Co chwilę i z wielu okazji pojawia się problem,, który jakoś dziwnie nie jest pokazywany w swej wadze  i robi wrażenie niezauważanego. Jest jednak istotny – blokuje otwartość debaty i niszczy rozsądek w decyzjach . Pozornie wydaje się być  tak błahym i tak równocześnie trudnym do jednoznacznej oceny, że może dlatego pozostaje nienaruszony. A powinien - dla zdrowotności (jak to Pawlak z Kargulem mawiali) życia publicznego i ukrócenia cwaniactwa. Chodzi mi o instytucję świętych krów – mówiąc w skrócie.


Nie w Indiach, a tu u nas  w Europie i w poprawności politycznej. Święta Krowa – jak wiadomo – jest nietykalna Wszystko jej wolno, wszyscy się do niej dostosowują i obawiają powiedzenia prawdy. I tak brnie się w półkłamstwa i kłamstwa,  a kto chce coś od owej osoby lub instytucji – z definicji jest co najmniej grzesznym człowiekiem godnym na wieczne potępienie w opinii publicznej
Mnie nie zależy – to temat jednak podejmę.
Najpierw tylko podrzucę parę przykładów.  
Prawa kobiet, WOŚP, Uczoność Uczonych, Ekologia – ekolog, Smog, itd.
 Dziś powiedzieć coś, co sprzeciwia się faktycznemu uprzywilejowaniu prawnemu kobiet, coś co kwestionuje ich prawo do aborcji (tak jest nazywane po prostu zabójstwo)  - prawo do podkreślmy – jednostronnej decyzji o zabiciu dziecka poczętego – to oznacza zostać judeochrześcijańskim talibem. W dyskusjach o tym problemie w ogóle nie istnieje mężczyzna – chyba, że jako gwałciciel a wtedy nawet zdrowe dziecko poczęte nie ma obrony – śmierć przez rozerwanie. Bo prawo kobiet. Cokolwiek by mężczyzna nie zrobił  może z łatwością być określone mianem molestowania – a molestowanie w drugą stronę po prostu nie istnieje. Całość i to dosłownie tego problemu – w istocie można sprowadzić nie tylko do kwestii czysto moralnych czy dotyczących relacji męsko-damskich. Kieruje nimi właśnie ustanowienie kobiety jako nadgatunku osoby prawnej – posiadającej – przy wszelkich pozorach straszliwego ucisku – zupełnie specjalne prawa. Czy kiedykolwiek stało się cokolwiek kobiecie, której udowodniono, iż jej oskarżenia o gwałt okazały się (wielka rzadkość) fałszywa – a jej skok na kasę z użyciem narzędzia seksualności – zostałby ukarany? Wielokrotne wdowy – to przecież zrządzenie losu Całość sprawy ustanowienia tej swoistej nietykalności – i tego się nie zauważa – można widzieć jako dość dobrze pomyślane narzędzie na zniszczenie spoistości społeczeństwa w jej cegłach – tradycyjnej rodzinie i zdrowych relacjach i wzajemnej odpowiedzialności. Czy można się dziwić, ze młodzi mężczyźni wybierają, jeśli już, to tak zwane wolne związki (czyli nie rodzinę) lub wręcz samotność, żywiąc głęboką obawę przed skutkami kontaktu z prawnie ukonstytuowaną maszyną do cywilnego zabijania?
Następny przykład – WOŚP. Kto podejmuje ważne pytania wskazujące że ani to filantropia  ani nie bezinteresowna, że formuła zbiórki publicznej w jakimś stopniu uwalnia od określenia akcji jako przedsięwzięcia gospodarczego – ten jest neandertalczykiem,  wrogim chorym dzieciom i starcom - okropność. A jednak filantrop przekazuje swoje środki a  tu mówimy o organizacji ich przekazania  O faktycznych darczyńcach, tych którzy dali, którzy wylicytowali  – mało co, To Jurek przekazał, to dar WOŚP – u a nie tej bezimiennej reszty.  Blokada pytań, które zadaje każdemu każdy Urząd Finansowy – łącznie ze skutecznym, jak wiemy, zlekceważeniem żądania Sądu  - jest faktem. Status nietykalnego gwarantowany.  Dlaczego – to chyba dobre pytanie. W tym też kontekście warto by było dojść do proporcji pomiędzy kwotami z puszek i tymi od sponsorów Pytania o czas przekazania i rozdział zebranych środków – jest już nie tylko nietaktem – jest powodem do konkretnych kroków prawnych. Brak odpowiedzi na wiele pytań i wygłupy z łażeniem po stole zachrypniętego show(?)mana, jak dla mnie jest żywym dowodem na funkcję owego statusu nietykalności.  Skandalem ma być pytanie o proporcje pomiędzy zebranymi środkami przez WOŚP – przy całym szacunku dla młodych ludzi zapalonych do naprawdę pięknej idei pomocy drugiemu człowiekowi - a środkami jakie w podobnych – i nie tylko - sprawach, systematycznie, przez cały rok, przekazuje choćby Caritas. Każde pytanie – to atak na co?
Na świecką świętość.  
