczebla samorządu jak tylko jego likwidacja bo sprawy zaszły już tak daleko, że wszelkie usprawnianie nie ma tu najmniejszego sensu, bo odrośnie ten problem jak przysłowiowy chwast. Jedyna skuteczna metoda to wyrwać go z korzeniami. Jednak na to się nie zanosi bo rządząca w mieście Platforma Obywatelska przy współudziale prezydenta Majchrowskiego wymyśla kolejne abstrakcyjne programy jak opisywany już przeze mnie budżet partycypacyjny, byle utrzymać się przy władzy. Jeśli mieszkańcy chcą się wyzwolić z tego gorsetu towarzystwa wzajemnej adoracji to nie ma innego wyjścia jak pokazanie im czerwonej kartki w nadchodzących wyborach.
Jeśli chodzi o sprawy Żabińca w szczególności drugiego wyjazdu z osiedla to niezmordowana p .Halina Ciepiela z ul.Żabiniec kolejny raz usłyszała od przewodniczącego Jakuba Koska tę sama śpiewkę iż leży ta sprawa w ręku deweloperów którzy zawarli z miastem tzw. umowy inwestycyjne.( szerzej o tym w moim artykule ?Mieszkańcy mają głos?)
Kosek przyznał, że Rada Dzielnicy opiniuje negatywnie wszystkie WZ na tym terenie, ale to nic nie daje bo miasto wydaje kolejne zgody deweloperom gdyż Dzielnice nie mają mocy prawnej i miasto nie musi się z ich głosem liczyć. Jak Państwo widzą czyż trzeba jeszcze innych argumentów na to ,aby zlikwidować tę fikcję jaką są Rady Dzielnic. A wracając do Żabińca to całe nieszczęście wynika z tego ,że będąca przez d 8 lat radną dzielnicową z tego terenu , a zarazem radna miejską, obecnie posłanką Katarzyna Matusik ?Lipiec nie zadbała o to ,aby sporządzić plan zagospodarowania przestrzennego dla naszego osiedla. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że to było nieoficjalne porozumienie z miastem, szczególnie z prezydentem Majchrowskim, za co w 2005 -6 r. dostała pieniądze na wybudowanie placu zabaw na ulicy Koneczego, który był jej przysłowiową kiełbasą wyborczą. A dlaczego miastu tak na tym zależało to już niech Państwo odpowiedzą sobie sami.
List do Redakcji ze Zdrowej 13:
Pani Grażyno !
MY, a w szczególności ja unikamy UPOLITYCZNIANIA naszej sprawy,
nie angażujemy się też w dyskusję o funkcjonowaniu Rad Dzielnic w obecnym kształcie.
MAMY JEDEN CEL:
UPORZĄDKOWANIE NASZEGO OBEJŚCIA, UCYWILIZOWANIE PARKOWANIA POD BLOKIEM
NIE CHCEMY ŻEBY KOŚ ODNOSIŁ WRAŻENIA ŻE CHCEMY KOGOKOLWIEK ATAKOWAĆ, CHCEMY POMOCY I WSPARCIA W NASZYCH DĄŻENIACH od naszych radnych w dzielnicy IV Kraków Prądnik, i tyle...., lub aż tyle!
Prosimy, żeby w artykułach o nas eksponować nasze zaangażowanie, jedność w bloku oraz determinację.
Myślę, że jesteśmy Wyjątkowi po tym względem, i że udało nam się aż tak zjednoczyć we wspólnej sprawie to dzisiaj SUKCES organizacyjny, oraz potwierdzenie poparcia dla zarządu
Pozdrawiam Przemek Rutkowski