felekW obecnej sytuacji należy w końcu powiedzieć to, czego się niestety można było spodziewać od samego początku akcji strajkowej. Całyczas się łudziłem,– że to tylko moje czarnowidztwo, jednak final wygląda jak każdy widzi. Oczywiście jak wiele grup zawodowych tak i nauczyciele mają prawo dowodzić, iż nie zarabiają godnie. Co prawda nauczyciele jakoś nie wiążą zarobków z jakością pracy i nie oglądają się na warunki zatrudnienia nauczycieli w szkołach niepublicznych a tylko mają oczekiwania – ale faktycznie zarobki nie są właściwe.

Dodawałem sobie - to może, też sprawa rozbujanych wyobrażeń po ewidentnych dowodach – znajdywania w budżecie coraz to nowych możliwości zaspakajania potrzeb najbardziej potrzebujących. Wystarczyło podłożyć zapalnik – to my, nauczyciele jesteśmy też najbarszej potrzebujący – by z dobrych czynów – nie chowania wygospodarowywanych pieniędzy – w złej woli – uruchomić lawinę. Jednak z drugiej strony dużo mówiło składane z początkowym butnym by nie rzecz przeczącym idei chęci pojęcia rozmowy oświadczenie Pana Broniarza. Pamiętamy, zostało ono na samym początku wyrażone krótko – dajemy warunki nie do spełnienia – a co będzie dalej to się okaże. Jak dla mnie w tej sytuacji strona rządowa wykazała godny podziwu upór w wykazywaniu dobrej woli i chęci toczenia rozmów na płaszczyźnie merytorycznej spotykając się z tępym w istocie – nie bo nie i już. Wręcz rażąca dysproporcja – pozwalała jednak przewidywać, że niestety pomimo uznania pewnych podstaw, tu nie chodzi o żadne negocjacje tylko uruchomienie następnego pola konfliktu. I co jest – widzimy. Tasiemiec telenoweli – negocjacji dla samych negocjalci chyba.
Tak więc wychodzi na to, że Pan S. Broniarz i jego towarzysze skwapliwie skorzystali z okazji do czystej awantury czemu z samego ich usytuowania politycznego się nie dziwię. Tak mamy przecież od czasuu skandalicznej i niedopuszczalnej wygranej wyborczej PiS – i powstania wysypki o nazwie antypisizm. Drapią się po każdej kroście owej wysypki czego jako społeczeństwo doświadczamy w wykonaniu totalnych destruktorów, a do nich Pan S. Broniarz pod hasłem związek zawodowy - jawnie i bez krygowania się należy. Efekt „negocjacji” był do przewidzenia i myślę że strona rządowa na tą wersję sytuacji jest przygotowana. Kto jak kto ale rządzący – znają twarde realia. Przyznam jednak, że zaskoczyły i bardzo już zmartwiły rozmiary poparcia akcji strajkowej. Czyżby w tej grupie zawodowej rządzili politycy jednej opcji, dla której nie istnieją inne wartości i misja a ważniejsza jest polityka i hasło „by było jako było” ? Wiadomo – sama misja do życia nie wystarczy jednak można protestować i dochodzić swoich racji i w negocjacjach i szanując misję zawodu. Obecna postawa, rodząca akcję wymierzoną już wprost w dzieci i rodziny swą powszechnością każe już myśleć nie o zaspakajaniu finansowym w pierwszej kolejności, a o sposobach powrotu do zdrowej sytuacji kadrowej i funkcjonalnej.
Wygląda na to, że należałoby postawić bym sprawę na innej płaszczyźnie. Chcecie by było jak było – proszę bardzo – cofamy się do warunków jakie były w zawodzie za czasów rządów PO/PSL Wtedy to towarzystwo jakoś nie protestowało. Czyli było dobrze. Należałoby wtedy też wskazać, że ci sami ludzie protestowali przeciw wprowadzaniu gimnazjum a dziś rozdzierają szaty gdy się je likwiduje, co się czyni w imię tak naprawdę rozsądku i dbałości o ciągłość i jakość nauczania. Krok drugi – w interesie Polski leży by młodzież była wychowywana w znajmości i szacunku dla własnej kultury i pamięci historycznej i kształcona na poziomie przekraczającym samą umiejętność podpisanie się i liczenia do stu. Takie losy Rzeczpospolitej jakie młodzieży chowanie.
Krok trzeci. Za społeczne pieniądze są utrzymywane szkoły wypełniające tą misję. Tak jak nie pojmę nigdy dlaczego otrzymuje pieniądze publiczne teatr, który na wszelkie sposoby lży co się da wciskając kit o swym artyźmie wysokich lotów tak nie wiem dlaczego ma być sponsorowana szkoła demolująca system wartości i sprowadzające słowo wykształcenie do niegodnego poziomu. W tej sytuacji aż się prosi dobre przymyślenie za co i komu się płaci – i wtedy dopiero rozpocząć rozmowy o wynagrodzeniach. Jak będzie wiadomo za co się płaci – to akurat za to należy płacić naprawdę wysoko – bo to znakomita inwestycja. Dziś inwestuje się w destrukcję mentalną – i nie ma za co płacić.
Krótko mówiąc – skoro został zastosowany totalny szantaż i to skierowany do społeczeństwa – a szantażyści okazuje się mają poparcie w swym środowisku – to nie tylko świadczy o środowisku ale też wskazuje, że konieczna jest oczywista i zasadnicza reakcja . Z szantażystami się po prostu nie rozmawia – zwłaszcza gdy nie mają oni żadnej poważnej chęci do rozmawiania. Oczywiście – dobrze mi się mówi – skoro nie jestem w pozycji odpowiedzialnego za kształtowanie rozumu w obywatelach lecz silnie akcentuję – tresura do poprawności politycznej to nie jest coś w co warto i należy inwestować.
