Najbardziej na świecie chciałbym zobaczyć na pierwszej linii walki z żywiołem pustoszącym południowo zachodnią część Polski wszelkiej maści feministki i aktywistów. Wszelkiej maści. Od LGBT po Zielonych. Podobno feminizm kończy się tam, gdzie trzeba wnieść fortepian na czwarte piętro. Coś w tym jest. Mam wrażenie, że dzisiaj aktywizm społeczny na przykładzie feministek i wszelkiej maści obrońców wszystkiego kończy się na szarpaniu funduszy, robieniu hałasu dla hałasu i walkę o sprawy na tyle często kontrowersyjne społecznie, że zawsze będą one polaryzowały społeczeństwo.

To chętnie pokażą media, zwłaszcza jak uda się sprowokować jakiekolwiek środowiska przeciwne do choćby cienia protestu, miód na serce aktywistek i mediów egzystujących dzięki sobie. To, że wszelkiego rodzaju aktywizm społeczny, duża część organizacji pozarządowych, wszelkich fundacji i ruchów to tak naprawdę ruchy pasożytnicze, żerujące na wszelkiej maści dotacjach, w tym budżetowych, funduszach etc. to wiadomo od dawna. Większość z nich nie dba nawet o to, by skutecznie załatwiać jakiekolwiek sprawy. Po co o to dbać? Jeśli kolejne 15 lat można żyć jak pączek w maśle i być gwiazdą salonów? Dobitnie pokazują to osoby stojące za tzw. czarnymi protestami. Doskonale wiedzą, że od mieszania herbaty nie stanie się ona słodsza, nie mniej piana, którą w ten sposób udaje im się zmącić, jest pretekstem do ich dalszej egzystencji i przykuwa powszechną uwagę. Nawet ich ukochany premier powiedział wprost w tej kadencji sejmu nie będzie liberalizacji aborcji. Ale atakowanie ręki, która karmi, nie jest dobrym pomysłem, dostaje się zatem Tygryskowi, którego wybuczeć można nawet na zaprzyjaźnionym Campusie Polska. Ale nie o tym…
        Panie Boże najbardziej chciałbym zobaczyć tych wszystkich aktywistów za pieniądze na wałach przeciwpowodziowych ramię w ramię z mieszkańcami ratującymi swój dobytek, albo to co jeszcze można z niego uratować, razem z wyśmiewanymi, opluwanymi, obrażanymi i atakowanymi strażakami, policjantami, żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej, z tymi, którzy walczyli o szczelność naszej granicy, a dziś ratują ludzkie życie i zdrowie wyciągając często ludzi z płynących z nurtem powodzi aut. Niech za karę albo w imię lekcji pokory staną tam Ci, którzy po jakiejś feralnej imprezie atakowali żołnierzy WOTu, niech im dziś pomagają w ramach pewnej społecznej sprawiedliwości. Niech pójdą na wały więźniowie siedzący za alimenty i inne mniej szkodliwe społecznie, ale uciążliwe przewinienia. Niech wreszcie staną Ci, którzy przez lata w imię jakiejś chorej ideologii blokowali budowy zbiorników retencyjnych, regulowania rzek etc. wmawiając ludziom, że lęgowisko żabki jest ważniejsze od ich zdrowia i życia. Niech napełniają worki z piaskiem feministki, udowadniając, że feminizm to nie tylko przywileje związane z płcią, ale i obowiązki równe mężczyznom. Niech wznoszą barykady przed spiętrzającą się wodą siłując się ramię w ramię ze służbami, które tak chętnie atakowały w świetle kamer, przekonane o swojej nietykalności i bezkarności, kiedy te nie dopuszczały ich pod dom Kaczyńskiego, czy KPRM. Gdzie posłowie Szczerba i Starczewski biegający jak pajace wzdłuż granicy? Biegną już z odsieczą powodzianom? Czy swoje biuro poselskie w Nysie Kłodzkiej otworzy posłanka Jachira? Czemu jej nie ma w mediach nagle? Czemu nie atakuje funkcjonariuszy? Czy tych dwóch, którzy dziś mają przez jej głupie wybryki problemu nie przydałoby się na granicy/ żeby zluzować kogoś kto mógłby pojechać w dolnośląskie i opolskie? Gdzie Ostatnie Pokolenie, tak skutecznie blokujące kierowców? Może czas skutecznie pomóc blokować wodę? Gdzie działacze LGBT, którzy domagają się równych praw? Mordy pełne frazesów może drzeć każdy… tylko jak trzeba mierzyć się z realnymi problemami to chętnych brak. Tam jakoś zawsze działają wspólnoty, parafie, harcerstwo, tradycyjne wartości i znienawidzony przez wszystkich patriarchat. Zawsze gdy jest kryzys, wojna, klęska żywiołowa, jakoś w naszym kręgu kulturowym mężczyźni nie są w pierwszej kolejności ewakuowani… no ale przecież próbujecie to zmienić, bo ten krąg kulturowy wam wszystkim nie pasuje.
     I na koniec, żebym nie był tak jednostronny, mam nadzieję, że poseł Czarnecki weźmie trochę tych kilometrówek i również ruszy z odsieczą na zalane tereny, a wraz z nim, wszyscy Ci działacze PiS, którzy także są pierwsi do krzyczenia na X, a z działaniem przez lata bywało… mocno różnie. Może wspólna praca na wałach, a nie przy robieniu wałków i robienia z ludzi wałów, wreszcie przywróci jakąś elementarną normalność w myśleniu i działaniu.

Tekst ukazał się na Salon24.pl 16 wrzesnia 2024r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
10 Października 2024

Złamana obietnica ze 100 konkretów. Wyborcy poczekają na nią długie lata

Nie będzie kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. złotych ani w 2025 roku, ani do 2027, gdy upłynie kadencja tego rządu. Mimo hucznych i licznych zapowiedzi ze strony Donalda Tuska i Andrzeja Domańskiego z kampanii wyborczej, udogodnienie dla podatników znika z planu finansowego gabinetu.
Obietnice przedwyborcze
We wtorek rząd Donalda Tuska przyjął średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.)


10 Października 2024

Złamana obietnica ze 100 konkretów. Wyborcy poczekają na nią długie lata

(647) Redakcja Salon24.pl

Nie będzie kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. złotych ani w 2025 roku, ani do 2027, gdy upłynie kadencja tego rządu. Mimo hucznych i...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.)


02 Października 2024

Dlaczego Pola Matysiak musi ogłosić swoją kandydaturę na prezydenta RP

(682) Rafał Woś

Nie ma już na co czekać. Zbuntowana polityczka Lewicy powinna jak najszybciej stanąć do wyścigu o prezydenturę w roku 2025. Jeżeli nie teraz, to...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


30 Września 2024

Ardanowski: Kandydat PiS wg Kaczyńskiego? Ken od Barbie

(577) Aleksandra Cieślik

– Według kryteriów określonych przez prezesa Kaczyńskiego kandydatem na prezydenta mógłby być Ken (ten od lalki Barbie), bo takie jego cechy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


29 Września 2024

Tusk nic nie zrozumiał z lekcji, które ostatnio dostał?

(890) julian olech

Powódź to klęska, którą trudno przewidzieć, mamy jednak pewne narzędzia, dzięki którym walka z takim kataklizmem powinna być o wiele skuteczniejsza,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 49 sekund.)