- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 29 sekund.
Pomimo, że sesja można by rzec, była sesją wyjazdową gdyż odbywała się w siedzibie Straży Pożarnej na ul.Wyki to i tak Zarząd zasypał nas kilkunastoma swoimi projektami uchwał. A tak na marginesie to dochodzę do wniosku po upływie tych 3 lat mojej obecności w Dzielnicy ,że właściwie wystarczyłby Zarząd pięcioosobowy ( z przewagą PO) ,który rządzi w Dzielnicy a pozostali radni z małymi wyjątkami to tylko maszynki do głosowania.
Dlatego też Zarząd zawsze przegłosowuje swoje racje. I tu nasuwa się pytanie a kto rządzi Zarządem z tylnego siedzenia ?... bo ,że rządzi to nie ulega wątpliwości. Czytając moje relacje z obrad sesji mogli Państwo przekonać się o tym sami. A wracając do tej sesji to te kilkanaście uchwał to głównie korekty listy rankingowej zadań powierzonych na 2013r czy to w zakresie prac remontowych dróg, chodników i oświetlenia czy budowy i przebudowy ulic gminnych wraz z oświetleniem czy też listy modernizacji i utrzymania zieleńców i skwerów oraz ogródków jordanowskich i osiedlowych placów zabaw.
Te same tematy dotyczyły również korekty planów na 2014r. I jak zawsze te same ulice w priorytecie jak słynna Porzeczkowa i temu podobne a moja ulica Pielęgniarek zgłaszana od samego początku tej kadencji niestety nie wzbudza zainteresowania Zarządu- widać ,że są ulice godniejsze w jego opinii. Tak więc śmiało można rzec ,że są to wszystko ?kiełbasy wyborcze? co niektórych radnych szczególnie z PO i tych którzy firmują ich interesy licząc na to ,że im też coś może kapnie z przysłowiowego pańskiego stołu. I w ten sposób dochodzi do takich paranoi jak opisana parę tygodni temu przeze mnie sprawa remontu ulicy Zdrowej- nie tej najpotrzebniejszej jej części, jak chcieli mieszkańcy. A parę dni temu dowiedziałam się o kolejnym takim ?kwiatku? remontowanej ulicy tym razem chodzi o ul.Siemaszki (boczną) przy bloku 27 z pominięciem jej części przy bloku 27a, czyli tzw. zatoki manewrowej. A za tym ?świetlanym pomysłem? stoi radny Dariusz Partyka student Politechniki Krakowskiej z Wydziału Transportu. Mało tego zdegustowani mieszkańcy bloku 27a skarżyli mi się ,że ten młody człowiek miał odwagę wrzucić im do skrzynek ulotkę z informacją , że remont tej ulicy to bezsprzeczna jego zasługa. A więc widzą Państwo sami ,że to wszystko jest już na granicy paranoi dlatego też kolejny raz powtarzam ,że Dzielnice w takim kształcie nie mają sensu to jest marnowanie publicznych pieniędzy !
Ta sama sytuacja dotyczyła uchwały rozdziału środków na zadania priorytetowe w 2014r. I tu można rzec sytuacja kuriozalna a mianowicie na komunikację z mieszkańcami poprzez Gazetę Lokalną Zarząd przeznaczył 53 tys. zł a np. na zakup książek dla bibliotek z naszej Dzielnicy tylko 6200 zł. Po zwróceniu przeze mnie na to uwagi rozpętała się burza. Do obrony dzielnicowej gazetki rzucili się :przewodniczący Kosek, jego zastępca Chmurzyński a wtórowała im Maliszewska zarazem radna miejska i była nauczycielka języka polskiego. Widać jak bardzo zależy działaczom PO na promocji swoich osób i ich partii w gazetce dzielnicowej kosztem dzielnicowych bibliotek i rozwoju czytelnictwa w naszym kraju gdzie pod tym względem zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w Europie. Jakieś wyjście z tej sytuacji starał się znaleźć radny Koluch proponując zdjąć 20 tys. zł z pozycji murale na os. Azory ,która znalazła się w tej uchwale i przeznaczyć je na dofinansowanie bibliotek. Wywołało to święte oburzenie Koska ,Chmurzyńskiego,Maliszewskiej i jeszcze paru osób a zakrzyczany radny Koluch został prawie posądzony o wstecznictwo i zacofanie w porównaniu z tak światłymi nowoczesnymi i proeuropejskimi radnymi jak ci wyżej wymienieni.
A więc widzą Państwo sami ,że mam rację pisząc kolejny raz iż Dzielnice w takim kształcie nie mają sensu a na odpolitycznienie ich się nie zanosi, dlatego tez trzeba je zlikwidować i zakończyć wreszcie tę nieustającą szopkę.