Trudno – niech rodzice się w końcu dowiedzą w czyich rękach jest ich progenitura.
Juz realnie zagrożone egzaminy - to jest fakt. Same egzaminy można rozłożyć w czasie i realizować je parcjalnie z pominięciem ludzi, o których już teraz wiadomo, że mogą swe frustracje i fobie polityczne wyładowywać na młodzieży. Są do tego zdolni. Celnie to ujął nie jakiś tam oszołom prawicowy (cokolwiek w tym języku miłości europejskiej to nie oznacza) a wieloletni Małopolski Kurator Oświaty pan Lackowski mówiąc wprost że są nauczyciele których nie powinno się wpuszczać między ławki a tablicę. Pan S. Broniarz tam nie stoi od lat lecz widać grupuje przy sobie takowe figury.
Z tego wypływa zaskakujące dobro prostego wniosku. Oto można mieć nadzieję – że ta część grona pedagogicznego, która nie bierze udziału w tej hucpie politycznej – może być traktowana jako opoka nowego systemu kształcenia, na który warto wydawać te środki, które nie zostały podjęte przez szantażystów – bo inaczej w obecnej sytuacji nie wolno ich nazywać. Tak jak nie wolno używać określenia totalna opozycja. Opozycja przeciez to z samej nawy strona oponująca wobec stosowanych rozwiązań czy posunięć w oparciu o wykazywanie dlaczego te stosowane są złe a jakie będą lepsze. Wkładanie kija w szprychy dla samej zasady – to chuliganeria a nie poszanowanie demokracji i reguł walki czyli nie opozycja a destrukcja. Szantazyści mają obejść się smakiem – i nicch ich środowisko się dowie dlaczego tak się dzieje. Tak jak podziwiam determinację strony rządowej w chęci doprowadzenia do jakiegoś consensusu – tak uważam, że w sytuacji lekceważenia tych intencji i ruchów pozostaje ogłoszenie wszem i wobec jak przebiegały „negocjacje” ze wskazaniem co one miały wspólnego z rzetelnym ich traktowaniem. Nich stanie się powszechnie wiadome, że szantażyści samozwańczo bo po porzuceniu misji zawodu nie wolno ich nazywać nauczycielami – stanęli przeciw nie rządowi a przeciw społeczeństwu. Jak wygląda rzeczywista pełna praca i jaka ona jest.
Oczekiwałbym niestety już przyjęcia bardzo twardej postawy rządu ze skierowaniem środków, które miał być przeznaczone na podwyżki – do rąk kadry dla której misja nie jest fikcją i rodziców, tak, by ci zgodnie z Konstytucyjnym prawem wpływu na wychowanie swych dzieci mogli je i tylko celowo, wykorzystać na kontynuację nauki swych dzieci. Wbrew zamiarom destruktorów.
Szantażyści powinni w obecnej sytuacji zostać i to konsekwentnie na lodzie
Wyrażam oczywiście swą prywatną opinię, sądzę jednak iż ta jakoś może być przynajmniej w jakieś części być zbieżna z planami awaryjnymi Ministerstwa. Nie wyobrażam sobie by takowe nie istniały skoro dla mnie – szarego człowieka była od początku czytelna niezbyt wielka rzetelność strony protestujących.
To było niestety do przewidzenia
Trudno
Zapłacimy za te czyny wszyscy z młodzieżą na czele – niemniej w tym leży szansa postawienia systemu szkolnictwa do służby interesom społecznym.
Aż tyle – a dawno to się należało.
Szkoła nie może już dalej być ośrodkiem deprawacji społecznej – a takie zamiary już w ostrej formie są bez osłony wprowadzane z użyciem szczytnych a fałszywych inwokacji. Krótko mówiąc ostatnie wydarzenia wyostrzyły mój pogląd na temat samego środowiska nauczycielskiego, a poważna jego część ostatecznie utraciła mój szacunek. Nie sądzę bym był w tym osamotniony
I ostatnia – ogólna już zupełnie refleksja, nad którą warto się chyba pochylić. Oto na naszych oczach są metodycznie i różnymi metodami demolowane stałe autorytety, filary, na których stało i stoi społeczność. Naukowcy, artyści, nauczyciele, Kościół są podważani w swych całościach, rolach i odpowiedzialności społecznej, choć wszyscy wiemy, że naukawcy to część środowiska naukowego, beztalencia z poparciem i parciem na sławę – to wątpliwe gwiazdy skandali, duża część środowiska nauczycieli ma we krwi poświęcenie i miłość do młodzieży a Kościół żadną miarą nie może być widziany jako dom rozpusty i przestępstw. Kto i jakie cele tym osiąga – niech każdy przykładając opwieści i heit do rzeczywistości sam sobie określi i zobaczy jakie to wytwarza realne zagrożenia dl Niego samego i jego rodziny.
Bez tego nie będzie poparcia społecznego dla zmian a te są niezbędne. To też jest wiadome. Nie wiedzą o tym tylko zwolennicy tego by było jak było.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość zlikwidować, stłumić, sprowadzić do śmieszności. Wszystkie te wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu” – powiedział prof. Andrzej Nowak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Panie profesorze, Okrągły Stół opuścił Pałac Prezydencki i trafi do Muzeum Historii Polski. Proces ten zapoczątkował

