- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 31 sekund.
Poniżej napisałem jak tworzyła się nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i walce z alkoholizmem. Moim zdaniem i tryb jej powstawania i ostateczny finał wzbudza ogromne wątpliwości. Ale ustawa jest i jej praktyczny kształt nabierze mocy prawnej po głosowaniu na sesji RMK. Choć zło w znacznej mierze już się stało. Ustawodawca wyznaczył skrajne nocne godziny 22.00 – 6.00 ograniczające możliwość wprowadzenia sklepowej „prohibicji”. Czyli, jakby przykładowo moja Rada Dzielnicy IV Prądnik Biały chciała ograniczyć sprzedaż alkoholu na wynos na terenie dzielnicy od 21.30 to jej tego nie wolno zrobić.
Więc moi dzielnicowi biało prądniccy radni poszli po bandzie i zgodnie z ustawą uchwalili ograniczenie handlu alkoholem od 22.00 – 6.00. I to mogli zrobić. Zgoda, mogli. Ale czy musieli? Nie, nie musieli. Mogli uchwalić godziny prohibicyjne od .0,30 – 5,00 rano. Mogli, bo mieszczą się w ustawowych widełkach. Pozostaje więc otwarte pytanie dlaczego tego nie zrobili?. Dlaczego skazali mieszkańców dzielnicy na utratę możliwości zrobienie zakupów w nocnym sklepie np. o północy? Przecież nie ulega wątpliwości, że nocne sklepy, bez możliwości sprzedaży alkoholu, staną się deficytowe i po krótkim czasie zostaną zamknięte. Nie dlatego, że alkohol robi im obroty. Zilustruje to na własnym przykładzie. Kilka dni temu, krótko przed 23,00 zadzwonili znajomi z Warszawy wracający z Włoch. Zapytali o możliwość noclegu i ewentualną kolację. W domu akurat z zaopatrzeniem było, krucho więc pobiegłem do sąsiedniej „Żabki” i zakupiłem jedzenie, napoje i nieco alkoholu. Ale proporcje w wydatkach były 70% do 30% na niekorzyść alkoholu. Ale sklep był otwarty i zakupy zrobione, goście zadowoleni.
Gdy jednak się ograniczy sprzedaż alkoholu do godz.22.00 to za kilka miesięcy ten sklep zostanie zamknięty też o tej godzinie.
Ale nie wszystkich radnych ogarnął amok zamykania, ograniczania itp. Przykładowo tarnowscy – o zgrozo pisowscy - radni wprowadzili „prohibicyjne” przepisy ale od północy. Zdaje się, że podobnie w Bochni. W Zakopanem aktualnie uruchamia się nowe nocne sklepy i limity ograniczające będą zaledwie kilkugodzinne (jak słyszałem od godz. 01,00 – 05,00).
A my będziemy mieli za kilka miesięcy okazję przy wyborczych urnach „podziękować” urzędującemu prezydentowi, radnym miejskim i dzielnicowym za zamykanie nocnych sklepów pod hasłem nośnym hasłem walki z alkoholizmem.

Tym razem będzie nie tylko o technice prowadzącej inwestora do założonego i nie koniecznie ujawnianego celu. W tym przypadku – moim zdaniem ta droga jeszcze się nie skończyła. Będzie też o myślach nad osadzeniem konkretnej sprawy w szerszej a całkiem możliwej perspektywie.