Następna rzecz. Uczoność uczonych – nie może być kwestionowana. Sama rozmowa na temat tej nietykalnej kasty, pytania o rolę obecnego systemu recenzowania, a także pozyskiwania oraz dystrybucji pieniędzy jest dotykaniem nietykalnego. Co si dzieje pod skórą – nikogo ma nie obchodzić. Przed tym samym stanął Wymiar Sprwiedzliwości – tyle że skutki jego działania sa widziane gołym okiem – to tak łatwo nie przychodzi utrzymanie statusu nietykalności. Rzecz oczywista – oceny merytoryczne działalności naukowca – są dostępne tylko jego otoczeniu – to fakt i trudno to kwestionować. Jednak wręcz nietaktem są próby pytań o efekty, o pieniądze o – bardzo ważne – plagiaty czyli i zachowania etyczne. Plagiat to nie tylko działanie kopiuj- wklej – a to tylko jest wykrywane i piętnowane – a także i przede wszystkim kradzież myśli Bez etyki – ani rusz To nietykalność jest lekarstwem. Może raczej trucizną. Jakże to jest trudne do ocen i rozsądzenia. To wszystko pozostaje nietykalną sferą, w której nietykalni tylko czasem się dziwią gdy CBA interweniuje. Wszak owi nietykalni działali i działają dokładnie tak jak przez ostatnie lata, od kiedy to komuniści rządni rządu dusz – zapragnęli przejęciem ręcznego sterowania dystrybucją środków i awansów  - podstawić pod ówczesną elitę – przynajmniej w części swojaków postawionych sztucznie na piedestale nietykalności. Cała reszta mogła sobie być rzeczowo znakomita i etyczna – ale dyktat nietykalnych swojaków był ważny dla przejęcia steru władzy nad umysłami. Lekko  i do końca nie wyszło, ale kto miał być święty nietykalny – nim pozostał
A Ekologia i figura ekologa? Też dobra. Ktoś, kto ma zerową kompetencję w sposób obowiązujący decydentów wyraża opinie nie mające nieraz nic wspólnego  z faktyczną ochroną środowiska. I znów sprawa jest niejednoznaczna, a pozycja figury tzw. Ekologa daje bezkarność działań niezgodnych z zasadami uzyskiwania koniecznej równowagi pomiędzy interesami środowiska i człowieka, Strach urzędnika (oby tylko strach) i przerażająca nieskuteczność takich choćby niezwykle merytorycznie udokumentowanych  opracowań. Choćby takich jak tych jako Ministra prof. Jana Szyszki w sprawie Puszczy. Nietykalność figury  nie dopuszcza nawet prostego i zasadniczego, a możliwego do udokumentowania pytania kto proszę Unii będzie odpowiadał za zniszczenie Puszczy zaniedbaniem  gospodarczym i zaniechaniem walki z osławionym Kornikiem Drukarzem. Lepiej postawić Polskę pod pręgieżem (choć wydaje się ze tylko o to chodzi ale nietykalność ekologa jest tu narzędziem) niż zadbać i wspomóc ratowanie Puszczy Białowieskiej. Jaki jest to  jawny kant – można zobaczyć w świetle wycinki prowadzonej w Niemczech pod kopalnię odkrywkową. To już urasta do rangi symbolu w świetle straszliwych skutków używania paliw stałych i doktryny równości podmiotów w dostępie do środowiska. W tym samym ciągu mamy problem smogu. W nim z kolei do nietykalnych należą głoszący, że w Krakowie – tylko piece są winne i jak te się wytnie razem z kominkami to będzie znakomicie. Przy okazji i Bank coś przyjmie i pozycję eko- miasta się zdobędzie. Nietykalność i niepodważalność „ekologów” jest koniecznym narzędziem
Również i inne relacje, w których mówi się o dyskryminacji wszelakiej tu mogłby być omawiane. Biały – czarny, katolik – innowierca itd. instytucja nietykalnej czyli z definicji uprzywilejowanej osoby ma swą rolę, z którą jakoś nikt nie polemizuje. Jak jest konflikt między ludźmi – na pozycji słabszego i oskarżanego z rutyny o nietolerancję staje biały czy katolik – obydwa powody dobre do zbudowania pozycji nietykalności drugiej strony. Czy wtedy mówimy o dyskryminacji katolika czy białego?  Jest jasne, że katol i biały jest agresorem. Dziś i w standardach zachodnich muzułmanin, a ściślej, powołujący się na tą wiarę, jest tak dalece nietykalny – że nawet masowe gwałty w pamiętnego Sylwestra były przemilczane czyli ustąpiły już przed nietykalnym pojęciem molestowania. Tym razem – wyższe racje nie pozwoliły na nazywanie rzeczy po imieniu. Na szczęście w nieszczęściu złapano rzezimieszków z Rimii – ale jaki będzie prawdziwy finał to się dopiero okaże.
Myślę, że dziś  i u nas jak w Indiach – trzeba by było zmienić podejście do nietykalnych.
Czego życzę na ten Nowy Rok.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

felekNa ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został zauważony. Miał on spore rozmiary i treść, którą trudno tu cytować ze względów nie tylko procesowych. W każdym razie treść odnosiła się do osoby

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(844) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(735) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


12 Listopada 2025

Prezydent odmówił nominacji 46 sędziów! "Kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP"; "Słuchają złych podszeptów ministra Żurka"

(840) Edward Brożek

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów, którzy podważają status swoich kolegów, traktując ich jako neosędziów. „To jest nie tylko...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 55 sekund.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(877) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save