- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.
To był już zapewne 152 drugi opłatek w tej niezwykle szacownej instytucji powołanej przez dr Aleksandra Kremera w 1866r. Uroczystość opłatkowa zorganizowana została przez TLK wspólnie ze Stowarzyszeniem Absolwentów Wydziałów Medycznych UJ, Krakowskim Towarzystwem Miłośników Historii Medycyny oraz Katolickim Stowarzyszeniem Lekarzy Polskich O/Kraków
.Uroczystość opłatkową otworzył prezes TLK prof. Igor Gościński w obecności wiceprezesa prof. Aleksandra Skotnickiego oraz sekretarza dr Adama Wiernikowskiego.
Spotkanie rozpoczęło się od pasjonującego wykładu prof. Zdzisława Gajdy
O medalach medycznych Małgorzaty Kot
Z tego wykładu można się było dowiedzieć niezwykle dużo ciekawych informacji. Z wykładu a później z książki prof. Gajdy pod tym samym tytułem co wykład dowiedziałem się, że pierwszym chirurgiem kobietą była Magdalena Bendzisławska , która już w 1698r otrzymała prawo wykonywania praktyki cyrulickiej w kopalni soli w Wieliczce. Przedstawiła przy tym dwa przywileje: jeden wydany w 1694r przez króla Jana III Sobieskiego dla jej męża Walentego Bendzisławskiego „chirurga żupnego” na określone świadczenia ze strony kopalni, oraz drugi z 1697 wydany przez króla Augusta II Mocnego Sasa w dniu koronacji tj. 6 października dla samej Magdaleny Bendzisławskiej, wówczas już wdowy, potwierdzający przysługującej jej po mężu prawo wykonywania zawodu a to „dla wygody robotnika chorego”. Ponieważ Bendzisławska dowiodła na licznych przykładach swej doskonałości w tym rzemiośle Komisja, potwierdziła jej, gdzie indziej wyszczególnione przywileje.
Wracając z XVII w z Kopalni Soli w Wieliczce w wiek XXI na ul. Radziwiłłowską do siedziby TLK w dalszej części przedświątecznego opłatka wystąpili dr Ryszard Żaba czytający swoje wiersze oraz muzyk Edward Machowski, który akompaniował zebranym przy koncercie kolęd. Później ks. Oko poświęcił opłatki i nastąpiło tradycyjne łamanie się nimi i składaniem życzeń. Bardzo wzruszające życzenia odebrałem od dr Swolkień, która w listopadzie br rozpoczęła drugi wiek swojego życia. (na ostatnim zdjęci z dr. Wiernikowskim)
W swoich wierszach zakopiańczyk dr Żaba przeniósł nas w zimowy klimat, czego – jak widać za oknem – nam w Krakowie brakuje.
Zima maluje
Zima krajobrazy
maluje bez przerwy
Zima
haruje niezmordowanie
Zima w każdej minucie
rzeźbi bieli odcienie
Zima zaciera brudy szarości
w cudowne postacie z bajki
Zima co roku
w morderczym pośpiechu
zamraża nadmiary rozpalonych chciwości
Lodowe sople jak marzenia
Sople jak marzenia kochane przejrzyste
codziennie przez okno
do izby zaglądają
Urocze różnokształtne duże i małe
w niewinny uśmiech wystrojone
Sople przyjaciele na wietrze roztargnione
niezarejestrowane
tak cudownie zwisacie i wszystko
wkoło wam wisi
Sople lodowe
codziennie niezależnie od ludzkiego kryzysu
się odradzacie
aby następnego dnia wyparować zniknąć
i zimę rozczarować