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


25 Grudnia 2025

NASZ WYWIAD. Prof. Andrzej Nowak: To stąd bierze się furia wrogów niepodległości Polski i prezydenta Nawrockiego

(798) Tomasz Karpowicz.

„W naszej historii podejmowano już tyle wysiłków, przez rozmaite siły zewnętrzne i służącą im część wewnętrznych elit w Polsce, żeby polskość...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


23 Grudnia 2025

Bogucki: Nie 5,18 zł i nie 5,19 zł. To, co zrobił Tusk w mediach społecznościowych, to jest taki policzek wymierzony Polakom

(579) Redakcja wPolityce.pl

„Polski rząd próbuje udawać, że problemu nie ma. Wszystkie mechanizmy, które mają ograniczyć umowę Mercosuru, tak jak powiedział pan prezydent, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 49 sekund.)


21 Grudnia 2025

Gwiazda

(308) Joanna Zakrzewska

Za gwiazdą idziemy przez życie Jak Mędrcy ze wschoduDo szopki gdzie się Boże Dziecię rodziNiosąc radość światu.... Ja też podążam za gwiazdą przez...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 21 sekund.)


21 Grudnia 2025

Opłatek

(350) Joanna Zakrzewska

Przychodzę dzisiaj do was z opłatkiem Moi kochani przyjaciele Ci bliscy i dalecy......Co was wiatr wywiał do miejsc dalekichCi co stoją przed moim...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 14 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save