- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 52 sekundy.
Inwestor, czyli Małopolski Urząd Marszałkowski i wydający zgodę na tą inwestycję Urząd Miasta Krakowa szykują dla nas, mieszkańców miasta, prawdziwą gehennę związaną z planami zabudowy widocznej na pierwszym zdjęciu działce. Ponieważ znajduje się ona tuż przy Rondzie Grzegórzeckim nie trudno sobie wyobrazić co na tym rondzie będzie się działo i w trakcie budowy ogromnego biurowca UM i po jego ukończeniu. Przecież już dzisiaj to rondo praktycznie jest nieprzejezdne w godzinach szczytu.
Mamy na nim ruch tramwajów, autobusów MPK i PKS, samochody dostawcze, busy, kierowcy miejscowi i przejezdni, rowerzyści. Zdjęcia do tego tekstu robiłem w godzinach południowych ale co tam dzieje się w godzinach popołudniowych to uczestnicy ruchu drogowego doskonale wiedzą. Teraz i tak jest mniejszy ruch, ze względu na remont wiaduktu kolejowego na ulicy Grzegórzeckiej.
Nie trudno sobie wyobrazić jak budowa wpłynie na płynność ruchu na tym rondzie. Koparki, żurawie, setki dodatkowych samochodów ciężarowych wpierw wywożących ziemię spod wykopów a później zwożących materiały budowlane na budowę. Już sobie wyobrażam ten horror i te tony spalin z setek pracujących silników stojących w korkach samochodów. A przecież tam wszędzie wokół mieszkają ludzie!
Niestety miasto nie wykorzystało szansy na unowocześnienia tego ronda w trakcie jego poprzedniego remontu. Były jakieś nieśmiałe sugestie o wpuszczeniu ruchu tramwajowego i autobusowego pod ziemie, (jak zrobiono później na Rondzie Mogilskim) ale miasto „wyłgało” się brakiem pieniędzy i kłopotami komunikacyjnymi. Chyba wówczas za 700 mln złotych budowano stadion Wisły- robiąc przysługę kilkudziesięciu tysiącom ludzi - a „olewając” milion licząc mieszkańców i przyjezdnych .
Dzisiaj, z tego miejsca mogę tylko zaapelować do potencjalnego i już na dziś widocznego w przestrzeni publicznej kandydata na urząd Prezydenta Miasta Krakowa Łukasza Gibały o zrobienie wszystkiego aby anulować zgodę na tą inwestycję. Zdrowie mieszkańców Krakowa jest znacznie ważniejsze aniżeli wygoda i komfort pracy setek samorządowych urzędników.
Jako mieszkańcy straty już ponieśliśmy bo wycięto piękne drzewa i wyburzono budynki gdzie znajdowały się przychodnie lekarskie. Ale gdy ruszy ta nieszczęsna budowa to straty mieszkańców wzrosną tysiąckrotnie bardziej. Dodatkowo ta inwestycja – moim zdaniem zupełnie niepotrzebna - ma być finansowana z kredytu – czyli my wszyscy będziemy musieli go jeszcze kiedyś spłacić.
Na ostatnim zdjęciu zobaczycie Państwo osoby, które doprowadziły do tej budowy. Jest na nim trzech polityków z Platformy Obywatelskiej i dwóch z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chyba tylko jeden z tych panów mieszka w Krakowie, więc pozostałych czterech paraliż ruchu na Rondzie Grzegórzeckim dotknie w znacznie mniejszym stopniu.